Strony

środa, 16 maja 2018

Państwo wesprze kino? Decyzja lada dzień


Gazeta Prawna przybliża temat dofinansowania produkcji audiowizualnej z budżetu państwa. W najbliższych latach wzrosnąć ma ona dwukrotnie i zbliży się do rocznego budżetu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Zachęta ta ściągnąć ma do Polski zagranicznych producentów i duże realizacje.

W artykule przeczytać można, że:

Co roku budżet państwa będzie inwestował w produkcję audiowizualną. Ma on wzrosnąć z ok. 210 mln zł do 480 mln zł rocznie.

W czwartek Stały Komitet Rady Ministrów będzie omawiał tę sprawę.

Jeśli ustawa zostanie uchwalona przed wakacjami, to do dyspozycji do końca roku będzie 50 milionów złotych.

W kolejnych latach na produkcję filmową przeznaczanych będzie z budżetu państwa 100 milionów złotych.

Ma to rozpędzić kinematografię, która według ministerstwa kultury – mimo sukcesów artystycznych – jest w stagnacji.

Pieniądze dostaną kręcący w Polsce producenci krajowi lub unijni (z oddziałem w naszym kraju), mający na koncie choć jedną produkcję audiowizualną i zatrudniający fachowców z co najmniej pięcioletnim doświadczeniem.

Mogą dostać zwrot do 25 proc. poniesionych w Polsce kosztów spełniających warunki ustawy (tzw. kwalifikowanych).

Składając wniosek o wsparcie, trzeba udokumentować finansowanie na co najmniej trzy czwarte budżetu filmu.

Pieniędzy nie dostaną produkcje reklamowe ani pornograficzne.

Co najmniej 10 mln zł, czyli 10 proc. całorocznej puli środków, pójdzie na filmy animowane – bo ich producentom jest trudniej zdobywać fundusze, a resort uważa ten sektor za obiecujący.

Autorzy ustawy zakładają, że system zachęt będzie się sam finansował, bo wpływy do budżetu związane z ponoszonymi w Polsce kosztami – podatki, ubezpieczenia społeczne – będą poprzedzały wypłatę wsparcia następującą po zakończeniu produkcji.

Podobne zachęty stosuje większość krajów europejskich. Czechy przeznaczają na to równowartość 138 mln zł rocznie, Węgry – 257 mln zł. Inne kraje – np. Francja, Belgia, UK, Hiszpania – nie ustalają limitu i dofinansowują wszystkie produkcje spełniające wymogi. Według danych Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego w Czechach zwrot z inwestycji wynosi 1,5-krotność poniesionych nakładów, a na Węgrzech – 1,25. Powołany w 2014 r. holenderski fundusz zachęt z przekazanych w 1,5 roku 29,5 mln euro wygenerował 139,3 mln euro wydatków na produkcję. Polska liczy na mnożnik ok. 2 lub większy.

[źródło i link do artykułu tutaj]

1 komentarz: