Strony

niedziela, 10 maja 2020

Cannes 2020. Festiwal się nie odbędzie, będą filmy


Organizatorzy 73. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes ogłosili swój pomysł na tegoroczne wydarzenie. Wiadomo już na pewno, że w tradycyjnej i fizycznej formule festiwal się nie odbędzie, ale w czerwcu poznamy listę filmów z oficjalnej selekcji, które otrzymają etykietę „Cannes 2020”.

Pomysł organizatorów Cannes jest w swoim założeniu prosty i ciekawy. Fizycznie wydarzenie się nie odbędzie, ale w czerwcu ogłoszona zostanie oficjalna selekcja, a filmy w niej umieszczone otrzymają etykietę „Cannes 2020”, co samo w sobie ma już wartość promocyjną. Filmy wytypowane w ten sposób będą prezentowane na wielu festiwalach partnerskich (m.in. w Wenecji, Toronto, Deauville, San Sebastian, Nowym Jorku, Busan), które gościć będzie organizatorów Cannes. Przy okazji festiwalu w Wenecji współpraca ta będzie znacznie bardziej rozszerzona i oba festiwale wspólnie będą pokazywały znaczące wydarzenia. Jesienią zaś filmy z Cannes 2020 będą pojawiały się stopniowo w kinach na świecie. Prezentacje te potrwają do wiosny 2021 roku.

Festiwal w Cannes za kilka dni oficjalnie miał startować i na tę okoliczność Thierry Frémaux udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoim planie. Decydując się na taką prezentację selekcji w Cannes organizatorzy chcą promować filmy, które pokochali i które zrobiły na nich największe wrażenie. W ten sposób chcą oni pomóc tym produkcjom w czasach, kiedy kina przeżywają kryzys, tak by filmy z Cannes trafiły do widzów. Faktem jest bowiem znaczącym, że filmy biorące udział w tym wydarzeniu, zyskują na znaczeniu i są wypatrywane przez widzów. Twórcy filmów, które zostaną powiązane z Cannes, nawet na taką ewentualność bardzo się cieszą.

Thierry Frémaux powiedział też, że niektóre z tegorocznych filmowych propozycji mogą się znaleźć w przyszłorocznej selekcji festiwalu w Cannes.

W tym roku nie będzie konkursu ani nagród, ale przewodniczący jury konkursu głównego Spike Lee może zostać szefem jury w przyszłym roku. Oficjalnie wiadomo też, że najnowszy film tego twórcy „Da 5 Bloods” miałby swoją premierę w Cannes, a teraz wiadomo już że 12 czerwca trafi na Netflix. W ten sposób do Cannes powróciłaby produkcja Netfliksa i choć film nie brałby udziału w konkursie, miałby na festiwalu znaczącą premierę. Swoje premiery w Cannes na pewno miałby też „The French Dispatch” Wesa Andersona i „Three Stories” Nanni Morettiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz