Strony

niedziela, 21 lutego 2016

„Deadpool” traci, ale wygrywa


„Deadpool” nie ma na razie sobie równych w amerykańskim box office. Mimo mocnego spadku komiksowy bohater zarabia świetne pieniądze. Globalnie to już kwota sięgająca 491,9 miliona dolarów. Jezus Chrystus nie zagroził pozycji superbohatera.

W ten weekend w amerykańskich kinach „Deadpool” stoczył pojedynek o widzów z filmem „Zmartwychwstały”, który opowiada o śledztwie w sprawie Jezusa Chrystusa w starożytnej Palestynie. Superbohater w drugi weekend przyniósł kinom w USA 55 mln dolarów, po 58 procentowym spadku zainteresowania, wynikającym z mocnego otwarcia. W sumie na koncie filmu znajduje się już rewelacyjne 235,4 mln dolarów, przy budżecie sięgającym 58 mln dolarów. Nigdy wcześniej żaden film z kategorią R nie przekroczył 200 mln dolarów w USA w takim tempie. Na świecie wpływy w weekend to 85 mln dolarów i w sumie film ma już 256,5 mln dolarów. Globalnie to imponujące 491,9 mln dolarów. Warto raz jeszcze popatrzeć na budżet – 58 mln dolarów.

Przed „Deadpoolem” do pobicia rekord najpopularniejszego filmu z kategorią R. Na razie rekord ten należy do filmu „Matrix: Reaktywacja” i wynosi 742 mln dolarów.

„Zmartwychwstały” (3 miejsce) zyskiwać zapewne będzie widzów wraz ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi, ale niczego tutaj nie można przewidzieć. Koszt filmu wyniósł 20 mln dolarów, wpływy z pierwszego weekendu to 11,8 mln dolarów (daleko do osiągnięcia „Pasji” Mela Gibsona z 83,8 mln dolarów). Pozycję niżej okupuje kontrpropozycja, czyli „The Witch” (4 miejsce), które w różnych kręgach (promocyjnych) oskarżane jest o szatanizm… Tutaj koszt był minimalny, więc wpływy 8,7 mln dolarów uznać należy za bardzo dobre. W USA zadebiutował też film „Race” (6 miejsce), którego bohaterem jest słynny biegacz Jesse Owens, który na Olimpiadzie Hitlera w Berlinie upokorzył Aryjczyków. To nie jest niestety wielkie przedsięwzięcie, a jedynie kolejna biografia. Wpływy na starcie to 7,2 mln dolarów, przy najwyższych ocenach widzów spośród premierowych tytułów.

Na 2 miejscu utrzymała się animacja „Kung Fu Panda 3”, która straciła jedynie 37 proc. widzów, co przełożyło się na 12,5 mln dolarów wpływów i 117 mln od premiery. 54 procent widzów straciła komedia „Jak to robią single” (8,2 mln w weekend, 31,7 mln od premiery). W drugi weekend upokorzenia doświadczył „Zoolander Nr. 2”, który zgubił ponad 60 procent widzów (5,5 mln w weekend, 23,7 mln od premiery).

W kinach ciągle oglądane są nowe „Gwiezdne wojny”. W weekend film dorzucił kolejne 3,8 mln dolarów i w sumie ma już 921 mln dolarów. Przed finałem Oscarów spośród 8 najlepszych produkcji nominowanych w kategorii Najlepszy Film najwyżej znajduje się „Zjawa”, która po stracie 42 procent widzów w weekend przyniosła 3,8 mln dolarów, a od premiery ma już 165,1 mln dolarów.

Bracia Coen nakręcili jeden ze słabszych swoich filmów. „Ave, Cezar!” stracił niemal 60 procent widzów, a wpływy na poziomie 2,6 mln dolarów w weekend nie budzą zachwytów. Wpływy od premiery to 26,1 mln dolarów, przy budżecie 22 mln dolarów. Film wystartował też na świecie, gdzie dorzucił kolejne 5,8 mln dolarów.

W USA pojawił się film z Chin zatytułowany „The Mermaid”. Na rynku amerykańskim wpływy wyniosły 1 mln dolarów, a przecież jest to największy przebój w historii chińskich kin, który przyniósł tam 419 mln dolarów.

I jeszcze rynki międzynarodowe, bo tam w kinach pojawił się w większej liczbie krajów „Zwierzogród”. Na 22 rynkach wpływy wyniosły 31,2 mln dolarów i od premiery jest to już 39 mln dolarów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz