Strony

czwartek, 14 stycznia 2016

Oscary 2016. Ciekawostki i wpadki


Nominacje do tegorocznych Oscarów są obecnie szeroko komentowane. Przeglądając szczegółowo listę znaleźć tam można mnóstwo ciekawostek oraz liczne rozważania dotyczące głównych pokrzywdzonych.


Zjawa – 12 nominacji
Mad Max: Na drodze gniewu – 10 nominacji
Marsjanin – 7
Most szpiegów – 6
Carol – 6
Spotlight – 6
Big Short – 5
Dziewczyna z portretu – 4
Pokój – 4
Brooklyn – 3
Nienawistna ósemka – 3
Sicario – 3
Ex Machina – 2
W głowie się nie mieści – 2
Steve Jobs – 2

Najwięcej nominacji dla studiów filmowych:

Studio Fox (20th i Searchlight) otrzymało ich 24 („Zjawa”, „Marsjanin”, „Brooklyn”, „Joy”, "Młodosć")
Walt Disney – 14
Warner Bros. – 11
The Weinstein Company – 9
A24 – 7
Open Road – 6
Paramount – 6
Focus Features – 5

Nominacji w kategorii Najlepszy Film nie zdobyły faworyzowane:

W głowie się nie mieści
Carol
Straight Outta Compton
Sicario
Nienawistna ósemka
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Spośród 8 filmów nominowanych w kategorii Najlepszy Film aż 5 opartych jest na historiach prawdziwych („Big Short”, „Zjawa”, „Pokój”, „Most szpiegów”, „Spotlight”).

Dwa z filmów nominowanych w głównej kategorii to produkcje fantastyczne („Marsjanin”, „Mad Max: Na drodze gniewu”). Spośród tego grona jedynie „Max Max” jest filmem bazującym na opowiedzianej wcześniej filmowej historii.

Mad Max: Na drodze gniewu
Silnie reprezentowane jest kino niezależne. Nominacje w najważniejszej kategorii otrzymały: "Brooklyn", "Pokój" i "Spotlight".

Brad Pitt ponownie udowodnił, że jest znakomitym producentem. Przed dwoma laty jego "Zniewolony. 12 Years a Slave" odbierał nagrodę dla najlepszego filmu, w tym roku nominację otrzymał "Big Short".

Największym przebojem spośród nominowanych filmów jest „Marsjanin”, który w USA przyniósł 226 mln dolarów wpływów, a globalnie kwoty te sięgnęły niemal 600 mln dolarów. „Max Max” w USA pokrył koszty produkcji i sięgnął po 153 mln dolarów, kolejne 222 mln dolarów film zarobił poza USA. „Most szpiegów” w USA zarobił 70 mln dolarów, a poza USA kolejne 83 mln dolarów, co globalnie daje 154 mln dolarów. Rozpędza się dopiero „Zjawa”, która w USA przyniosła na razie 50 mln dolarów wpływów, kolejne 23 mln z innych krajów. Nominacje z pewnością wiele tutaj zmienią. „Big Short” z USA przyniósł na razie 44 mln dolarów, ale też nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. „Brooklyn” zarobił w USA na razie 22 mln dolarów, ale przed nim jeszcze światowa dystrybucja. „Spotlight” w USA zarobił 28 mln dolarów i też czeka na pokazywanie w innych krajach. Wpływy z kas filmu „Pokój” to na razie jedynie 5 mln dolarów.

Budżety filmów nominowanych w kategorii Najlepszy Film:

Mad Max: Na drodze gniewu – 150 mln dolarów
Zjawa – 135 mln dolarów
Marsjanin – 108 mln dolarów
Most szpiegów – 40 mln dolarów
Big Short – 28 mln dolarów
Brooklyn, Spotlight, Pokój – nieznane

Daty premier najlepszych filmów w polskich kinach:

Mad Max: Na drodze gniewu – kino: 22 maja 2015, dvd/blu-ray: wrzesień 2015
Marsjanin – kino: 2 października 2015, dvd/blu-ray: luty 2016
Most szpiegów – kino: 27 listopada 2015
Big Short – kino: 1 stycznia 2016
Zjawa – kino: 29 stycznia 2016
Spotlight – 5 lutego 2016
Brooklyn – kino: 19 lutego 2016
Pokój – 26 lutego 2016

Marsjanin
„Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” zdobyły w sumie 5 nominacji do Oscara, ale nie w głównych kategoriach. Film jest obecnie największym hitem w historii amerykańskich kin (bez wskaźnika inflacyjnego). Nominacje w głównych kategoriach dla tego filmu pomogłyby Oscarom w dotarciu do młodszej widowni. Co ciekawe pierwsze „Gwiezdne wojny” z 1977 roku znalazły się w gronie pięciu najlepszych oscarowych produkcji tego roku.

Cała seria "Gwiezdnych wojen" ma już w sumie 30 nominacji i wyrównane zostało w ten sposób osiągnięcie "Władcy Pierścieni" dla jednego cyklu.

Wśród reżyserów nominacji nie zdobyli: Ridley Scott, Todd Haynes i Steven Spielberg, co uznano powszechnie za niespodziankę. Scott i Spielberg otrzymali za to nominacje za produkcję swoich najnowszych filmów.

Wydawało się, że nominację do Oscara otrzyma Aaron Sorkin za scenariusz filmu „Steve Jobs”. Mimo zdobycia niedawno Złotego Globu twórcę tego Akademia pominęła. Może więc zdziwienie Sorkina nagrodą na Globach nie było udawane? Sam film też nie zyskał uznania członków Akademii, którzy docenili go jedynie za kreacje aktorskie.

Scenariuszowo podobnie potraktowano Quentina Tarantino i daje to bardzo do myślenia.

Wśród odtwórców ról aktorskich odczuwalny jest brak nominacji dla takich wykonawców, jak m.in.: Johnny Depp, Steve Carell, Will Smith, Lily Tomlin, Idris Elba, Michael Keaton, Jacob Trambay, Jane Fonda, Helen Mirren, Michael B. Jordan, Paul Dano.

Swojej drugiej nominacji do Oscara z rzędu nie otrzymał Michael Keaton, ale producent zgłosił do tej nagrody wszystkich aktorów z filmu "Spotlight" i to w dodatku wszystkich w kategoriach drugoplanowych. Nominacje zdobyli Rachel McAdams i Mark Ruffalo.

Rachel McAdams może zdecydowanie 2015 rok zaliczyć do udanych. Aktorka pojawiła się w kilku hollywoodzkich produkcjach oraz głośnym serialu „Detektyw”. Nominacja do Oscara to potwierdzenie jej wysokich notowań.

Drugi rok z rzędu nominację w kategorii Najlepszy Aktor otrzymał Eddie Redmayne. W zeszłym roku zdobył on Oscara za "Teorię wszystkiego". Drugą aktorską nominację otrzymał też Mark Rufallo.

Cieszy bardzo nominacja dla Sylvestra Stallone'a, który rolą Rocky’ego ponownie zyskał uznanie Akademii. Poprzednio zdobył nominację do Oscara niemal 40 lat temu za Rocky’ego, którego zagrał w pierwszym filmie z tej serii. Symboliczne koło kariery.

Creed
Skoro więc Akademię stać było na nominację dla Stallone’a to trochę szkoda, że w gronie kandydatów nie znalazł się Harrison Ford, który bardzo przyjemnie wypadł w „Przebudzeniu Mocy”. Dziś jego rola Hana Solo nabiera innego znaczenia.

Osiągnięcie dotyczące Stallone'a i Rocky'ego nie jest nowością związaną z nominacjami do Oscara. Poprzednio nominacje za granie tej samej postaci w różnych filmach otrzymywali: Bing Crosby (Ojciec O'Malley w "Going My Way", "Bells of St. Mary's"), Paul Newman (Eddie Felson w "Bilardziście" i "Kolorze pieniędzy"), Peter O'Toole (Henryk II w "Becket" i "Lew w zimie"), Al Pacino (Michael Corleone w dwóch częściach "Ojca chrzestnego"), Cate Blanchett za role w dwóch częściach "Elizabeth". Crosby i Newman zdobyli Oscary.

Spośród wszystkich pominiętych najbardziej żałuję nominacji dla młodego Jacoba Tremblaya, grającego w filmie „Pokój”. Młodziutki wykonawca wypadł rewelacyjnie.

Dyskusyjne wydają się nominacje dla Alicii Vikander i Rooney Mary, które mimo zdecydowanie ról głównych kobiecych w swoich filmach, będą ubiegały się o Oscara za drugi plan.

Tom Hardy wystąpił w dwóch filmach z największą liczbą nominacji do tegorocznych Oscarów. W „Mad Max” zagrał główną rolę, w „Zjawie” rolę drugoplanową i to ona przyniosła mu nominację. Wyróżnienie dla Hardy'ego należy uznać za niespodziankę, ale zdecydowanie bardzo pozytywną. Co ciekawe aktor nie był nominowany ani do Globów, ani nagród aktorskiego stowarzyszenia. Mało tego, w 2015 roku zagrał też dobrze przyjętą podwójną rolę w filmie "Legend".

Mało kto stawiał na Jennifer Lawrence i jej nominację za rolę w „Joy”. Fani bardzo ucieszyli się z uznania Akademii. Kilka dni temu aktorka niespodziewanie zdobyła też Złoty Glob. 25-letnia aktorka zdobyła już swoją 4 nominację, a jedną z nich zamieniła na Oscara. Meryl Streep miała 33 lata kiedy zdobyła swoją 4 nominację w karierze.

Jennifer Lawrence jest najmłodszą w historii aktorką (dotyczy to także aktorów), która w swojej karierze otrzymał cztery nominacje do Oscara. Nikt wcześniej nie dokonał tego w tak młodym wieku, a aktorka ma dziś dopiero 25 lat.

Swoje pierwsze oscarowe nominacje za kreacje aktorskie otrzymali: Bryan Cranston, Matt Damon, Tom Hardy, Mark Rylance, Brie Larson, Charlotte Rampling, Jennifer Jason Leigh, Rachel McAdams, Alicia Vikander.

Oscary za role aktorskie zdobyli wcześniej: Eddie Redmayne, Christian Bale, Cate Blanchett, Kate Winslet.

Połowa z nominowanych aktorek i aktorów to Amerykanie. Druga połowa pochodzi z takich krajów jak: Australia, Irlandia, Szwecja i Wielka Brytania.

Wśród tegorocznych nominowanych aktorek i aktorów nie ma żadnego z czarnoskórych wykonawców. Wywołało to oczywiście protest niektórych środowisk.

Największa niespodzianka wśród nominowanych reżyserów jest udziałem Lenny’ego Abrahamsona, autora „Pokoju”. Mimo wielkiego uznania dla filmu, nikt nie stawiał na tego twórcę w tej kategorii. My poznaliśmy reżysera wcześniej dzięki filmowi „Frank”. Jego „Pokój” to dzieło bardzo udane.

Pokój
Swoją pierwszą nominację do Oscara za muzykę zdobył Carter Burwell, jeden z najbardziej znanych amerykańskich kompozytorów.

W tej kategorii najbardziej utytułowany jest John Williams, który otrzymał swoją 50 nominację do Oscara w karierze (45 za muzykę i 5 za piosnki). Po raz czwarty otrzymał nominację za muzykę do „Gwiezdnych wojen”, ale tylko za pierwszy film otrzymał Oscara. Ma ich w sumie pięć, ale ostatniego otrzymał w 1994 roku za „Listę Schindlera.

John Williams jest rekordzistą wśród tegorocznych oscarowych kandydatów. 50 nominacji robi wrażenie. W historii więcej nominacji zdobył tylko Walt Disney, który miał ich w sumie 59.

Gigantem muzycznym jest też Ennio Morricone, który mimo kilku nominacji, regulaminowego Oscara nigdy nie zdobył. Po 15 latach otrzymał w tym roku swoją szóstą nominację w kategorii Najlepsza Muzyka, a wśród kompozycji, które pominęła Akademia znajdują się m.in. „Misja” oraz „Nietykalni”. Niejako na pocieszenie Morricone otrzymał w 2007 roku Oscara za całokształt twórczości.

Wśród nominowanych twórców piosenek znajdują się gwiazdy pierwszej wielkości. Na Oscarach pojawi się więc Lady Gaga i Sam Smith.

Po raz pierwszy w historii w kategorii Najlepsza Piosenka nominacje otrzymały utwory pochodzące z filmów dokumentalnych ("Racing Extinction" i "The Hunting Ground").

Drugi rok z rzędu w głównych kategoriach o nagrody zabiega meksykański reżyser Alejandro G. Inarritu. W zeszłym roku „Birdman” przyniósł mu trzy Oscary. W tym roku Inarritu nominowany jest dwukrotnie za reżyserię i produkcję filmu „Zjawa”. Jeśli wygra ten film, to po raz pierwszy w historii film tego samego reżysera otrzyma Oscary dwa lata z rzędu. Jeśli otrzyma drugi rok z rzędu Oscara za reżyserię, to dołączy do Johna Forda i Josepha L. Mankiewicza, którzy dokonali tej sztuki wiele dekad temu.

Jeszcze większe osiągnięcie może być udziałem autora zdjęć filmowych Emmanuela Lubezkiego, który otrzymał swoją ósmą nominację do Oscara, a od dwóch lat zdobywa statuetkę przyznawaną przez Akademię ("Grawitacja", "Birdman"). Trzykrotne zwycięstwo z rzędu byłoby wielkim osiągnięciem. Zdjęcia do „Zjawy” powstawały tylko przy naturalnym świetle, co uznano za znaczące osiągnięcie w sztuce operatorskiej.

Zjawa
Kandydatem do Oscara w kategorii Najlepsze Zdjęcia jest też Roger Deakins, bodajże najwybitniejszy współczesny autor zdjęć filmowych. W sumie ma on na swoim koncie 13 nominacji do Oscara, a „Sicario” przyniosło mu czwartą z rzędu rok po roku nominację do tej nagrody. Jak widać, w poprzednich latach przegrywał z Lubezkim. Deakins nigdy nie zdobył Oscara.

Po więcej niż jednej nominacji do Oscara otrzymali w tym roku: Alejandro G. Inarritu, Steve Golin (producent "Zjawy" i "Spotlight"), Pete Docter ("W głowie się nie mieści"), Tom McCarthy ("Spotlight"), Adam McKay ("Big Short"), George Miller ("Mad Max"), Sandy Powell (kostiumy), Andy Nelson (dźwięk).

Nominacji do Oscara za scenariusz nie otrzymały dwa filmy, które kandydują do miana najlepszej produkcji roku. Są to "Zjawa" i "Mad Max: Na drodze gniewu". Jeśli któryś z tych filmów wygra głównego Oscara dołączy do ekskluzywnego grona najlepszych filmów roku bez nominacji do Oscara za scenariusz ("Hamlet" 1948, "Dźwięki muzyki" 1965 i "Titanic" 1997).

Przed rokiem "Birdman" złamał niepisaną tradycję zgodnie z którą film nagrodzony Oscarem za montaż, otrzymywał potem Oscara dla najlepszego filmu roku. W tym roku spośród najlepszych filmów nominacji za montaż nie otrzymały: "Most szpiegów", "Brooklyn", "Marsjanin" oraz "Pokój".

Kategorię poświęconą długometrażowym animacjom zdominowały filmy zagraniczne oraz niezależne. Niekoniecznie bajeczki dla dzieci. Hollywood poniosło więc dotkliwą porażkę, a Akademia pominęła m.in. „Fistaszki”, „Minionki”, "Dobrego dinozaura" czy „Hotel Transylwania 2”. Za to wśród nominowanych znalazły się filmy z Brazylii, Japonii, Wielkiej Brytanii, niezależny i poważny amerykański przedstawiciel („Anomalisa”) oraz przebojowe „W głowie się nie mieści”. Ciekawe czy jedyny kandydat z Hollywood otrzyma ostatecznie Oscara.

W głowie się nie mieści
Wśród filmów nieanglojęzycznych faworytem wydaje się dziś „Syn Szawła”, ale poczekajmy do finałowego rozstrzygnięcia Oscarów. Mocnym kandydatem jest na pewno francuski „Mustang”, ale też bardzo ciekawe „W objęciach węża”. Największą sensacją w tej kategorii jest brak nominacji dla filmu „Zupełnie nowy testament”, który w kinie europejskim był wielkim wydarzeniem.

Trzy z pięciu najlepszych filmów nieanglojęzycznych pochodzi z Europy, jeden z Ameryki Południowej a jeden ze Środkowego Wschodu. Jordania i Kolumbia swoje nominacje otrzymały po raz pierwszy.

Wśród pełnometrażowych dokumentów jest faworyzowana „Amy”, ale też dokument Netflixa o Ukrainie. Za to na liście zabrakło głośnego „Going Clear”, który krytykuje Scjentologów. Niestety przez etap kwalifikacji nie przeszedł film dokumentalny Hanny Polak, który zdobył szerokie uznanie za granicą.

Wśród autorek kostiumów (kobiety dominują w tej kategorii) swoje dwa kolejne wyróżnienia otrzymał Sandy Powell, dziś jedna z najbardziej utytułowanych w swoim fachu. Ma ona na swoim koncie w sumie 3 Oscary i 9 kolejnych nominacji (w tym roku podwójna za „Kopciuszka” i „Carol”).

Sporą niespodzianką jest nominacja dla szwedzkiego filmu za charakteryzację. Doceniono tutaj, znany z naszych kin film „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Wydaje się jednak, że „Mad Max” jest tutaj faworytem.

Jest też wielkie uznanie dla europejskiej krótkometrażowej animacji. Wśród nominowanych znalazł się jeden z największych współczesnych geniuszy tej dziedziny kina Konstantin Bronzit.

Relację na żywo z rozdania Oscarów będzie można w Polsce oglądać na Canal+ (abonenci nc+ otrzymają darmowy dostęp do tego wydarzenia). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz