Strony

wtorek, 2 maja 2017

Na co do kina latem 2017. Moja lista


W najbliższy piątek w USA, ale też na całym świecie więc i w Polsce rozpoczyna się coroczne LATO W KINACH. Studia nastawiają się na wielkie zyski, a kto w tym okresie nie zarobi, ten będzie miał kłopoty i może stracić dochodową posadę. Lato w kinach potrwa do końca sierpnia, a do tego czasu czeka nas wiele atrakcji. Na które z tych, od dawna zapowiadanych, filmów czekam najbardziej? Czy pojawią się jakieś niespodzianki, co wydarzy się w polskim kinie? Oto moje zestawienia.

Doroczne „Lato w kinach” kojarzy się zazwyczaj z wielkimi i kosztownymi produkcjami, flagowymi realizacjami największych studiów z Hollywood. I słusznie, bo to właśnie na lato przygotowywane są wystawne i kosmicznie drogie filmy. Ten trend zapoczątkował w 1975 roku film Stevena Spielberga „Szczęki” i od tego czasu w letnie miesiące wchodzą do kina te najbardziej eksponowane promocyjnie filmy. Czego oczekiwać należy od takich produkcji? Zazwyczaj czystej rozrywki, ale kino się zmienia, oczekiwania widzów nie są łatwe do przewidzenia. Bo choć ciągle świetne sprzedają się tematy dobrze już znane, to od czasu do czasu pojawia się też jakaś niespodzianka.

Takim nietypowym filmem lata w kinach jest w tym roku mój Numer 1 na liście (o czym szerzej poniżej), ale corocznie pojawia się w zestawieniu kilka tytułów, które nie mają budżetów sięgających 100-200 mln dolarów, które zrealizowane za „centy” i potrafią porwać tłumy. Na takie filmy będę czekał szczególnie, bo to zazwyczaj najciekawsze z propozycji.

Nie ma się co oszukiwać. „Lato w kinach” należało będzie do hollywoodzkich gigantów. W zestawieniu najbardziej kasowych filmów prezentowanych w USA w tym okresie przoduje „Jurassic World” z 2015 roku, który przyniósł 652 mln dolarów. Na drugim miejscu znajduje się „Avengers” z 623 mln dolarów. Na trzeciej zaś pozycji „Mroczny rycerz” z wpływami wynoszącymi 533 mln dolarów. Kontynuacje tych dwóch ostatnich produkcji znajdują się w pierwszej dziesiątce, podobnie jak trzy animacje („Gdzie jest Dory”, „Shrek 2”, „Toy Story 3”) oraz odcinki „Gwiezdnych wojen” i „Piratów z Karaibów”. W tym roku pojawi się wielu dobrych znajomych, a bezpośrednich sequeli doliczyłem się w sumie aż osiem. Jest też kilka restartów znanych tematów. Na szczęście nie brakuje oryginalnych produkcji, które na mojej liście zajmują szczególne miejsce. I co tu dużo pisać, liczę na te filmy najbardziej.

LISTA NAJBARDZIEJ OCZEKIWANYCH FILMÓW PODCZAS LATA 2017

1. Dunkierka
Premiera w USA: 21 lipca / Premiera w Polsce: 21 lipca
To odważna decyzja, bardzo ryzykowna, ale przez to mogąca sporo namieszać podczas tego lata. Christopher Nolan, twórca „Incepcji” i serii o Batmanie, przygotował gigantyczny projekt o przetrwaniu w czasie II wojny światowej. Wprowadzać ten film w kontrze do fantastycznych produkcji to zdecydowanie działanie „pod prąd”. To będzie wielka wojenna epopeja, nie zabraknie tutaj akcji oraz walk na lądzie, morzu i w powietrzu. Można więc być spokojnym co do wizualnych atrakcji, a jednak tak poważne kino, w tak lekkim sezonie to wyzwanie. Wiele zależy od tego czy widzowie zainteresują się tym filmem, czy tłumnie wybiorą się na seans zobaczyć opowieść o żołnierza alianckich uwięzionych na plażach Dunkierki w 1940 roku i wielkiej akcji ich ratowania. Dla mnie zdecydowanie numer 1 tegorocznego „Lata w kinach”.

2. Wojna o Planetę Małp
Premiera w USA: 14 lipca / Premiera w Polsce: 14 lipca
Trzecia część nowej serii o „Planecie Małp”. Reaktywacja tej opowieści zapowiadała się na wielka klapę, a tymczasem „Geneza…” i „Ewolucja…” stały się pozycjami wybitnymi wśród filmów ze swojego gatunku, z odcinka na odcinek tworząc coraz lepsze historie. Trzecia część wygląda bardzo obiecująco i są co do niej duże oczekiwania. Mam jednak nadzieję, że twórcy nie skoncentrują się tylko na akcji.

3. Obcy: Przymierze
Premiera w USA: 19 maja / Premiera w Polsce: 12 maja
Bezpośrednia kontynuacja „Prometeusza”, filmu który osobiście bardzo lubię – mimo jego licznych wad. Ridley Scott obiecuje powrót do mrocznego świata „Obcego”, do horroru i wiele na to wskazuje, że tym razem będzie bardzo krwawo. Najważniejsze jednak, by było ciekawie, bez dziwacznych pomysłów, z umiejętnym stopniowaniem napięcia i potworami czającymi się w mroku.

4. Strażnicy Galaktyki Vol. 2
Premiera w USA: 5 maja / Premiera w Polsce: 5 maja
Pierwsza część to była wielka niespodzianka wśród filmowych propozycji uniwersum Marvela. Zabawa kapitalna, bohaterowie świetni, efekty mistrzowskie. Od drugiej części wymaga się więcej, więc przed twórcami stoi duże wyzwanie. Oczekuję fajnej dawki humoru i licznych niespodzianek.

5. Baby Driver
Premiera w USA: 11 sierpnia / Premiera w Polsce: 7 sierpnia
Powraca Edgar Wright, brytyjski reżyser i autor m.in. „Wysypu żywych trupów”. Tym razem ma on nam do zaoferowania straceńczą jazdę bez trzymanki. Pełny spektakularnych wyścigów i scen akcji film o miłości zakazanej. W obsadzie m.in. Kevin Spacey i Jamie Foxx, tempo będzie zawrotne, a pomysły inscenizacyjne podobno zapierają dech. Bardzo liczę na coś oryginalnego w temacie kina akcji.

6. Spider-Man: Homecoming
Premiera w USA: 7 lipca / Premiera w Polsce: 14 lipca
Restart przygód Człowieka-pająka i rozwinięcie tej postaci, tak fajnie wprowadzonej przed rokiem w trzeciej części „Kapitana Ameryki”. Nowy aktor o wyraźnym komediowym temperamencie dobrze się zaprezentował i wygląda na to, że twórcy idą w tym kierunku. Pojawi się Tony Stark, co fajnie zwiastuje całemu filmowi. Poprzednie dwie serie „Spider-Mana” nie przypadły mi do gustu (wyjątkiem „Spider-Man 2” Raimiego), jest więc szansa na stworzenie świetnego kina superbohaterskiego.
               
7. Valerian i miasto tysiąca planet
Premiera w USA: 21 lipca / Premiera w Polsce: 4 sierpnia
Najbardziej ryzykowny projekt tegorocznego lata. Francuska produkcja w reżyserii Luca Bessona, najdroższy film tej kinematografii w historii i ekranizacja komiksu, który jest ceniony, ale chyba nie aż tak znany na świecie jak jego konkurencja z Marvela. Twórcy postawili na wizualne atrakcje i efekty specjalne pochłonęły zdecydowaną większość dwustumilionowego budżetu. Dla mnie Besson nie jest gwarantem sukcesu, a od znakomitego „Piątego elementu” minęło już wiele lat. Czy reżyser odnajdzie się w komiksowym świecie, czy poprowadzi opowieść, która zainteresuje i zachwyci widzów? Czy zaproponuje rozwiązania oryginalne, śmiałe, nowatorskie? Liczę na to, ale boję się też sytuacji związanej z „Johnem Carterem”, gdzie świetny temat, utalentowana ekipa i udane efekty nie zainteresowały widzów.

8. Annabelle: Narodziny zła
Premiera w USA: 11 sierpnia / Premiera w Polsce: 11 sierpnia
To seria horrorów, za którą trzymam mocno kciuki. „Obecność” to oczywiście niedościgniony wzór dla współczesnych i nowoczesnych produkcji z tego gatunku. Pierwszy spin-off o Annabelle nie był filmem specjalnie udanym, ale z pewnością dobrze straszył. Kolejna historia, która cofnie nas w czasie zapowiada się znakomicie i jeśli tylko twórcy umiejętnie poprowadzą całą opowieść, to czeka nas świetne kino. W kategorii „zwiastun” dla twórców „Annanbelle 2” pierwsze miejsce – czuję się zachęcony.

9. Mroczna wieża
Premiera w USA: 4 sierpnia / Premiera w Polsce: 11 sierpnia
Mam spore obawy i jest wiele argumentów, które nie przekonują do tego projektu. Proza Kinga w kinie nie zawsze się sprawdza, a już szczególnie w przypadku komercyjnych produkcji. „Mroczna wieża” to legenda gatunku, ale wygląda na to, że film nie jest aż tak wystawną realizacją, jakiej oczekiwali fani książek mistrza Kinga. Zdecydowanie mało wiadomo o produkcji, twórcy skrywają największe jej atrakcje i nie wiem na co czekają.

10. Atomic Blonde
Premiera w USA: 28 lipca / Premiera w Polsce: 28 lipca
Kolejne bardzo ciekawe nieduże kino akcji. Tym razem Charlize Theron będzie biła facetów w widowiskowy sposób. Na pierwszych fragmentach wygląda to zdecydowanie bardzo dobrze, jeszcze żeby tylko pomysły fabularne szły w parze z popisami kaskaderów. Lubię takie mniejsze filmy z werwą i klasą realizowane, czego przykładem chociażby pierwszy „John Wick”.

Inne wielkie hollywoodzkie produkcje w tym okresie:

Wonder Woman  (premiera w USA/Polsce: 2 czerwca)
Była najlepszym elementem „Batman v Superman”, a umieszczenie akcji w czasach I wojny światowej wygląda bardzo obiecująco.
Mumia (premiera w USA/Polsce: 9 czerwca)
Tom Cruise kontra egipskie zło czyli współczesna wersja klasycznej opowieści. Zwiastun wygląda efektownie, ale film chyba przeładowany jest efektami.
Ostra noc (premiera w USA/Polsce: 16 czerwca)
Kolejna wulgarna komedia. I ponownie na zwiastunach wygląda to świetnie i zabawnie, ale w środku… Poczekam na całość, szczególnie ze względu na Scarlett Johansson.
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara (premiera w USA/Polsce: 26 maja)
Piąty film z tej serii. Największe nadzieje pokładam w duecie reżyserskim z Norwegii, który mógłby nieco odświeżyć skostniałą serię. Producenci jednak rządzą i znowu mogą to zepsuć.
Kapitan Majtas: Pierwszy wielki film (premiera w USA: 2 czerwca, premiera w Polsce: 21 lipca)
To może być najzabawniejsza animacja tego lata w kinach.
Król Artur: Legenda miecza (premiera w USA: 12 maja, premiera w Polsce: 16 czerwca)
Guy Ritchie ponownie za wielkie pieniądze robi wielki kostiumowy film. Tym razem wariacja na temat Króla Artura. Efekty wizualne w główne roli.
The House (premiera w USA: 30 czerwca, premiera w Polsce: 18 sierpnia)
I kolejna niegrzeczna komedia, tym razem w duecie Amy Poehler i Will Ferrell.
Gru, Dru i Minionki (premiera w USA/Polsce: 30 czerwca)
Samograj i murowany przebój. Tym razem bezpośredni powrót do filmu „Jak ukraść księżyc”.
Auta 3 (premiera w USA: 16 czerwca, premiera w Polsce: 15 czerwca)
I kolejna animacja, ale tym razem Pixara. Seria „Auta” nie należy do mojej ulubionej, ale szaleństwo wokół Zygzaka i Złomka dawno wyszło poza kino.
Transformers: Ostatni Rycerz (premiera w USA/Polsce: 23 czerwca)
Piąty film z tej serii. Wyobraźnia twórców już dawno przekroczyła wszelkie granice, więc oczekiwać należy mnóstwa wizualnych atrakcji i na pewno głupiego scenariusza. Coś za coś.
Babskie wakacje (premiera w USA: 12 maja, premiera w Polsce: 4 sierpnia)
I jeszcze jedna komedia dla dorosłych, która łączy dwie legendy komedii. Współczesną Amy Schumer i tę dawną Goldie Hawn. Wybuchowy duet, oby zabawny i w sensownie opowiedzianej historii.
Amityville: Przebudzenie (premiera w USA: 30 czerwca, premiera w Polsce: 7 lipca)
Filmowy powrót do Amityville firmuje Jason Blum i tylko dla tego producenta pochylam się nad tym tytułem. Jeśli ktoś potrafi dobrze nakierunkować serię, to chyba tylko on.

+ NIE!
Baywatch. Słoneczny patrol (premiera w USA: 27 maja, premiera w Polsce: 9 czerwca)
Omijać będę bardzo. Nie byłem fanem serialu, film wygląda beznadziejnie. Nie mój klimat, ale życzę udanej zabawy.

Mniejsze premierowe filmy w USA, których będę wypatrywał (+ daty amerykańskich premier):

To propozycje nieco mniej wystawne, którym życzę wielu sukcesów. Niektóre z nich znane są już widzom festiwalowym, na kilka z nich czekam z niecierpliwością. Takim filmem jest horror “It Comes at Night”, film Sofii Coppoli “The Beguiled”, zbierający świetne oceny na Sundance “A Ghost Story”, skromny „The Book of Henry” od twórcy “Jurassic World” oraz kino dokumentalne.

The Lovers – premiera 5 maja
The Dinner – premiera 5 maja
The Wall – premiera 12 maja
It Comes at Night – premiera 9 czerwca
Beatriz at Dinner – premiera 9 czerwca
The Book of Henry – premiera 16 czerwca
Score: A Film Music Documentary – premiera 16 czerwca
The Beguiled – premiera 23 czerwca
A Ghost Story – premiera 7 lipca
An Inconvenient Sequel: Truth to Power – premiera 28 lipca
Tulipanowa gorączka – premiera 25 sierpnia

Polskie filmy latem w kinach:

W letnim okresie polskie kino nie dominuje na dużych ekranach i wszyscy czekają na jesień i festiwal w Gdyni. Z propozycji dostępnych mamy nowy film Kasi Rosłaniec, film o legendzie piłki nożnej oraz komedię Juliusza Machulskiego. I wszystkie te projekty są bardzo ryzykowne, ciekawie się zapowiadają, ale trochę się o nie boję.

Szatan kazał tańczyć (premiera w Polsce: 5 maja)
Gwiazdy (premiera w Polsce: 12 maja)
Volta (premiera w Polsce: 7 lipca)

Lista filmów nieamerykańskich, które polecam i na które czekam latem:

Lato to nie tylko kino komercyjne i wysokobudżetowe, ale też wiele mniejszych propozycji. Miałem już okazję obejrzeć kilka tytułów, na kilka innych czekam niecierpliwie.

Aquarius (premiera w Polsce: 30 czerwca) POLECAM
Sieranevada (premiera w Polsce: 2 czerwca) POLECAM
Mężczyzna imieniem Ove  (premiera w Polsce: 14 lipca) POLECAM
Nazywam się Cukinia  (premiera w Polsce: 2 czerwca) POLECAM
Czerwony żółw (premiera w Polsce: 23 czerwca) CZEKAM
Butterfly Kissess (premiera w Polsce: 12 maja) CZEKAM
Olli Maki. Najszczęśliwszy dzień jego życia  (premiera w Polsce: 21 lipca) CZEKAM

SZCZEGÓŁOWY KALENDARZ PREMIER KINOWYCH ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz