Strony

czwartek, 30 listopada 2017

Kobiety Filmu: PISF zagrożony


Dziś Komisja Konkursowa spotyka się z trzema kandydatami na dyrektora PISF, a są to: Andrzej Jachimczyk, Izabela Kiszka-Hoflik oraz Radosław Śmigulski. Według nieoficjalnych informacji i plotek krążących w środowisku, faworytem na dyrektora jest Radosław Śmigulski. Pojawił się już głosy, że wybór ten spotka się ze sprzeciwem części środowiska filmowego. Dzisiaj doszło do spotkania organizacji Kobiety Filmu, a Agnieszka Holland zaapelowała aby wybór dyrektora został dokonany ze względu na kompetencję, a nie konotacje polityczne.

Onet.pl cytuje wypowiedzi Agnieszki Holland ze spotkania Kobiet Filmu: Kino polskie nie jest finansowane z budżetu państwa, tylko z pewnego rodzaju ekosystemu. Na budżet PISF, który sponsoruje produkcję, promocję i edukację filmową, składają się poszczególni udziałowcy rynku filmowego - telewizje, kablówki, vod, dystrybutorzy itd. Kiedy stanie się coś takiego, co stało się z TVP - to znaczy, kiedy okaże się, że ma być tubą propagandową - PISF osłabnie. W tym momencie może dojść do rozpadu, tego boimy się najbardziej. Nie chcemy zniszczyć tej instytucji.

Środowiska filmowe podkreślają, że w konkursie uczestniczy tylko jedna osoba mająca wystarczająco szerokie kompetencje i jest nią Izabela Kiszka-Hoflik. Agnieszka Holland zaapelowała, aby wybór został dokonany ze względu na kompetencje, a nie konotacje polityczne.

Na spotkaniu sprawę przybliżyła producentka i scenarzystka Renata Czarnkowska-Listoś. - Najważniejsze jest dla nas zachowanie autonomii. (...) PISF musi zostać instytucją filmowców, a nie polityków. (…) Ważą się losy polskiego kina. Jesteśmy chwilę przed kolejnym posiedzeniem komisji konkursowej, która ma wybrać nowego dyrektora PISF, i apelujemy do wszystkich, aby tym dyrektorem został fachowiec. (...) Niepokoi nas to, że coraz więcej instytucji w Polsce jest prowadzonych i zarządzanych nie przez profesjonalistów, tylko ludzi związanych z polityką. W przypadku sztuki to jest sprawa zabójcza.

Jak pisze Onet.pl: Producentka stwierdziła jednocześnie, że odpowiedzi Ministerstwa Kultury wydają jej się działaniami pozorowanymi. Listy od przedstawicieli środowisk filmowych spotykały się na początku ze zrozumieniem, a później z lekceważeniem. - Pozostajemy z nadzieją, że list wystosowany przez przedstawicieli środowisk filmowych, nasz głos, głos środowiska, zostanie wzięty pod uwagę - zakończyła Czarnkowska-Listoś.

Nazwisko nowego dyrektora PISF ma być znane jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz