Strony

niedziela, 27 listopada 2022

Netflix chwali się wynikiem filmu z kin

[BOX OFFICE] Po raz pierwszy Netflix pochwalił się kinowym osiągnięciem swojego filmu. Wygląda na to, że są bardzo zadowoleni z wyniku kinowej dystrybucji w USA filmu „Glass Onion”, kontynuacji komedii „Na noże”. I co to znaczy?

Skoro chwalą się dopiero teraz, to można zakładać, że poprzednie kinowe wyniki ich filmów, nie były przesadnie imponujące. Netflix nie jest zobowiązany do raportowania wpływów z kin, a co za tym idzie nieco zniekształca amerykański i światowy box office. Firma ta wprowadza filmy do kin, tylko po to aby wziąć udział w wyścigu o nagrody podsumowujące sezon filmowy. Zagrywka słaba, ale przynosi efekt i filmy Netflixa liczą się w walce o Oscary.

Za oceanem trwa Święto Dziękczynienia, ale bez dużej premiery kinowej. „Glass Onion” nieco wypełnił tę lukę. W trakcie pierwszych pięciu dni wyświetlania film przyniósł 13,3 mln dolarów, w sam weekend wynik ten wyniesie 9,2 mln dolarów. Film trafił 696 amerykańskich kin, więc wynik ten jest bardzo dobry, a średnia na kino wyniosła ponad 13 tysięcy, co oznacza najlepszy wynik w całym box office. Film grany będzie w amerykańskich kinach tylko przez tydzień i zniknie z ekranów 30 listopada. Nastąpi wyczekiwanie premiery w internecie.

Film widziałem, nie jest tak udany jak pierwsze „Na noże”, które w kinach na całym świecie przyniosło 312,9 mln dolarów, przy 40-milionowym budżecie. Netflix kupił prawa do dwóch kontynuacji za 469 mln dolarów i nikt nie rozumie, gdzie tutaj jest biznesowy sens. Być może po premierze na Netflix wszystkim otworzą się oczy, ale dziś wielu puka się w głowę. Na razie analitycy wskazują, że zamiast zarabiać i dzielić się z kinami, Netflix woli budować swoją strategię, która idzie w kierunku wyniszczenia kin, ale która przyniesie sporo strat. Kto tu się pierwszy wykrwawi? Już dziś wiadomo, że podejście do streamingu zmieniają Disney i Warner Bros.

Dobre otwarcie zanotował „Glass Onion”, ale niestety są złe wiadomości dla innych amerykańskich filmów. Nie cieszą się większym zainteresowaniem filmy „Fabelmanowie” czy „Do ostatniej kości”, które przyniosły po nieco ponad 3 mln dolarów. Słabo też sprzedaje się animacja Disneya „Strange World”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz