Strony

środa, 17 czerwca 2020

Rynek kinowy w Polsce rośnie, ale to ciągle rozbieg


[BOX OFFICE] Za nami drugi weekend w polskich kinach (12-14 czerwca) po przerwie i kolejne dane dotyczące działalności rynku. Ciągle są to wyniki niewielkie i kina wyraźnie się dopiero rozkręcają. Na czele polskiego box office’u znajduje się ponownie animacja „Naprzód”, ale tuż za nią jest propozycja kina religijnego.

Animacja Pixara zatytułowana „Naprzód” gromadzi w weekendy niewiele ponad tysiąc widzów. W zeszły weekend było to 1094 widzów, teraz jest to 1345 osób. Zainteresowanie filmem wzrosło więc o blisko 20 procent, a liczba ekranów które grają tę produkcję zbliża się do stu. Takie czasy…

W miniony weekend na drugim miejscu polskiego box office’u uplasował się film z szerokiego nurtu kina religijnego zatytułowany „Najświętsze serce”, który zgromadził 1224 widzów. Ta produkcja może się pochwalić największą weekendową liczbą widzów na kino, ale wynik 38 osób/kino to niestety słaba pociecha. Trzecie miejsce zajmuje „Sala samobójców. Hejter”, która przyciągnęła 978 widzów, a grana jest na ponad 60 ekranach.

W kinach pojawiły się też nowości. Film „Zawód: kobieciarz” obejrzało 492 widzów, „Wierzę w ciebie” przyciągnął 414 osób. Wzrosło zainteresowanie starszymi filmami, a w pierwszej 10 znalazły się m.in.: „Dżentelmeni”, „Co przyniesie jutro” i „Na noże”.

Ogólna liczba widzów w polskich kinach rośnie. W miniony weekend zbliżyła się do 7 tysięcy, ale do osiągnięć chociażby sprzed roku, droga daleka.

W najbliższy weekend w polskich kinach otworzą się kolejne kina, a na ekrany wejdą nowe premierowe propozycje. Wyniki ponownie pójdą w górę, ale nie ma co marzyć o spektakularnych osiągnięciach. Praca nad powrotem widzów do kin trwa, ale to 3 lipca i otwarcie sieci Cinema City wyznacza nowy początek rynku kinowego w Polsce.

W lipcu w polskich kinach pojawi się blisko 30 nowych filmów, w tym pierwsze duże produkcje z Hollywood  (24 lipca „Mulan”, 31 lipca „Tenet” i „SpongeBob”). Na razie cieszmy się filmami nieco bardziej ambitnymi, to ich czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz