Strony

czwartek, 26 listopada 2015

Nowy projekt Bagińskiego, czyli „Legendy Polskie”


W poniedziałek o 10:00 premiera krótkiego filmiku pt. „Smok”, a niedługo potem „Twardowsky” z Robertem Więckiewiczem. Ja się tylko zastanawiam czy Tomek Bagiński to robot? Jak on znajduje czas na to wszystko? I ponownie filmowa propozycja wygląda bardzo ciekawie. Filmiki będą dostępne w internecie, a zaprezentowane zdjęcia z pierwszej z tych produkcji wyglądają… Wiadomo! UWAGA dodałem zwiastun "Smoka".

Bagiński pisze w internecie, że to jeden z najbardziej odjechanych projektów jakie robił. Już to brzmi bardzo ciekawie. W przedsięwzięciu wzięły udział ekipy Fish Ladder, Allegro i oczywiście Platige Image. Z czym mamy do czynienia?

Oto kilka wycinków z internetowych publikacji na tvn24, naekranie.pl oraz pisf.pl.

Na projekt "Legendy Polskie” składają się dwa filmy krótkometrażowe w reżyserii Tomasza Bagińskiego ze zdjęciami Łukasza Żala oraz ebook z sześcioma opowiadaniami, które są współczesnymi wersjami tradycyjnych polskich legend. Najpierw pojawi się „Smok”. To uwspółcześniona wersja legendy "O smoku wawelskim”, jednak tym razem postrachem Krakowa nie jest potężny stwór, ale wytatuowany, umięśniony brutal – Adolf Kamczatkov. Porywa młode kobiety, które więzi w jednej z podmiejskich willi. Wśród porwanych znalazła się Ola, ukochana Janka – młodego geniusza i konstruktora robotów. Chłopak dzięki swojej przebiegłości wpada na pomysł, jak przechytrzyć Kamczatkova. W filmie udział wzięli między innymi Jerzy Stuhr i Kim Kold. W drugim filmie Pan Twardowsky żyje samotnie na księżycowej stacji kosmicznej i nie może się pogodzić ze swoim losem, który jest konsekwencją paktu z diabłem. Pewnego dnia samotnię Twardowskyego odwiedza piękna kobieta - a w rzeczywistości szatan. Twardowsky wykorzystuje okazję i ucieka. Nie na długo. W rolach głównych pojawią się Robert Więckiewicz i Aleksandra Kasprzyk.


- Pomysł legend zrodził się z potrzeby sprawdzenia, czy w polskim kinie jest w ogóle możliwa masowa rozrywka spod znaku science fiction. Gatunek ten jest w tej chwili głównym filarem rozrywkowego kina światowego, a w polskim kinie praktycznie nie istnieje. Wybór polskich legend jako tematu był naturalny. O ile na świecie opowiadanie na nowo mitów, baśni i legend ma długą tradycję, o tyle w Polsce przykłady można liczyć na palcach jednej ręki i nie dotyczą one kina – tłumaczy Tomasz Bagiński, reżyser filmów. Jak dla mnie to znaczący test przygotowujący tego twórcę do nakręcenia „Wiedźmina”.


- W „Smoku” widzimy bliżej nieokreśloną, ale bliską przyszłość. Ten film został zaprojektowany pod Internet i wielokrotne oglądanie. Roi się w nim od drobiazgów, jest w nim masa tzw. easteregów, czyli takich rzeczy, które nie tylko dla fanów fantastyki, ale popkultury ogólnie, będą ciekawe – mówi reżyser, Tomasz Bagiński. W projekt zaangażował się Łukasz Żal, nominowany do Oscara autor zdjęć do „Idy”. - Ja się wychowałem na innym kinie. Europejskim. Dlatego to spotkanie z Tomkiem było niezwykłe. Zaciekawił mnie fantastyką, dał mi do odrobienia całą listę filmów. Naszą największą inspiracją było właśnie kino amerykańskie, rozrywkowe – gdzie jest kolor, kontrast, dynamika, są efekty specjalne. Praca nad tym projektem była wielką zabawą. Ciekawe było robienie obrazów, które zaczną działać dopiero, kiedy pojawią się w nich efekty. Ja musiałem to sobie wyobrazić. Czyżby Łukasz Żal miał być autorem zdjęć do „Wiedźmina”?


Projekt uzupełniają ebooki. Pojawią się także zupełnie nowe wersję takich legend jak: „Bazyliszek”, „Kwiat Paproci”, „Smok Wawelski”, „O śpiących rycerzach”, „Żywa woda” i „Pan Twardowski”. Wśród stylów opowieści mamy historie alternatywne, przewrotne sci-fi, humoreskę o zabarwieniu patriotycznym.


30 listopada o godzinie 10:00 odbędzie się premiera filmu „Smok” w reżyserii Tomasza Bagińskiego oraz ebooka składającego się z sześciu opowiadań napisanych przez współczesnych polskich autorów. 15 grudnia zobaczymy film „Twardowsky”. Oba filmiki będzie można obejrzeć jedynie w internecie na www.legendy.allegro.pl i kanale Allegro w serwisie YouTube.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz