Strony

wtorek, 3 września 2019

„Wesele 2” Smarzowskiego do oceny później


„Wesele 2” Wojtka Smarzowskiego w ostatniej sesji w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej nie otrzymało wsparcia finansowego. Wniosek będzie ponownie rozpatrywany, ale pod pewnymi warunkami.

„Wesele 2” rozgrywać ma się w dwóch przestrzeniach czasowych – współcześnie w czasie ceremonii weselnej oraz w październiku 1941 roku. O tym projekcie Wojtek Smarzowski wspomina już od dłuższego czasu. Film krąży w środowisku także pod tytułem „Jedwabne wesele” i ma on opowiadać o relacjach polsko-żydowskich. Znając dokonania reżysera, spodziewać się należy bardzo mocnej wypowiedzi w tym temacie. Sam Smarzowski w czasie spotkania na festiwalu w Ińsku, przewidywał problemy związane z przeprowadzeniem tej produkcji.

„Wesele 2” zostało zakwalifikowane we wniosku dotacyjnym do PISF jako film historyczny. Instytut informuje, że zgodnie z wytycznymi na rok 2019 przy składaniu wniosku o dotację "wymagane jest złożenie opinii historyka specjalisty w zakresie zbadania, czy przedstawione w scenariuszu wydarzenia są zasadniczo zgodne z faktami historycznymi". Okazuje się, że takiej opinii zabrakło. To nie jedyny kłopot - twórcy "Wesela 2" nie pojawili się na "pitchingu", czyli spotkaniu prezentującym projekt i jego główne założenia potencjalnym producentom. Przedstawicielka PISF wyjaśnia:

Z uwagi na brak dostarczenia przez Producentów filmu opinii historycznej w zakresie zgodności wydarzeń przedstawionych w scenariuszu z faktami historycznymi oraz ze względu na inne, liczne wątpliwości ekspertów dotyczące scenariusza oraz brak możliwości dialogu z twórcami filmu "Wesele 2" podczas posiedzenia ekspertów (twórcy, mimo wcześniej zgłaszanej chęci uczestnictwa, odwołali swój udział w tzw. "pitchingu") podjęto decyzje o przeniesieniu projektu "Wesele 2" do jednej z następnych sesji w 2019 roku.

Według informacji podanych przez przedstawicielkę PISF wniosek zostanie rozpatrzony ponownie "w 2. etapie III sesji 2019 roku": Producent został poinformowany o powodach przesunięcia projektu do kolejnych sesji oraz uzyskał informację, że eksperci oczekują, by zarówno reżyser, jak i producent wzięli udział w tzw. "pitchingu" i odpowiedzieli na pytania dotyczące projektu. [źródło gazeta.pl]

***

Mam tylko taką nadzieję, że "Wesele 2" nie jest w ten sposób blokowane. Wiadomo, że temat pogromu Żydów będzie szeroko komentowany i budzi niesmak pewnych środowisk w Polsce. Fakty jednak mówią same za siebie. Co więc zamieścił w scenariuszu Smarzowski, że potrzebna jest opinia historyka? Czy dowolnego historyka (mam sąsiada!), czy też historyka "z listy"? To rodzi oczywiście sporo pytań i wątpliwości. Jestem jednak zdania, że producenci powinni taką opinię przedłożyć, że opinię taką znajdą bez trudności. Inna sprawa to spotkanie z komisją "pitchingową". Czemu to ma służyć? Są wątpliwości, co do wartości kina tworzonego przez Wojtka Smarzowskiego? Musi on teraz przekonywać ekspertów? Serio?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz