Strony

poniedziałek, 26 marca 2018

„Zimna wojna” w Cannes? Konkurenci są mocni


Premiera w Cannes to dla widzów informacja, że mamy do czynienia z dziełem znaczącym i że warto wypatrywać filmu w naszych kinach. Tak dzieje się od lat i tak zapewne będzie po tegorocznym festiwalu. Dlatego tak ważne pozostaje pytanie, co zobaczymy na festiwalu w tym roku. To może być szczególny festiwal, ponieważ po raz pierwszy od lat mamy dużą szansę na udział polskiego filmu w Konkursie Głównym – a nawet dwóch.

Lista tytułów, które mają szansę zostać zakwalifikowane do udziału w festiwalu jest bardzo długa i oczywiście przeważają tutaj znaczące nazwiska kina światowego. Oczywiście zdecydowanie łatwiej jest dostać się do Konkursu Głównego filmom, które zostały podpisane przez laureatów Złotej Palmy lub innych ważnych nagród w Cannes. W tym roku czekamy na nowe przedsięwzięcia, których autorami są m.in.: Xavier Dolan, Asghar Farhadi, skłócony z festiwalem Lars von Trier, Jean-Luc Godard, Paolo Sorrentino, Olivier Assayas, Mike Leigh, Laszlo Nemes, Carlos Reygadas, Naomi Kawase czy Nuri Bilge Ceylan. W kręgu zainteresowania dyrektora artystycznego i organizatorów Cannes są oczywiście twórcy, których nazwiska elektryzują publiczność i media. W tym gronie znajdują się w tym roku m.in.: Felix Van Groeningen, Harmony Korine, Barry Jenkins, Lenny  Abrahamson, Terry Gilliam, Terrence Malick, Paul Verhoeven, Luca Guadagnino i jeszcze wielu innych.

Oczywiście dla nas najważniejsze pozostaje pytanie czy do Konkursu Głównego w Cannes zakwalifikuje się najnowszy film Pawła Pawlikowskiego zatytułowany „Zimna wojna”. Byłby to pierwszy polski film (w mocnej międzynarodowej koprodukcji) w konkursie w Cannes od czasu „Pianisty” Romana Polańskiego, który wygrał te zmagania w 2002 roku, czyli przed 16 laty. Przed nim w Konkursie Głównym mieliśmy „Trzy kolory: Czerwony” w 1994 roku, „Podwójne życie Weroniki” w 1991 roku i ściągnięte z cenzorskich półek „Przesłuchanie” w 1990 roku.

Laureat Oscara za „Idę” wzbudził już swoim projektem ogromne zainteresowanie i nie ma wątpliwości, że jest to w tym roku jeden z najbardziej oczekiwanych na świecie filmów kina autorskiego. Pierwsze nieoficjalne i kolaudacyjne pokazy „Zimnej wojny” sugerują, że jest bardzo dobrze, ale to jednak za mało, aby dostać się do konkursu festiwalu w Cannes. Są jednak bardzo mocne argumenty przemawiające za filmem. Paweł Pawlikowski zdecydowanie budzi dziś emocje wśród festiwalowej widowni i wśród selekcjonerów festiwalowych. Jego film to duża międzynarodowa koprodukcja, rozchwytywana wśród międzynarodowych dystrybutorów na targach filmowych (polskim dystrybutorem filmu będzie firma Kino Świat). Nie ma wątpliwości, że to od zakwalifikowania filmu do udziału w festiwalu w Cannes zależy m.in. oficjalna data premiery filmu w polskich kinach i jego oscarowa kwalifikacja do przyszłorocznych zmagań o tytuł najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Dla Pawlikowskiego może być to pierwszy film pokazywany w konkursie w Cannes. Nie bez znaczenia jest także to, że prawa do amerykańskiej dystrybucji kinowej kupiła firma Amazon, która zapewne użyje swoich wpływów, aby film zaprezentowano Cannes w najważniejszej sekcji.

Akcja „Zimnej wojny” rozgrywa się w latach 50. i 60. XX wieku, w stalinowskiej Polsce i budzącej się do życia Europie. Na tym tle rozegra się historia wielkiej i trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie potrafią być ze sobą i jednocześnie nie mogą bez siebie żyć. Jednym z głównym bohaterów filmu będzie... muzyka, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami paryskich barów minionego wieku. W rolach głównych zobaczymy Joannę Kulig, Tomasza Kota,  Agatę Kuleszę oraz Borysa Szyca. Paweł Pawlikowski jest nie tylko reżyserem, ale także – wraz z Januszem Głowackim – autorem scenariusza. Za scenografię do filmu odpowiadają Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński. Autorem zdjęć jest Łukasz Żal.

To nie koniec szans na znaczące polskie akcenty w konkursie w Cannes. Na liście kandydatów do udziału w tym wydarzeniu jest także najnowszy film Claire Denis zatytułowany „High Life” z Robertem Pattinsonem w głównej roli. "High Life" jest  koprodukcją Francji (Alcatraz Films, zdobywcy Złotej Palmy za film "Życie Adele" w reżyserii Abdellatifa Kechiche), Niemiec (Pandora Film, m. in. "Tylko kochankowie przeżyją" Jima Jarmuscha), Wielkiej Brytanii (Apocalypse Films, m. in. "Miss Julie" Liv Ullmann) i Polski (Madants m. in. "W cieniu drzewa" Haffsteina Sigurdssona). Mamy więc do czynienia z silną grupą produkcyjną. Film opowiada o załodze, której członkowie są więźniami i dostają szansę wzięcia udziału w podróży w przestrzeń kosmiczną wiedząc, iż nigdy z niej nie wrócą.  Decydują się na nią, ponieważ ich zdaniem wyprawa ta jest lepsza niż powolna śmierć w więzieniu.  Spotykamy ich w momencie, gdy mają już za sobą pięć lat spędzonych w podróży i wiedzą, że wyprawa ta jest rodzajem alternatywnego więzienia - to inny rodzaj samotności.  W miarę trwania podróży ojciec wraz z córką  stają się coraz bardziej osamotnieni- mówi Claire Denis o swoim przedsięwzięciu. W obsadzie są też: Juliette Binoche, Mia Goth, Andre Benjamin, Lars Eidinger, Jessie Ross i Agata Buzek.

Czy łatwo dostać się do konkursu w Cannes? Oczywiście, że NIE! Czy o dostaniu się do konkursu decyduje jakość filmu? Niekoniecznie! Zakwalifikowanie się filmu do udziału w tym wydarzeniu to wypadkowa wielu czynników, bardzo często praca wielu osób na rzecz zauważenia i docenienia filmu kandydującego do konkursu. Czasami też po prostu nie można przejść obok wielkiego filmu, jak to miało miejsce przed dwoma laty, gdy selekcjonerzy Cannes zobaczyli węgierskiego „Syna Szawła”, debiut reżyserski Laszlo Nemesa. Nie zdarza się to często i raczej jest w kategorii festiwalowych odkryć. Cannes stawia na nazwiska, bo one przyciągają i stanowią o sile festiwalu. Może właśnie dlatego polscy kandydaci nie są dziś na straconej pozycji… Listę filmów zakwalifikowanych do udziału w festiwalu w Cannes poznamy 12 kwietnia.

Jakiś czas temu „IndieWire” opublikowało listę filmów, które mają szansę dostać się do Cannes i znalazły się tutaj:

„At the Office!”
Reżyseria: Quentin Dupieux

„Ash Is Purest White”
Reżyseria: Jia Zhangke

„Beautiful Boy”
Reżyseria: Felix Van Groeningen

„The Beach Bum”
Reżyseria: Harmony Korine

„Birds of Passage”
Reżyseria: Ciro Guerra

„Burning”
Reżyseria: Lee Chang-dong

„That’s Love”
Reżyseria: Claire Burger

„Cold War” / „Zimna wojna”
Reżyseria: Paweł Pawlikowski

„The Death and Life of John F. Donovan”
Reżyseria: Xavier Dolan

„Domino”
Director” Brian De Palma

„Everybody Knows”
Reżyseria: Asghar Farhadi

„Fahrenheit 451”
Reżyseria: Ramin Bahrani

„The Fever”
Reżyseria: Maya Da-Rin

„Girls of the Sun”
Reżyseria: Eva Husson

„High Life”
Reżyseria: Claire Denis

„The House That Jack Built”
Reżyseria: Lars von Trier

„If Beale Street Could Talk”
Reżyseria: Barry Jenkins

„Lazzaro Felice”
Reżyseria: Alice Rohrwacher

„The Picture Book”
Reżyseria: Jean-Luc Godard

„The Little Stranger”
Reżyseria: Lenny Abrahamson

„Loro”
Reżyseria: Paolo Sorrentino

„The Man Who Killed Don Quixote”
Reżyseria: Terry Gilliam

„The Mountain”
Reżyseria: Rick Alverson

„Non-Fiction”
Reżyseria: Olivier Assayas

„The Other Side of the Wind”
Reżyseria: Orson Welles

„Overgod”
Reżyseria: Gabriel Mascaro

„Paul Sanchez is Back!”
Reżyseria: Patricia Mazuy

„Peterloo”
Reżyseria: Mike Leigh

„Radegund”
Reżyseria: Terrence Malick

„Saint Vierge”
Reżyseria: Paul Verhoeven

„Suspiria”
Reżyseria: Luca Guadagnino

„Under the Silver Lake”
Reżyseria: David Robert Mitchell

„The Quietud”
Reżyseria: Pablo Trapero

„Sunset”
Reżyseria: Laszlo Nemes

„Vision”
Reżyseria: Naomi Kawas

„Where Life Is Born”
Reżyseria: Carlos Reygadas

„The Wild Pear”
Reżyseria: Nuri Bilge Ceylan

Zestawienie filmów z krótkimi opisami znaleźć można tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz