To może być polski przebój kinowy 2023

[BOX OFFICE] 10 dni wystarczyło, aby film „O psie, który jeździł koleją”, zobaczyło ponad 200 tysięcy widzów w polskich kinach. To może być największy tegoroczny polski przebój kinowy, choć do końca roku czeka nas jeszcze kilka obiecujących (frekwencyjnie) premier.

„O psie, który jeździł koleją” to obecnie największy przebój polskich kin. Już drugi weekend film znajduje się na szczycie polskiego box office’u, a spadki sprzedaży biletów są minimalne. W drugi weekend film stracił jedynie 8 procent widzów, a przygody Lampo obejrzało 54,8 tysiąca widzów. W sumie po 10 dniach od premiery film zobaczyło 203 475 widzów.

Jak tak dalej pójdzie przygody Lampo staną się największym polskim kinowym przebojem 2023 roku. Na razie największym polskim hitem 2023 roku jest "Heaven in Hell", który obejrzało 431 tysięcy osób.

W miniony weekend, związany z końcem wakacji, filmy familijne cieszyły się szczególnym zainteresowaniem widzów. Produkcja Pixar/Disney „Między nami żywiołami” zyskała nawet 3 procent zainteresowania i w sumie film ten w polskich kinach przyciągnął 870 tysięcy widzów. „Mavka i strażnicy lasu” zgubili 12 procent widzów, a w sumie od premiery zobaczyło go 433 tysięcy widzów.

A „Barbie” ciągle w formie, po siedmiu tygodniach film zobaczyło w Polsce 2,7 mln widzów. „Barbie” umacnia się na pozycji najpopularniejszego filmu w polskich kinach w 2023 roku.

I jeszcze rzut oka na polskie nowości. Można było mieć nadzieję, że dwie duże polskie produkcje ściągną widzów do kin. Niestety, na razie sytuacja się nie zmienia i polski widz docenia głównie wspominane filmy familijne, a te poważniejsze nie mają łatwo. „Raport Pileckiego”, bardzo droga polska produkcja, zobaczyło w pierwszy weekend 23 tysiące widzów. Być może sytuację poprawią grupy zorganizowane, młodzież wróciła bowiem do szkół. Na grupy nie może liczyć polski thriller „Ukryta sieć”, który w pierwszy weekend zobaczyło jedynie 15,8 tysiąca widzów. Niewiele, jak na całkiem udany i zgrabny polski thriller.