Strony

czwartek, 18 lutego 2016

„Wołyń” już odstrasza. Smarzowski apeluje


Na dokończenie filmu „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego brakuje 2,5 mln złotych. Sam twórca mówi o tym, że temat ludobójstwa na Kresach odstrasza mecenasów kultury i apeluje do widzów o wsparcie tego projektu. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że będzie to wielkie kino, ale by było spełnione potrzebna jest pomoc.

Wydaje się, że w obecnej sytuacji politycznej „Wołyń” nie może liczyć na dodatkowe wsparcie władz i zapewne wiele osób będzie ten film uwierał. To znamienne w dzisiejszych czasach, że na dokończenie filmu „Smoleńsk” znalazły się pieniądze z „anonimowego źródła”, ale film Smarzowskiego raczej na taki sposób finansowania nie ma co liczyć.

Wojciech Smarzowski mówi między innymi, że „Wołyń” jest niemal w całości zmontowany. Powstaje duży, epicki film o ludobójstwie na Kresach. Mam nadzieję, że to będzie ważne kino – mówi reżyser w nagraniu wideo, które wczoraj pojawiło się w internecie. Odbyły się już pierwsze projekcje filmu, a pozytywnie o tym co widzieli wypowiadają się ludzie emocjonalnie związani z Kresami a także historycy – dodaje Smarzowski, który podkreśla, że są to dobre wiadomości dla tej produkcji. Niestety ta mniej pozytywna informacja dotyczy trudności w ukończeniu filmu. Twórcy chcieliby nakręcić kilka dużych, zbiorowych, symbolicznych i ważnych dla  wymowy filmu scen. Z powodów finansowych nie udało się ich zrealizować w ubiegłym roku, ekipa ma to zamiar zrobić, najpóźniej w maju, by zdążyć na jesienną premierę.

Skąd takie problemy? Temat naszego filmu odstrasza. Spółki, firmy, banki, które zazwyczaj wspierają budżety polskich filmów, na hasło „ludobójstwo”, „rzeź”, „banderowcy”, „Ukraina” od razu się wycofują. Temat tego filmu parzy i dlatego pieniędzy szukamy wszędzie. No może poza Rosją, z oczywistych powodów politycznych – słyszymy w apelu Wojciecha Smarzowskiego. Każda złotówka jest cenna, a ja proszę o wsparcie – kończy swój apel reżyser.

Jest „Wołyń” filmem historycznym, a więc bardzo kosztownym. Sama dotacja z PISF to znaczące 6 milionów złotych (i jest to najwyższa kwota, jaką ustawowo może PISF przekazać na jeden projekt), ale do ostatecznego spełnienia wizji reżysera brakuje jeszcze 2,5 mln złotych.

Premiera filmu zaplanowana została na 7 października.

APEL WOJCIECHA SMARZOWSKIEGO:


SZCZEGÓŁY DOTYCZĄCE AKCJI WSPARCIA FILMU „WOŁYŃ”.

Zgodnie z ostatnimi doniesieniami powołana została Fundacja na rzecz filmu Wołyń, w celu zebrania środków finansowych, które umożliwiłyby nam realizację brakujących scen. Wszystkich serdecznie zapraszamy do odwiedzania oficjalnej strony fundacji: www.filmwolyn.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz