W 2016 roku pojawi się 3. sezon serialu "Miasteczko Twin Peaks". Wiem, że wielu fanów domagało się tej kontynuacji od lat, ale mnie nieco niepokoi perspektywa powrotu do tego tajemniczego miejsca. Niektórych kultowych tematów bym zdecydowanie nie dotykał.
W nowym serialu zobaczymy ponownie Agenta Coopera, a to oznacza powrót do roli Kyle'a MacLachlana. Za scenariusz ponownie odpowiadać będą David Lynch i Mark Frost, ale za cholerę nie wiem, w jakiej formie jest legendarny mistrz. "Inland Empire" wolę nie wspominać...
Dla stacji Showtime powstanie dziewięć nowych odcinków, a David Lynch wszystkie wyreżyseruje. Z pewnością jest to genialny pomysł na zarobienie wielkiej kasy, ale byłbym ostrożny z tym hurra entuzjazmem. Twórcy mierzą się z legendą, produkcją o historycznym wymiarze. Wolę mieć w pamięci te niesamowite piątkowe seanse z klasykiem i bardzo nie chciałbym ich stracić.
Serial powróci 25 lat po premierze oryginalnej produkcji. Będą mu stawiane bardzo wysokie oczekiwania. W dzisiejszej telewizji wiele można już pokazać, wiele się dzieje, powstają coraz odważniejsze seriale. Czy "Miasteczko Twin Peaks" będzie miało szansę nas zaskoczyć?
Mimo mojego marudzenia trzymam kciuki. Tęsknie za Lynchem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz