Strony

czwartek, 11 listopada 2021

93 filmy kandydują do Oscara międzynarodowego

Amerykańska Akademia Filmowa nie podała jeszcze oficjalnej listy kandydatów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy, ale podobno na platformie internetowej przeznaczonej dla osób zasiadających w tej grupie, znajdą się wkrótce 93 tytuły przypisane do tej kategorii. Polską kinematografię reprezentuje „Żeby nie było śladów”, ale to nie o polskim filmie pisze się dziś najwięcej.

Nie wiadomo jeszcze, jak wyglądać będzie ostateczna lista filmów zabiegających o Oscara międzynarodowego, ale nie powinna się ona różnić od tej nieoficjalnej. Akademia obecnie weryfikuje kandydatów i zazwyczaj jakieś tytuły odrzuca z powodów regulaminowych. 93 tytuły w konkursie to wyrównanie rekordu w tej kategorii, który ustanowiony został przed rokiem.

Proces selekcji jest długi, ale kampanie promocyjne kandydatów do Oscara międzynarodowego już trwają. W Los Angeles odbędzie się wkrótce specjalny, organizowany przez Deadline, cykl pokazów filmów kandydujących do Oscarów oraz spotkania z twórcami. Na tej prestiżowej liście znajduje się m.in. polski „Żeby nie było śladów”, a nasz kandydat jest pokazywany obok m.in. takich filmów, jak: „Being the Ricardos”, „The Tender Bar”, „The Tragedy of Macbeth”, „CODA”, „Belfast”, „House of Gucci”, „Licorice Pizza”, „Spencer”, „Respect”, „The Power of the Dog”, „Don’t Look Up”, „tick,tick…BOOM!”, „Parallel Mothers”, „King Richard”, „Dune”, „Mass”, „C’Mon C’Mon”, „Red Rocket”, „Jockey” oraz obok konkurentów z kategorii międzynarodowej „I’m Your Man”, „A Hero”, „The Worst Person in the World”. Bardzo zacne towarzystwo.

Zmienia się podejście do kategorii międzynarodowej, kiedyś nieanglojęzycznej. Wcześniej nacisk kładziono na pokazy w kinach w Los Angeles, teraz wszystkie te filmy są dostępne w internecie na wyciągnięcie ręki uprawnionych osób z Akademii, dla których stworzono specjalną platformę. Z jednej strony to dobrze, bo szanse zostały wyrównanie, ale z drugiej strony seanse kinowe dawały oglądającym zdecydowanie inną perspektywę i wiele z filmów na małym ekranie zapewne straci na jakości/wartości. Czy  takie, przykładowo, „Titane” podczas domowego seansu będzie miało odpowiednią siłę oddziaływania? Żadna Złota Palma nie pomoże, jeśli film nie uderzy w człowieka i go nie zachwyci. Ten akurat seans powinno się przeżyć na dużym ekranie i doskonale zdają sobie z tego producenci, którzy zapewne na seanse kinowe „Titane” będą namawiali członków Akademii.

Aby wszystkie 93 filmy zostały obejrzane przez chętnych członków Akademii, osoby takie przydzielone zostały do pięciu różnych grup. Każda grupa ma przypisane po 18 lub 19 filmów, a osoba z Akademii musi obowiązkowo obejrzeć 12 z nich i to dopiero upoważni ją do oddania głosu. Oczywiście chętni mogą też oglądać filmy przydzielone do innych grup. Ciekawe, czy znajdą się śmiałkowie chętni zobaczyć wszystkie 93 filmy?

Już na tym etapie typowania kandydatów i wyboru nominacji bardzo jest ważna rozpoznawalność filmu, jego nagłośnienie, sukcesy, promocja i wsparcie lokalnego dystrybutora lub silnego agenta sprzedaży. Większość osób w Akademii sięgnie szybciej po głośny tytuł festiwalowy, doceniony nagrodami czy zdobywający uznanie krytyki.

DLA KOGO NOMINACJE?

Można już pokusić się o wytypowanie faworytów i głównych kandydatów do Oscara w kategorii doceniającej filmy międzynarodowe, kilka z nich wyraźnie przewodzi na takiej liście. Już od jakiegoś czasu nie zaskakuje nikogo obecność dokumentów na liście nominowanych w tej kategorii, nie powinna też zaskoczyć nikogo animacja, która może w przyszłym roku podczas Oscarów sporo namieszać. Jest taki kandydat łączący obie te dziedziny kina. Duński animowany dokument zatytułowany „Przeżyć” (Flee) może znaleźć się nie tylko na liście najlepszych filmów dokumentalnych, ale też wśród najlepszych filmów międzynarodowych, a jeśli szczęście pozwoli to będzie też wśród najlepszych pełnometrażowych animacji. Trzy nominacje dla animowanego dokumentu to mocny sygnał dla Akademii, która lubi się zmieniać, która łamie kolejne bariery i ustanawia kolejne historyczne osiągnięcia. Ten bardzo ciekawy film, pokazywany już w Polsce na m.in. Docs Against Gravity, zdobywa teraz powszechne międzynarodowe uznanie, jest to bowiem idealny film na dzisiejsze czasy, poruszający tematykę imigracyjną, nierówności społecznej, inności. Na początku 2022 roku spodziewana jest ogólnopolska premiera filmu.

Dziś duńska produkcja jest w gronie faworytów, a Dania to w ostatnich latach najczęściej doceniania i nagradzana kinematografia w tej Oscarowej kategorii. Obecnie nam panującym najlepszym filmem międzynarodowym jest przecież „Na rauszu” Thomasa Vinterberga. Proszę zwrócić uwagę, że Duńczycy nie idą na łatwiznę i kolejny ich kandydat to produkcja różniąca się od tegorocznego triumfatora. Przydałoby się takie podejście w przypadku polskiej kinematografii, która do Oscara wysyła „pewniaka”, próbując powtórzyć sukces „Bożego Ciała” i idąc do nominacji bardzo podobną drogą. Oby szczęście dopisało.

Nie jest to jednak tylko przypadłość naszego kraju i komisji decydującej o kandydacie. Na „pewniaka” postawili też między innymi Włosi, których reprezentuje w wyścigu Paolo Sorrentino, zdobywca Oscara za wielkie i piękne „Wielkie piękno”. „To była ręka Boga” ma jednak wsparcie Netflixa, a to nieco zmienia sytuację. Podobnie jest z Iranem, który wystawił do zmagań dwukrotnego już laureata Oscara międzynarodowego Asghara Farhadiego i jego „Bohatera”. Nazwiska te na liście faworytów tej kategorii pojawiają się nieprzypadkowo i najczęściej.

Czy oryginalny i bardzo odstający od typowej filmowej Oscarowej propozycji francuski „Titane” przekona Akademię? Czy Hiszpanie postąpili słusznie nie zgłaszając do Oscara nowego filmu Pedro Almodovara „Matki równoległe”, ale wystawiając do rywalizacji „Szefa roku” z Javierem Bardemem? Czy Radu Jude i jego „Niefortunny numerek lub szalone porno” ma szansę zyskać zrozumienie w Akademii? Pocieszające jest to, że w gronie tym nie zasiadają sami Amerykanie, że jest to przecież grupa bardzo różnorodna narodowościowo. W tym upatruję siłę tej kategorii, ale przecież do końca nie wiadomo, kto i jak zagłosuje kto zasiądzie w komisji wybierającej propozycje do skróconej listy. Czy filmy będą wspierane na zasadzie patriotyzmu lokalnego i ilu Polaków będzie głosować w tej kategorii? Są to pytania, na które nie znajduję odpowiedzi.

Za to dostrzegam wiele filmów, o których jest dziś głośno, które mają lepszą prasę i mocniejszą promocję, a przede wszystkim silnych amerykańskich partnerów. Nie zapewnia to jeszcze nominacji, ale na pewno bardzo pomaga w dotarciu do głosujących osób w Amerykańskiej Akademii Filmowej.

W gronie faworytów jest kandydat Norwegii „Najgorszy człowiek na świecie” (The Worst Person in the World) w reżyserii uznanego Joachima Triera, którego „Reprise. Od początku raz jeszcze” i „Oslo, 31 sierpnia” oceniam bardzo wysoko. Co prawda film nie zyskał uznania Europejskiej Akademii Filmowej w najważniejszej kategorii, ale dużo się o nim mówi i pisze. „Od dawna chciałem zrobić film o miłości. Takiej, która sięga głębiej niż typowe ekranowe historie miłosne, gdzie wszystko wydaje się proste, a uczucia są tak cudownie jednoznaczne” – mówi sam Trier, a ja dostrzegam tutaj komunikat skierowany do Akademii.

Ciekawostką jest dla mnie niemiecki kandydat, film „Jestem twój” (I’m Your Man), który w USA ma silnego dystrybutora, firmę Bleecker Street. Filmowi pomóc może nagroda na festiwalu w Berlinie za najlepszą rolę aktorską dla Maren Eggert, ale przede wszystkim bardzo ciekawy punkt wyjścia dla opowiadanej historii. Śledzimy bowiem losy pani naukowiec, która bierze udział w badaniu i przez trzy tygodnie mieszka z dostosowanym do jej charakteru i potrzeb humanoidalnym robotem (w tej roli Dan Stevens). „Ten film to odświeżające spojrzenie na komedię romantyczną, które w ironiczny sposób punktuje momentami absurdalne wizje świata i związku wtłaczane nam przez hollywoodzkie spojrzenie na miłość” – czytam w recenzji na film.wp.pl. Opis fabuły brzmi oryginalnie, wydaje się daleki od klasycznego postrzegania Oscarowych kandydatów, a ja osobiście uważam, że oryginalne propozycje mają dziś większe szanse na nominacje i takich wyborów życzyłbym w przyszłości polskiej kinematografii. Niemiecki film był też pokazywany w Toronto, wkrótce zobaczyć będzie go można na festiwalu Camerimage.

Inni znaczący gracze na liście kandydatów do nominacji lub skróconej listy to m.in.: „Memoria” z Kolumbii, w której występuje Tilda Swinton; reprezentujący Boliwię „The Great Moment”, kandydat z Finlandii „Compartment No. 6”, wytypowany przez Islandię „Lamb” (polska koprodukcja!), meksykański „Prayers for the Stolen”, japoński „Drive My Car”. W gronie kandydatów w niektórych mediach zagranicznych wymieniany jest też polski „Żeby nie było śladów” w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego. Przed dwoma laty i na tym samym etapie tworzenia różnych spekulacji nikt specjalnie nie wierzył w sukces „Bożego Ciała”, a tymczasem film Jana Komasy sprawił w 2020 roku największą niespodziankę w międzynarodowej kategorii.

Takie niespodzianki pojawiają się zresztą regularnie. Dlatego nominacja dla wspaniałego filmu „Obrazy bez autora”, czy tegoroczna dla „Człowieka, który sprzedał swoją skórę” cieszą najbardziej. Czy w tym roku także pojawi się taki międzynarodowy gracz „znikąd”? Bardzo na to liczę, bo zdecydowanie ubarwia to Oscarowe zmagania.

Ceniony przez mnie i aktywny w mediach społecznościowych „Sezon naród filmowych” wskazuje jeszcze na kilku innych kandydatów: "Great Freedom" z Austrii, który film wygrał nagrodę jury w sekcji Un Certain Regard ostatniego festiwalu w Cannes; "Hive" z Kosowa, który zgarnął worek nagród na festiwalu Sundance; "Let It Be Morning" z Izraela; oparte na faktach algierskie "Héliopolis” oraz czeski "Zátopek" (tutaj pojawia się też szansa „Żeby nie było śladów”). Ekipa SNF obstawia nawet piątkę nominowanych i laureata Oscara, ale ja tak daleko nie wybiegam i wypowiem się po zdobyciu nieco większej wiedzy.

Faktem jest, że Oscarowy wyścig w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy dopiero się zaczyna, ale już dziś zapowiada się bardzo ciekawie.

Pierwsza tura głosowania rozpocznie się 10 grudnia i zakończy 15 grudnia. 21 grudnia 2021 roku poznamy skróconą listę 15 kandydatów do Oscara międzynarodowego. Z tego grona wytypowana zostanie piątka nominowanych filmów, która ogłoszona zostanie 9 lutego 2022 roku. 27 marca 2022 Oscary zostaną wręczone.

OTO PEŁNA LISTA KANDYDATÓW ZGŁOSZONYCH DO KATEGORII NAJLEPSZY FILM MIĘDZYNARODOWY (wersja angielska):

Albania: “Two Lions to Venice,” Jonid Jorgji

Algeria: “Heliopolis,” Djafar Gacem

Argentina: “The Intruder,” Natalia Meta

Armenia: “Should the Wind Drop,” Nora Martirosyan

Australia: “When Pomegranates Howl,” Granaz Moussavi

Austria: “Great Freedom,” Sebastian Meise

Azerbaijan: “The Island Within,” Ru Hasanov

Bangladesh: “Rehana,” Abdullah Mohammad Saad

Belgium: “Playground,” Laura Wandel

Bhutan: “Lunana: A Yak in the Classroom”

Bolivia: “The Great Movement,” Kiro Russo

Bosnia and Herzegovina: “The White Fortress,” Igor Drljaca

Brazil: “Private Desert,” Aly Muritiba

Bulgaria: “Fear,” Ivaylo Hristov

Cambodia: “White Building,” Kavich Neang

Cameroon: “Hidden Dreams,” Ngang Romanus

Canada: “Drunken Birds,” Ivan Grovic

Chad: “Lingui, the Sacred Bonds,” Mahamat Saleh Haroun

Chile: “White on White,” Theo Court

China: “Cliff Walkers,” Zhang Yimou

Colombia: “Memoria,” Apichatpong Weerasethakul

Costa Rica: “Clara Sola,” Nathalie Alvarez Mesen

Croatia: “Tereza37,” Danilo Serbedzija

Czech Republic: “Zatopek,” David Ondricek

Denmark: “Flee,” Jonas Poher Rasmussen

Dominican Republic: “Holy Beasts,” Laura Amelia Guzman and Israel Cardenas

Ecuador: “Submersible,” Alfredo Leon Leon

Egypt: “Souad,” Ayten Amin

Estonia: “On the Water,” Peeter Simm

Finland: “Compartment No. 6,” Juho Kuosmanen

France: “Titane,” Julia Ducournau

Georgia: “Brighton 4th,” Levan Koguashvili

Germany: “I’m Your Man,” Maria Schrader

Greece: “Digger,” Georgis Grigorakis

Haiti: “Freda,” Gessica Geneus

Hong Kong: “Zero to Hero,” Jimmy Wan

Hungary: “Post Mortem,” Peter Beregendy

Iceland: “Lamb,” Valdimar Johansson

India: “Pebbles,” P.S. Vinothraj

Indonesia: “Yuni,” Kamila Andini

Iran: “A Hero,” Asghar Farhadi

Iraq: “Europa,” Haider Rashid

Ireland: “Shelter,” Paddy Breathnach

Israel: “Let It Be Morning,” Eran Kolirin

Italy: “The Hand of God,” Paolo Sorrentino

Japan: “Drive My Car,” Ryusuke Hamaguchi

Jordan: “Amira,” Mohamed Diab

Kazakhstan: “Yellow Cat,” Adilkhan Yerzhanov

Kenya: “Mission to Rescue,” Gilbert Lukalia

Kosovo: “Hive,” Blerta Basholli

Kyrgyzstan: “Shambala,” Aktypai Suyundukov

Latvia: “The Pit,” Dace Puce

Lebanon: “Costa Brava, Lebanon,” Mounia Akl

Lithuania: “Isaac”

Luxembourg: “Io sto bene,” Donato Rotunno

Malawi: “Fatsani: A Tale of Survival,” Gift Sukez Sukali

Mayalsia: “Hail, Driver!,” Muzzamer Rahman

Malta: “Luzzu,” Alex Camilleri

Mexico: “Prayers for the Stolen,” Tatiana Huezo

Montenegro: “After the Winter,” Ivan Bakrac

Morocco: “Casablanca Beats,” Nabil Ayouch

Netherlands: “Do Not Hesitate,” Shariff Korver

North Macedonia: “Sisterhood,” Dina Duma

Norway: “The Worst Person in the World,” Joachim Trier

Palestine: “The Stranger,” Ameer Fakher Eldin

Panama: “Plaza Cathedral,” Abner Benaim

Paraguay: “Nothing But the Sun,” Arami Ullon

Peru: “Powerful Chief,” Henry Vallejo

Poland: “Leave No Trace,” Jan P. Matuszynski

Portugal: “The Metamorphosis of Birds,” Catarina Vasconcelos

Romania: “Bad Luck Banging or Loony Porn,” Radu Jude

Russia: “Unclenching the Fists,” Kira Kovalenko

Saudi Arabia: “The Tambour of Retribution,” Abdulaziz Alshlahei

Serbia: “Oasis,” Ivan Ikic

Singapore: “Precious Is the Night,” Wayne Peng

Slovakia: “107 Mothers,” Peter Kerekes

Slovenia: “Sanremo,” Miroslav Mandic

Somalia: “The Gravedigger’s Wife,” Khadar Ahmed

South Africa: “Barakat,” Amy Jephta

South Korea: “Escape From Mogadishu,” Ryoo Seung-wan

Spain: “The Good Boss,” Fernando Leon de Aranoa

Sweden: “Tigers,” Ronnie Sandahl

Switzerland: “Olga,” Eli Grappe

Taiwan: “The Falls,” Chung Mong-hong

Thailand: “The Medium,” Banjong Pisanthanakun

Tunisia: “Golden Butterfly,” Abdelhamid Bouchnak

Turkey: “Commitment Hasan,” Sehim Kapanoglu

Ukraine: “Bad Roads,” Natalia Vorozhbyt

United Kingdom: “Dying to Divorce,” Chloe Fairweather

Uruguay: “The Broken Glass Theory,” Diego Fernandez

Uzbekistan: “2000 Songs of Farida,” Yalkin Tuychiev

Venezuela: “The Inner Glow,” Andres Eduardo Rodriguez and Luis Alejandro Rodriguez

Vietnam: “Dad, I’m Sorry,” Tran Tranh and Ngoc Dang Vu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz