Strony

wtorek, 23 lutego 2021

Sukces animacji Wilczyńskiego w kinach

Od 12 lutego w polskich kinach na pokazach przedpremierowych prezentowany jest film Mariusza Wilczyńskiego zatytułowany „Zabij to i wyjedź z tego miasta”. Liczba sprzedaży biletów robi spore wrażenie.

Po 10 dniach obecności w polskich kinach pełnometrażowy debiut reżyserski Mariusza Wilczyńskiego zgromadził 12,8 tysiąca widzów. Dla mnie to spektakularne osiągnięcie ambitnej i niełatwej w odbiorze osobistej wypowiedzi Wilczyńskiego. Widzowie więc udowodnili, że tak autorskie i oryginalne filmy mają szansę wzbudzić ich zainteresowanie. I wszystko to przy ograniczonej dystrybucji w Polsce, gdzie otwarta jest tylko część kin, a liczba dostępnych miejsc na salach nie może przekroczyć 50 procent.

„Zabij to i wyjedź z tego miasta” zdobył pod koniec roku Złote Lwy 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wcześniej doceniono go też na arenie międzynarodowej.

Powrócę do swojej opinii o filmie. Kino autorskie, animowane, osobiste, dla smakoszy kina artystycznego. Bardzo poruszające, ciekawie pokręcone i mądrze opowiedziane. Reżyser dzieli się swoim światem, nie oszczędza widzów, ale zabiera ich w niezwykle intensywną podróż. Mnie ta wyprawa bardzo poruszyła, wielokrotnie zaskoczyła, a przede wszystkim pozwoliła wejść do „głowy” twórcy. Doświadczenie filmowe jedyne w swoim rodzaju.

I jeszcze materiały oficjalne o filmie. Pełnometrażowa produkcja wybitnego autora animacji artystycznej, Mariusza Wilczyńskiego, była jednym z najciekawszych tytułów prezentowanych na ostatnim Berlinale i została wyróżniona na prestiżowym festiwalu animacji w Annecy. Czułe, hipnotyzujące dzieło Wilczyńskiego imponuje galerią postaci, które przemawiają w filmie głosami m.in.: Ireny Kwiatkowskiej, Andrzeja Wajdy, Marka Kondrata, Barbary Krafftówny, Daniela Olbrychskiego, Tomasza Stańki, Krystyny Jandy czy Anny Dymnej. Szczególnym rozmówcą reżysera jest jego przyjaciel – Tadeusz Nalepa, którego utwory i słowa nadają rytm strumieniowi wspomnień i kierunek prowadzenia historii.

Film Wilczyńskiego to przepełniony czułością dialog z duchami, blues na cześć przyjaźni, pieczołowite wskrzeszanie: ludzi, miejsc, dialogów, neonów, dźwięków, a nawet smużki papierosowego dymu. Autobiograficzny, przywołujący atmosferę peerelowskiego dzieciństwa i dorastania w potransformacyjnej, nabierającej kolorów Polsce; „Zabij to i wyjedź z tego miasta” łączy poezję z surowym realizmem, żywych ze zmarłymi, nostalgię z godzeniem się ze stratą. Animacja Wilczyńskiego to wzruszające pożegnanie z naznaczonym wojną pokoleniem jego rodziców, ale i przypomnienie, że rozmowa z tymi, którzy nas ukształtowali nie ma końca.

Animacja Mariusza Wilczyńskiego „Zabij to i wyjedź z tego miasta” to dużo więcej niż film: to 14 lat życia poświęconych na realizację tego niesamowitego, osobistego projektu. To przyprawiająca o dreszcze podróż w przeszłość własną i kraju, wywoływanie duchów ludzi i miejsc, terapeutyczna opowieść o rodzinie i wzruszający hołd dla przyjaźni. Ten pełnometrażowy debiut pierwszego polskiego twórcy animacji, któremu retrospektywę zorganizowało prestiżowe nowojorskie Museum of Modern Art (MoMa), zrodził się z potrzeby zrozumienia, wybaczenia i miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz