Strony

piątek, 16 grudnia 2016

Obecność 2 – recenzja

Obecność 2
[BLU-RAY] „Obecność” to obecnie najlepsza seria horrorów kręcona w Hollywood. Potwierdza to zdecydowanie druga część, która co prawda nie dorównuje poprzedniej odsłonie, ale i tak bije na głowę legion innych współczesnych produkcji tego gatunku.


Kilka lat temu „Obecność” było filmowym objawieniem w kategorii filmów grozy. Pomysł by przybliżyć widzom postacie Eda i Lorraine Warrenów wypadł znakomicie, a odtwórcy tych ról Patrick Wilson i Vera Farmiga zagrali koncertowo. W końcu kino poznało bliżej najsłynniejszych badaczy zjawisk paranormalnych, którzy mieli na swoim koncie kilka słynnych spraw związanych z duchami. Pierwszy film skoncentrował się na jednym z takich dochodzeń, a swoim klimatem powalił na kolana wielbicieli gatunku. Po nakręceniu spin-offa zatytułowanego „Annabelle”, przyszedł czas na sequel „Obecności”, ale poprzeczka postawiona została bardzo wysoko. Stąd właśnie przeprowadzka do Anglii, mrocznej i deszczowej krainy drugiej połowy lat 70-tych.

Twórcy „Obecności 2” wiedzieli doskonale, że proste odcinanie kuponów od sukcesu pierwszego filmu to droga na skróty, a fani nie wybaczyliby takiego potknięcia. W pracach nad sequelem dołożono wszelkich starań, by film był jeszcze lepszy, jeszcze bardziej zaskakujący, ale ciągle z klimatem i dwójką znakomitych bohaterów prowadzących kolejne tajemnicze śledztwo. Udało się! „Obecność 2” to perfekcyjnie przeprowadzona operacja polegająca na stworzeniu horroru idealnego. Jej słabość względem pierwszej części polega jedynie na tym, że w sequelu chciano pokazać dużo, jeśli nie za dużo momentów strasznych i przerażających. Ich nagromadzenie jest boleśnie odczuwalne, ale przez to „Obecność 2” ogląda się z niesłabnącym napięciem i dreszczem oczekiwania na kolejne niespodzianki. Rozumiem tę chęć pójścia dalej i szanuję decyzję o podkręceniu nastroju grozy. W końcu ślepe kopiowanie uznane byłoby za marną kalkę i skończyłoby się dla sequela znacznie gorzej. Tymczasem okazało się, że takiego właśnie filmu oczekiwała masowa widownia spragniona horroru nakręconego na najwyższym poziomie. Potwierdza to kinowy sukces filmu.

Jesteśmy w Londynie w roku 1977. Niedawno Warrenowie rozwiązali sprawę domu z Amityville, bodajże swoje najsłynniejsze dochodzenie związane z opętaniem. Mógłby z tego powstać kolejny odcinek serii, ale „Obecność 2” jedynie naświetla tą powszechnie znaną opowieść i przechodzi dalej, do kolejnej sprawy w dorobku Warrenów. Nawiedzony dom w jednej z dzielnic Londynu, samotna matka z czwórką dzieci i niesamowite zdarzenia nękające rodzinę. Wkroczenie Warrenów nie od razu przyniesie zamierzony skutek. Na widzów czeka wiele niesamowitych zwrotów akcji, pomysłów strasznych i przerażających, duchów niewidzialnych i tych zmaterializowanych. Nagromadzenie atrakcji podnosi jakość odbioru horroru do maksimum, choć ja wolę nieco mniej intensywnie odczuwane doznania.

Generalnie „Obecność 2” to idealna gatunkowa robota, filmowa przyjemność obcowania z grozą, perfekcyjna i koronkowa robota scenograficzno-kostiumowa, z fantastycznie budowanym napięciem za pomocą pracy kamery, połączona w całość dzięki świetnym rozwiązaniom reżyserskim. Ta dbałość o drobiazgi, skupienie się na małych rzeczach, budowanie napięcia i wywołanie strachu nie jest powszechnie dostępną umiejętnością. Reżyser James Wan znakomicie porusza się w tej tematyce, a ja z niecierpliwością wypatruję już trzeciej części „Obecności”.

Wydanie Blu-ray

Ten film równie dobrze sprawdza się w kinie, co w domu. Oczywiście gatunek ten lepiej działa podczas wieczornego seansu, ale spróbowałem obejrzeć „Obecność 2” w blasku dnia codziennego i… ponownie film ten zagrał znakomicie. Jakość wydania Blu-ray jest doskonała. Idealny obraz lśni czystością na ekranie, a każdy najmniejszy element dźwięku słychać perfekcyjnie. Składa się to na seans godny największych filmów grozy.


Bardzo dobrze wypadają materiały dodatkowe, w dodatku wszystkie zaopatrzone w polskie napisy.

Cała recenzja TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz