Strony

niedziela, 21 lipca 2019

Netflix słabnie, ale się nie boi


W drugim kwartale 2019 roku Netflix stracił 126 tysięcy subskrybentów w USA. Gigant internetowej produkcji filmowo-serialowej, nie traci jednak animuszu i zapowiada wzrost subskrybcji w kolejnych miesiącach.

Drugi kwartał 2019 roku, to był słaby okres dla Netflixa w USA. W raporcie dla akcjonariuszy Netflix podał, że nie spełnił zakładanego wzrostu subskrybcji. W drugim kwartale 2019 roku Netflix zakładał, że pozyska w USA 300 tysięcy nowych użytkowników (zdobył ich 174 tysiące), a na całym świecie nowych abonentów miało być 5 milionów. Nie udało się osiągnąć tych celów. Nowych subskrybcji na świecie było „tylko” 2,7 miliona (a w tym samym okresie przed rokiem było to 5,5 miliona).

Niezależnie od słabego drugiego kwartału Netflix poinformował swoich akcjonariuszy, że w trzecim kwartale przybędzie 7 milionów nowych osób płacących za dostęp do platformy (w III kwartale 2018 roku było to 6,1 miliona). Netflix liczy więc na wzrost.

Netflix tłumaczy, że słabszy wynik drugiego kwartału był związany z słabszą ofertą dotyczącą nowych produkcji. W kolejnych kwartałach ma być lepiej, a to za sprawą wielu zapowiadanych znaczących realizacji.

Jakby tego Netflix nie tłumaczył, jakby nie były prognozy optymistyczne, firmę tę czeka sporo wysiłku, aby utrzymać swoją pozycję na rynku streamingowej rozrywki. Jesienią na rynku pojawi się Disney+, potem AppleTV, HBO Max, NBC Universal, a na początku 2020 roku Netflix straci prawa do pokazywania seriali „Przyjaciele” i „Biuro”. Netflix próbował je zatrzymać, ale właściciele tych seriali otwierają swoje platformy internetowe.

Netflix w porażce i kłopotach widzi sukces (skąd ja to znam?) i informuje, że zaoszczędzone pieniądze na nośnych zewnętrznych produkcjach (jak filmy Marvela) przeznaczy na realizację swoich oryginalnych produkcji. Netflix zauważył ruch w interesie i pojawienie się wkrótce konkurencji, ale nie przedstawił akcjonariuszom nowatorskich rozwiązań. Wprowadzenie reklam na Netfliksie to ciągle plotki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz