Strony

wtorek, 24 stycznia 2017

Nominacje do Oscarów. Niespodzianki i rekordy


W formie uzupełnienia tekstu o nominacjach do Oscara prezentuję największe niespodzianki, rekordy i osiągnięcia związane z tegoroczną edycją nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Popatrzmy co się wydarzyło.

Tegoroczne nominacje zdominowały filmy mniejsze, niezależne i dramaty dla dorosłych.

Nominacje w kategorii Najlepszy Film otrzymało dziewięć tytułów. Sześć z nich miało już swoje ogólnopolskie premiery („Nowy początek”, „Przełęcz ocalonych”, „Aż do piekła”, „La La Land”, „Lion. Droga do domu”, „Manchester by the Sea”). Na premierę czekają „Moonlight” i „Ukryte działania”, a nie jest znana przyszłość filmu „Fences”.

Musical „La La Land” zdobył 14 nominacji do Oscara i tym samym wyrównał rekord nominacji należący do „Wszystko o Ewie” (film z 1950 roku) i „Titanica” (1997).

„La La Land” ma szanse pobić rekord zdobytych Oscarów, który należy do „Ben Hura”, „Titanica” i „Władcy Pierścieni: Powrotu Króla”. Wszystkie te filmy zdobyły po 11 Oscarów. „La La Land” zdobyć może maksymalnie 13 Oscarów (film otrzymał dwie nominacje za piosenki).

La La Land
Wśród dziewięciu najlepszych filmów roku, aż trzy poświęcone są czarnoskórym bohaterom. O ile jednak „Moonlight” był zdecydowanie w gronie kandydatów, „Fances” liczyło się w rywalizacji o nominacje, o tyle „Ukryte działania” zyskały uznanie w ostatnich tygodniach głosowania na nominacje i niemal „rzutem na taśmę” dostały się do grona najlepszych filmów roku. Mało tego „Ukryte działania” w szerokiej dystrybucji zadebiutowały w kinach w miniony weekend i znalazły się na szczycie box office’u. Zresztą film ten miał tak mocną pozycję, że w kategoriach aktorskich zabrakło nominacji dla Kevina Costnera i Taraji P. Henson. Pamiętać należy, że czwartą nominację otrzymał film poświęcony bohaterowi pochodzącemu z Indii („Lion. Droga do domu”).

Afro-amerykańskich nominacji jest oczywiście zdecydowanie więcej. Przed rokiem i dwoma latami nominacje aktorskie były w stu procentach białe. W tym roku na 20 nominacji do Oscara, aż 7 zdobyli aktorzy i aktorki o innym niż biały kolorze skóry. Najlepiej w tym gronie wygląda kategorii poświęcona aktorkom drugoplanowym, które otrzymały aż 3 na 5 nominacji do Oscara.

Viola Davis jest pierwszą afro-amerykańską aktorką, która otrzymała trzy nominacje do Oscara.

W kategoriach poświęconych pełnometrażowym dokumentom, dwie produkcje poświęcone są także afro-amerykańskim tematom. Są to historyczne "OJ: Made in America" i "13th". Wśród dokumentów zabrakło jednak nominacji dla wysokocenionego “Weiner”.

Autor zdjęć do „Nowego początku” Bradford Young jest pierwszym afro-amerykańskim twórcą, który otrzymał nominację w tej kategorii. Jego kolejnym filmem będzie historia młodego Hana Solo. Przypomnę, że autor otrzymał Srebrną Żabę na zeszłorocznym Camerimage (Złota Żaba też otrzymała nominację do Oscara).

Nominacje dla „Nowego początku” to nieliczne ciągle uznanie dla produkcji fantastycznonaukowych. Wcześniej Akademia doceniła m.in.: "Gwiezdne wojny", "E.T.", "Dystrykt 9", "Avatar", "Incepcja", "Ona". Niekoniecznie do tej kategorii zaliczyć można "Grawitację", "Marsjanina", "Władcę Pierścieni" czy ostatniego "Mad Maxa".

Nowy początek
Jedną z najfajniejszych i najważniejszych nominacji jest dla mnie docenienie „Lobstera” w kategorii Scenariusz Oryginalny.

Wśród aktorskich nominacji niespodzianką jest na pewno wyróżnienie dla Michaela Shannona nominowanego za rolę drugoplanową w filmie „Zwierzęta nocy”. Jest to tym ciekawsza sytuacja, że grający w tym filmie Aaron Taylor-Johnson otrzymał wcześniej Złoty Glob. Na początku oscarowego wyścigu to właśnie Shannon miał większe szanse na nominacje i ostatecznie tak się to skończyło. W kategorii Aktor Drugoplanowy nominacji nie otrzymał Hugh Grant, który stworzył dobrą rolę w „Boskiej Florence”.

Swoją dwudziestą nominację do Oscara otrzymała Meryl Streep, w tym roku doceniona za „Boską Florence”. Wygląda na to, że Hollywood poparło aktorkę po tym, jak Donald Trump nazwał ją „najbardziej przecenianą aktorkę”. Czy to głos Fabryki Snów w sprawie nowego prezydenta i jego polityki?

W ten sposób zabrakło nominacji dla Amy Adams, której rola w „Nowym początku” została przyjęta tak gorąco. Podobny los spotkał Annette Bening za „20th Century Woman”.

Swoje pierwsze aktorskie nominacje do Oscara zdobyli: Andrew Garfield za “Przełęcz ocalonych”, Lucas Hedges za „Manchester by the Sea”, Dev Patel za „Lion”, Mahershala Ali za „Moonlight”, Isabelle Huppert za „Elle”, Ruth Negga za „Loving”, Naomie Harris za „Moonlight”. To tylko siedmioro aktorów, na dwudziestu nominowanych.

Sześcioro nominowanych aktorów wciela się w postaci osób prawdziwych. Takie kreacje stworzyli Andrew Garfield, Dev Patel, Natalie Portman, Meryl Streep, Nicole Kidman, Octavia Spancer.

„Legion samobójców” to jedno z większych rozczarowań 2016 roku. Film zdobył jednak nominację za charakteryzację i to zdecydowanie bardzo zasłużone wyróżnienie.

Po 10 lat od wydarzeń, w których Mel Gibson okazał się antysemitą, Hollywood ponownie przyjęło tego twórcę w swoje „szeregi”. Gibson otrzymał nominację za reżyserię „Przełęczy ocalonych”.


Jedną z największych niespodzianek jest brak nominacji dla „Gdzie jest Dory”, najpopularniejszej animacji 2016 roku. Dobrze się stało, bowiem film ten nie dorównał swojemu poprzednikowi. Gorzej, że Pixar ponownie nie wprowadził swojego filmu do nominacji.

Bardzo fajną jest kategoria poświęcona pełnometrażowym animacjom. Dwie z nich zdobyły filmy spoza Hollywood, „Nazywam się Cukinia” i „Czerwony żółw”. Pozostałe trzy powędrowały do Hollywood i otrzymały je „Kubo i dwie struny”, „Vaiana. Skarb oceanu” i „Zwierzogród”. Zabrakło miejsca przede wszystkim dla znakomitych „Trolli” i lubianego „Sing”. Ja nie kibicowałem „Gdzie jest Dory”.

Doceniona za „Jackie” Mica Levi jest dopiero czwartą w historii kobietą, która otrzymała nominację do Oscara w kategorii Muzyka.

Wśród muzycznych sław nominowanych do Oscara znaleźli się Sting, Justin Timberlake (w kategoriach muzycznych) i Pharrell Williams (produkcja).

Dwie nominacje do Oscara za piosenki otrzymał musical „La La Land”, ale tym samym wyróżnienia tego nie otrzymał muzyczny „Sing Street”, który posiadał kilka świetnych oryginalnych utworów.

Justin Hurwitz za muzykę i piosenki do „La La Land” zdobył trzy nominacje i tym samym jest twórcą najczęściej docenianych w tym roku. Po dwie nominacje otrzymali m.in.: Denzel Washington (produkcja, aktor „Fances”), Damien Chazelle (scenariusz i reżyseria „La La Land”), Pharrell Williams (produkcja i piosenka do „Ukrytych działań”), Kenneth Lonergan (reżyseria i scenariusz „Manchester by the Sea”), Barry Jenkins (reżyseria i scenariusz „Moonlight”), Theodore Melfi (produkcja, scenariusz „Ukrytych działań”), Benj Pasek i Justin Paul za słowa do piosenek z „La La Land”, Andy Wright i Robert Mackenzie z pionu dźwiękowego „Przełęczy ocalonych”.

Nikt chyba nie spodziewał się nominacji dla filmu „13 Hours: The Secret Soldier of Benghazi” Michaela Baya. Co prawda, w kategorii technicznej, ale jednak… Podobnie sprawa ma się z „Pasażerami”, którzy przed nominacjami nie znajdowali się w gronie faworytów.

I chociaż był w gronie poważnych kandydatów, to nigdy nic nie wiadomo. Uff, nominację do Oscara otrzymał Viggo Mortensen za niezależny film „Captain Fantastic”. Podobnie cieszę się z nominacji dla Isabelle Huppert, która po raz pierwszy w karierze została zauważona przez Akademię.

Trzy spośród produkcji nieanglojęzycznych pochodzą z Europy, w tym dwie ze Skandynawii. Żaden z nominowanych filmów nie był jeszcze prezentowany w szerokiej dystrybucji w polskich kinach. „Toni Erdmann” wchodzi do kin w najbliższy weekend, wiosną „Klient”, a latem „Mężczyzna imieniem Ove”. Przyszłość filmów „Tanna” (pokaz na Camerimage) i „Land of Mine” w Polsce nie jest jeszcze znana.

Toni Erdmann
Fani komiksowych filmów bardzo liczyli na znaczący sukces „Deadpoola”. Gildie producentów, reżyserów i scenarzystów były bardzo życzliwe tej produkcji. Akademia nie podzieliła tego uznania, a „Deadpool” nie zdobył ani jednej nominacji. Nominację za efekty wizualne i charakteryzacje byłyby zasłużone.

Do filmów pominiętych w nominacjach zaliczyć należy także „Milczenie” Martina Scorsese i „Sully” Clinta Eastwood. Zapowiadało się na wielkie wydarzenia, a skończyło się na pojedynczych nominacjach. Przepadł też mocny film „Zwierzęta nocy”, także w kategorii Najlepsza Muzyka, której autorem był Abel Korzeniowski.

Ładnie ktoś napisał, że dość średni "Pasażerowie" (Hollywood/SF/gwiazdy) ma więcej nominacji niż wybitne "Służąca" i "The Witch". Szkoda, że o takim kinie jak wspomniane czy "Paterson" Jarmuscha się zapomina.

Po raz pierwszy w historii nominacje do Oscara ogłoszone zostały w internecie, za pomocą specjalnego filmiku, który przedstawił wszystkie kategorie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz