Strony

wtorek, 1 sierpnia 2017

„Hardkor 44” czeka na lepsze czasy


W ten szczególny dzień, w którym pamiętać należy o Powstaniu Warszawskim, Tomek Bagiński zamieścił na swoim profilu bardzo ciekawy wpis. Pisze w nim o swoim miejscu w Warszawie oraz o projekcie filmu „Hardkor 44”, który w popkulturowy sposób mierzyć miał się z tamtymi wydarzeniami. Na razie projekt jest w „lodówce”, ale jak pisze reżyser „czeka na lepsze czasy”.

Wpis Tomka Bagińskiego:

Jestem Warszawiakiem importowanym ze ściany wschodniej. Trafiłem tu w przelocie ponad 20 lat temu, potem zapuściłem korzenie i tak zostało.

Jestem warszawskim nomadem-kaktusem. Nie potrzebuję ani dużo wody, ani dużo słońca :) Zniosłem przesadzanie się między Centrum, Zoliborzem, Mokotowem i Ursynowem.

Świadomość wagi Powstania Warszawskiego rosła razem z kolejnymi latami. Nie tylko z powodu zasiedzenia w Warszawie, ale i wielu lat pracy wielu ludzi z różnych stron politycznego spektrum, którzy stoją za odbudową pamięci Powstania Warszawskiego. Pamięć nie zachowuje się sama. To wymaga wysiłku. Mało się mówiło o Powstaniu te 20 czy 30 lat temu. Zwłaszcza poza Warszawą. To się zmieniło. Dobrze.

Dla mnie jednak Powstanie jest już nierozerwalnie związane z "Hardkorem 44" - projektem, któremu poświęciłem parę lat, a który ostatecznie trafił do lodówki. Wspominałem o tym rok temu. Wyobraźnia podpowiadała mi dziką, pop-kulturową wersję. w której do starcia z germańskimi siłami ciemności stają nasi, nie zawsze szlachetni, ale zawsze piękni chłopcy i dziewczęta i spuszczają owym siłom srogi łomot.

Wszyscy od czasu do czasu potrzebujemy mitów.

Na potrzeby H44 powstały dziesiątki projektów graficznych. Załączony projekt jest jednym z wczesnych. Autorem: Jakub Jablonski . Minęło wiele lat, Jakub pozostał jednak w klimatach historycznych i zajmuje się obecnie grą My Memory of Us - polecam.

H44 czeka w lodówce na lepsze czasy.

***

„Hardkor 44” to projekt-legenda, widowiskowe spojrzenie na Powstanie Warszawskie, pełne klimatu SF, robotów, złych i dobrych bohaterów, niesamowitej akcji. Kilka lat temu zachwycaliśmy się grafikami koncepcyjnymi z tej produkcji i można założyć, że byłby to wielki film. Nie udało się niestety zgromadzić potrzebnego budżetu, ale po „Wiedźminie” wiele się może zmienić w tym temacie i szczerzę wierzę, że „Hardkor 44” jeszcze powróci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz