Jedna z ciekawszych ostatnio wariacji filmowych. Oto jak umiejętnie połączono "Lśnienie" i "Grand Budapest Hotel". I nie ma tutaj znaczenia, że oba filmy dzieli kilka filmowych galaktyk. Liczy się pomysł, horror i świetna zabawa z klasyką kina. Dla mnie bomba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz