Strony

czwartek, 10 marca 2016

Kolejne „Star Wars” premierowo w domu i kinie?


Sean Parker, twórca Napstera, namawia Hollywood na otwarcie się w sprawie pokazywania dużych premier filmowych w tym samym czasie w kinie i w domu. To może być rewolucja na rynku, której na pewno warto się przyglądać.


Pomysł nie jest nowy, bo już od dawna wiele osób zabiegało, by wielkie premiery filmów hollywoodzkich trafiały tego samego dnia także na ekrany w domowym zaciszu. Wytwórnie w Hollywood nie było zainteresowane, a właściciele kin zdecydowanie przeciwstawili się takim planom. Wszyscy widzieli tutaj zagrożenie dla wielkiego biznesu – nie tylko filmowego, ale też okołofilmowego.

Sean Parker wyszedł z pomysłem, który brany jest bardzo na poważnie przez branżę filmową. Projekt nosi nazwę Screening Room. Pomysł zakłada wyświetlanie nowego filmu w tym samym czasie także w domu, ale po zapłaceniu za taką możliwość 50 dolarów (przy seansie dla 4 osób, będzie to miało sens). Doliczyć do tego trzeba też koszt dekodera, czyli jednorazowe 150 dolarów. Nabywca takiego dostępu na obejrzenie filmu będzie miał 48 godzin, a Parker zapewnia, że film tak pokazywany nie trafi do piratów, bowiem stworzony został rewolucyjny system zabezpieczeń.

By zachęcić branżę Sean Parker proponuje znaczący udział w podziale wpływów z takich pokazów. Od każdego dostępu wytwórnia otrzyma aż 20 dolarów. Dodatkowo klient płacący 50 dolarów otrzyma dwa darmowe bilety do kina, aby zobaczyć ten sam film na dużym ekranie. Właściciele kin będą więc mogli sobie odbić sprzedając towar okołofilmowy (czytaj popcorn itp).

Przedstawiciele Screening Room spotkali się już ze wszystkimi najważniejszymi firmami w Hollywood. Kilku gigantów zainteresowanych jest pomysłem, a studia (Universal, Fox, Sony) obecnie analizują plany biznesowe i propozycję Parkera. Wygląda też na to, że Disney nie wydaje się dziś zainteresowany tym pomysłem.

Czym więc może skusić Parker? Najbardziej ciekawie wygląda w tym pomyśle nowy system antypiracki, na którym studiom w Hollywood może zależeć najbardziej.

Osobiście mam obawy, że mimo pewnych zalet projektu, z czasem widzowie odwrócą się od sal kinowych, a to dla branży byłaby katastrofa. Domowe oglądanie filmu na dużym nawet ekranie, nie zastąpi klimatu kina. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz