Strony

wtorek, 23 marca 2021

Disney i Warner Bros. zmieniają zasady… znowu

Disney podjął ważne decyzje dotyczące przyszłości swoich najbliższych premier filmowych. Zaplanowana na 7 maja premiera „Czarnej Wdowy” została przesunięta na 9 lipca i trafi tego samego dnia do kin oraz na platformę Disney+. Będzie miało to miejsce tylko tam, gdzie usługa ta jest dostępna i za dodatkową opłatą. Swoją politykę dystrybucyjną określił na nowo Warner Bros.

Mimo, że kina w USA powoli powracają do gry, studia z Hollywood nie są jeszcze przekonane do sensu wprowadzania do kin swoich dużych filmów w tym okresie. Studio Disney przedstawiło nowy plan dystrybucji, zmieniając znacząco politykę premier. Znaczący krok na drodze do kin poczyniło studio Warner Bros.

U Disneya najważniejsza zmiana dotyczy filmów „Czarna Wdowa” i „Cruella”, które teraz będą miały równoczesną premierę w kinach i na Disney+. W usłudze internetowej za dostęp do filmu będzie trzeba zapłacić dodatkowe 30 dolarów i filmy te będą dostępny tylko w krajach, które mają już Disney+. Polska nie należy do tych rynków i na razie filmy wejdą u nas premierowo do kin. Z drugiej strony wiadomo, że oba filmy trafią równocześnie na pirackie platformy z filmami, co zapewne zniechęci część widzów do wizyty w kinach.

Disney podjął decyzje o datach premier swoich produkcji. Data premiery filmu „Cruella” nie zmienia się i trafi on na rynek 28 maja. Niestety „Czarna Wdowa” będzie miała swoją premierę dwa miesiące później niż planowano. Zamiast 7 maja, film trafi na rynek 9 lipca 2021. Zmiana harmonogramu dotyczącego „Czarnej Wdowy” oznacza, że ​​„Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings” Marvela, który był wcześniej ustawiony na lipiec, został przesunięty z powrotem na 3 września.

To nie koniec zmian. Nowa animacja Pixara zatytułowana „Luca” nie trafi do amerykańskich kin, ale zostanie bezpośrednio zaprezentowana na Disney+ i to bez dodatkowych opłat. Premiera filmu zaplanowana została na 18 czerwca. Należy oczekiwać, że w Polsce film pojawi się w kinach.

Pomimo przejścia na streaming, Disney nie planuje całkowicie porzucić kin. Liczne mniejsze tytuły, głównie te odziedziczone po 20th Century Fox, zostały przełożone, ale będą mieć swoje premiery wyłącznie na dużym ekranie. Do kin trafią: „Free Guy” (13 sierpnia), „The King's Man” (22 grudnia), „Deep Water” (14 stycznia 2022) i „Death on the Nile” (11 lutego 2022).

Disney podkreśla, że chodzi mu o „zaspakajanie zmieniających się preferencji odbiorców”. „Wykorzystując elastyczną strategię dystrybucji na dynamicznym rynku, który zaczyna wychodzić z globalnej pandemii, będziemy nadal wykorzystywać najlepsze opcje, aby dostarczać fanom i rodzinom na całym świecie niezrównane historie The Walt Disney Company” – napisano w oświadczeniu. Nie wiadomo niestety na ile opłacalna jest taka internetowa dystrybucja. Disney nie chwali się wynikami chociażby „Mulan”.

Warner Bros. pokazuje tego samego dnia premierowo filmy w kinach i w internecie, na swojej platformie HBO Max. Ten dystrybucyjny model obowiązywać ma tylko w 2021 roku. Studio Warner Bros. uaktualniło swoje zasady dystrybucji kinowej i internetowej, podpisując porozumienie z siecią kin Regal Cinemas/Cineworld (w Polsce Cinema City). Od 2022 roku studio będzie pokazywało swoje filmy premierowo w kinach przez 45 dni, a potem pokaże je na HBO Max.

Warner i Regal łączą siły i sieć ta powraca na amerykański rynek już 2 kwietnia wraz z premierą filmu „Godzilla vs. Kong”. Jeszcze więcej kin sieci Regal zostanie otwartych w USA w dniu 16 kwietnia, aby pokazywać tam „Mortal Kombat”.

Nieco inne zasady obowiązywać mają w 2022 roku w Wielkiej Brytanii. Tam okno kinowe ustalone zostało na 31 dni, ale jest możliwość wydłużenia do 45 dni, jeśli film przekroczy określony próg wpływów.

Dla przypomnienia. Paramount Pictures okno kinowe ustalił także na 45 dni. Studio Universal stworzyło własny model i proponuje kinom 17 dniową wyłączność, a potem wprowadzi swoje filmy do internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz