Strony

poniedziałek, 16 października 2017

Studenci szkół artystycznych zaprotestowali


Studenci szkół artystycznych pod Ministerstwem Kultury zebrali się, aby wręczyć list otwarty szefowi tego resortu. Hasło manifestacji studentów brzmiało „Damy wam klapsa”.

Jak pisze „Gazeta Wyborcza”: Inicjatywa Studentek i Studentów Szkół Artystycznych powstała w zeszłym tygodniu właśnie w Łodzi (Szkoła Filmowa - KS), ale bardzo szybko dołączyli do niej studenci innych szkół artystycznych, m.in. Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego czy Warszawskiej Szkoły Filmowej. Studenci podczas manifestacji planowali przekazać ministrowi Glińskiemu list, w którym wyrażają niepokój w związku ze zmianami w polskiej polityce kulturalnej, m.in. niedawnym odwołaniem dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Magdaleny Sroki.

"Wątpliwości wokół legalności i okoliczności odwołania szefowej PISF rodzą dziś w nas nieufność (...).  Zrzeszamy się, ponieważ jesteśmy przekonani, że sytuacja wokół PISF to sprawa nas wszystkich. Sztuka filmowa jest niezwykle pojemnym obszarem działalności artystycznej. Na pokład projektów filmowych wciągane są talenty artystów praktycznie każdej dziedziny sztuki. Jako młodzi twórcy, którzy w przyszłości chcą tworzyć sztukę w naszym kraju, czujemy konieczność wyrażenia zdecydowanego sprzeciwu wobec coraz dalej posuniętych działań mających na celu zawłaszczenie instytucji kultury przez polityków" - piszą organizatorzy w liście.

Sytuacja w PISF nie jest jednak jedynym powodem, dla którego studenci zaprotestowali. Za kontrowersyjne uważają także decyzje związane z Teatrem Polskim we Wrocławiu, Starym Teatrem w Krakowie, Teatrem Polskim w Bydgoszczy czy Teatrem im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pytają również o zmiany finansowania takich festiwali artystycznych jak Malta w Poznaniu czy Dialog we Wrocławiu.

Czteroosobowa delegacja została zaproszona do siedzimy Ministerstwa i spotkała się tam z wiceministrem kultury Pawłem Lewandowskim. List do ministra Glińskiego został złożony na jego ręce. Podpisało się pod nim ponad 1000 osób. Paweł Lewandowski raz jeszcze potwierdził, że przyszłość PISF jest niezagrożona.

[na podstawie Wyborcza.pl, Niezależna.pl, foto: Facebook]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz