Strony

czwartek, 20 grudnia 2018

Bydgoszcz zabiega o Camerimage


Koniec festiwalu Camerimage w Bydgoszczy nie jest jeszcze przesądzony. Władze miasta rozmawiają z Fundacją Tumult o możliwości pozostania festiwalu w tym mieście.

Na zakończenie tegorocznego festiwalu Camerimage jego dyrektor Marek Żydowicz zapowiedział pożegnanie tego wydarzenia z miastem Bydgoszcz i zachęcał inne miejsca do zaproszenia Camerimage do siebie. W zeszłym roku władze miasta zmniejszyły dofinansowanie  festiwalu z 2,5 miliona do 500 tysięcy, na wieść o tym, że organizator Camerimage podpisał wstępną umowę o budowie Centrum Festiwalowego Camerimage w Toruniu.

Jak pisze serwis bydgoszcz24.pl:

Komisja Kultury i Nauki Rady Miasta Bydgoszczy postanowieniem swojego szefa Kazimierza Drozda zajęła się informacją na temat "współpracy Miasta Bydgoszczy z Fundacją Tumult w sprawie organizacji Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage". Władze miasta walczą o pozostanie Camerimage w Bydgoszczy, ale muszą spełnić warunki organizatora festiwalu. Marek Żydowicz pojawił się na radzie miasta i przedstawił swoje stanowisko w sprawie dalszej współpracy. Prezydent Bydgoszczy jakiś czas temu zaproponował zwiększenie wsparcia z 500 tysięcy do 1,5 miliona złotych, ale Marek Żydowicz zdecydowanie odrzucił taką propozycję.

Marek Żydowicz w trakcie dyskutowania stwierdził, że, chciałby organizować festiwal "blisko domu", i że Bydgoszcz jest mu bliższa niż Poznań, Kraków, Rzeszów, a tym bardziej z tego powodu bliższa niż Barcelona, Miami, Amsterdam czy Soczi, ale zaraz też dodał stanowczo, że "nie ma mowy o tym, żebyśmy zostali tutaj za półtora miliona złotych" ("Proszę o tym zapomnieć") i że, a to jest najważniejsze, festiwal musi odbywać się w miejscu, które gwarantuje jego rozwój.

Marek Żydowicz wyraźnie zaznaczył podczas debaty, że listów intencyjnych to on podpisał już kilka i żaden z nich nie doprowadził do stworzenia "optymalnej przestrzeni, by można było organizować festiwal". Nawet w filmowej Łodzi to się nie udało, a w  Toruniu perspektywa tego wymarzonego miejsca najprawdopodobniej tak się oddala w nieokreśloną przyszłość, że dla spełnienia kryterium oddalenia od domu Opera Nova z IV kręgiem mogłaby spełnić nakreślone dla "optymalnej przestrzeni" wymagania.

Cały felieton znajduje się tutaj.

Polecam też ciekawy komentarz Jarosława Kopcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz