Strony

czwartek, 8 maja 2014

W niedzielę Agnieszka Holland pokaże "Dziecko Rosemary"


W niedzielę 11 maja w amerykańskiej telewizji zadebiutuje miniserial zatytułowany "Dziecko Rosemary". Kilka dekad po Romanie Polańskim, tematem tym zajęła się Agnieszka Holland, ale czy będzie miała dużo swobody twórczej i możliwość zaprezentowania swojej wizji? Nie będzie łatwo. W załączeniu wideo z planu tej produkcji. Dodatkowo niepokoi fakt, że projekt przygotowano bardzo szybko.

Agnieszka Holland tworzy czteroodcinkowy miniserial dla stacji NBC, a to korporacyjna machina, która nie może sobie pozwolić na wypuszczenie z rąk żadnego elementu podczas procesu powstawania tak istotnej realizacji. Czy silna osobowość Agnieszki Holland wpłynie na poziom zaprezentowanej produkcji, czy NBC pozwoliło jej na zaprezentowanie osobistego i twórczego podejścia do tematu? Zapewne zgodzono się na kilka kompromisów, ale nie spodziewajmy się całkowitej swobody w kształtowaniu tej opowieści.

Jest za to "Dziecko Rosemary" wdzięcznym tematem do zaprezentowania widowni wciągającej produkcji z pogranicza horroru. Agnieszce Holland nie można odmówić umiejętności kreacji mrocznej atmosfery i jeżeli tylko scenariusz na to pozwoli, to zapewne poprowadzi nas przez niezwykłą historię młodej kobiety, która spodziewa się dziecka... (chyba nie zdradzę niczego) szatana.


Akcja serialu rozgrywa się w Paryżu, a ten niejednokrotnie służył już za tło udanych amerykańskich produkcji. Tutaj też widzę małe konotacje z Polańskim. To bohater jego "Frantica" błąkał się po zakamarkach miasta miłości w poszukiwaniu swojej żony. Wyszedł ten film polskiemu mistrzowi bardzo dobrze, a portret Paryża na długo utkwił widzom w pamięci. Jak zostanie miasto sportretowane w nowym "Dziecku Rosemary", czy zostanie wykorzystany jego potencjał?

Nie może Agnieszka Holland pozwolić sobie na zbyt wiele powiązań z filmem Polańskiego. To niebezpieczna ścieżka, bo dzieło mistrza w żaden sposób nie może być kopiowane. Wszystko więc w nowym "Dziecku Rosemary" będzie pachniało świeżością i nowością. Historia będzie rozgrywała się współcześnie, młodzi bohaterowie będą na wskroś nowocześni, świat tętnić będzie życiem i tylko pytanie jak mocno cała historia sięgać będzie po wszędobylskie gadżety i technologie.

Jest "Dziecko Rosemary" nadzieją na kolejną udaną produkcję z pogranicza grozy. Jeżeli tylko NBC zaufa Holland to może z tego wyjść jedna z najważniejszych produkcji telewizyjnych tej wiosny.


W głównej roli w filmie występuje Zoe Saldana, partnerują jej m.in. Patrick J. Adams, Carole Bouquet, Jason Isaacs oraz Weronika Rosati w roli Ginger.


(dla www.stopklatka.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz