Filmy bez limitu, ale nie dla wszystkich

Głośno zrobiło się w internecie na temat ciekawej inicjatywy kinowej. Sieć Cinema City w swojej przestrzeni wprowadziła specjalną kartę abonamentową, która umożliwia oglądanie filmów 2D bez ograniczeń. Jak zareaguje rynek oraz konkurencja i czy to jest dla wszystkich dobry interes? Gdzie tkwi "haczyk"?

Ciekawa inicjatywa więc słów parę i nie traktuję tego jako reklamy:

Cinema City Unlimited to program abonamentowy oferujący możliwość oglądania nielimitowanej liczby filmów na dużym ekranie, w 33 kinach Cinema City, w 22 miastach w Polsce. Uczestnicy programu mogą korzystać z oferty kina bez limitów, każdego dnia, za stałą miesięczną opłatą uiszczaną przez co najmniej 12 miesięcy. Karta Unlimited jest kartą imienną. Do programu Unlimited mogą przystąpić osoby pełnoletnie. Karta Unlimited dostępna jest w dwóch wariantach:

Abonament (okres członkostwa 12 miesięcy)

-  Unlimited Polska bez Warszawy  - abonament 42 zł/miesiąc lub 504 zł/rok 

dostęp do wszystkich kin Cinema City w Polsce z wyjątkiem Warszawy*

-  Unlimited Polska – abonament 49 zł/miesiąc lub 588 zł/rok

dostęp do wszystkich kin Cinema City w Polsce

***

Warto przeliczyć czy oferta jest atrakcyjna. Sieć zjednuje sobie widzów i wiąże ich ze swoimi kinami - to dobry ruch. Cena miesięcznego abonamentu to średnia cena dwóch biletów do kin - jeśli chodzimy często do kina, to inwestycja godna jest uwagi. Dziennie z kartą oglądać można filmy bez ograniczeń.

Gdzie są więc "haczyki"? By obejrzeć filmy w 3D czy innych formatach (ale też przy maratonach i eventach) będzie obowiązywała dopłata. Ciekawiej robi się przy wypełnianiu formularza, bowiem posiadać trzeba kartę debetową lub kredytową z aktywną funkcją automatycznych płatności cyklicznych. Jak widać oferta ta została przygotowana dla widzów dorosłych i nie jest skierowana do dzieci i nastolatków, którzy są dziś głównym odbiorcą propozycji filmowych. W dodatku trzeba się zadeklarować, że kartę będzie się wykupywało co najmniej przez rok. Pomysł CC polega na przyciągnięciu do kin widzów starszych, którzy do kina nie chodzą zbyt często. Czy to się uda?