Strony

wtorek, 5 września 2017

Marcin Dorociński w obsadzie nowego „Pitbulla”


Marcin Dorociński zamieścił na swoim Facebooku zdjęcie okładki scenariusza filmu „Pitbull. Ostatni pies”. Za reżyserię i scenariusz filmu odpowiadać będzie Władysław Pasikowski. Potwierdziły się więc moje przypuszczenia sprzed kilku miesięcy, że tylko udział Dorocińskiego i powrót do pierwszego „Pitbulla” jest szansą na obronienie tego projektu. To nie koniec powrotów i niespodzianek związanych z tą produkcją.

Na początku tego roku z hukiem zakończyła się współpraca reżysera Patryka Vegi z Emilem Stępniem producentem „Pitbulla”. Obie poprzednie części obejrzało w kinach jakieś 4 miliony widzów, można więc pisać o gigantycznym sukcesie. Kulisy sprawy są dość przykre, ale już wtedy producent poinformował, że za reżyserię kolejnej części odpowiadał będzie Władysław Pasikowski.  Wtedy tylko w formie spekulacji, a dziś już oficjalnie wiadomo, że główną rolę w filmie „Pitbull. Ostatni pies” zagra Marcin Dorociński.

Kiedy otrzymujesz fantastyczny, trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej strony scenariusz, kiedy reżyserować ma jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, kiedy na barykadzie mają stanąć z Tobą koledzy, z którymi wspólnie pracowałeś nad jednym z najważniejszych filmów w swoim życiu, kiedy zostajesz otoczony troskliwą opieką producenta, który pozwala Ci być częścią procesu powstania filmu od samego początku, to odpowiedź może być tylko jedna… - napisał Dorociński na Facebooku.


Kogo na myśli ma Marcin Dorociński pisząc „koledzy”? Wiele wyjaśniają hashtagi zamieszczone we wpisie. Wygląda na to, że w filmie „Pitbull. Ostatni pies” wystąpią znani z oryginalnej produkcji Krzysztof Stroiński i Rafał Mohr, ale do obsady tej części popularnego cyklu mogą dołączyć: Cezary Pazura, Adam Woronowicz, Marian Dziędziel, Krzysztof Kiersznowski, Krzysztof Materna, Dorota Rabczewska, Iza Kuna, Jadwiga Jankowska-Cieślak i uwaga Katarzyna Nosowska?

Wypatruję informacji na temat startu produkcji i innych szczegółów dotyczących tego filmu.

No i muszę to napisać, że „Pitbull” Władysława Pasikowskiego zapowiada się znakomicie i jest szansa na zdecydowanie lepsze kino, niż to zaproponowane przez Patryka Vegę. Ciekawe czy uda się filmowi „Pitbull. Ostatni pies” odnieść sukces porównywany do „Nowych porządków” i „Niebezpiecznych kobiet”?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz