Strony

wtorek, 10 października 2023

Filmy A24 na 14. American Film Festival

Organizatorzy 14. American Film Festival przedstawili kolejny punkt programu tegorocznego wydarzenia. Na festiwalu zostaną zaprezentowane filmy firmowane przez A24.

Jak piszą organizatorzy festiwalu: Król Midas istnieje naprawdę, żyje w Stanach i prowadzi słynne studio A24. Wszystko, czego dotknie się ekipa tej (legendarnej już) firmy, momentalnie zamienia się w złoto. Przykłady: deszcz nagród dla „Wszystko wszędzie naraz”, Oscar dla małego-wielkiego „Moonlight”, współtworzenie kultowych horrorów „Midsommar. W biały dzień” i „Dziedzictwo. Hereditary”, sukces „Wieloryba”, „Nieoszlifowanych diamentów” i… moglibyśmy jeszcze długo wymieniać. Dziś najważniejsze jest to, że kilka nowych filmów wyprodukowanych przez A24 znajdzie się w programie 14. American Film Festival (7-12 listopada): „Beth i Don” (You Hurt My Feelings), reż. Nicole Holofcener, „Earth Mama”, reż. Savanah Leaf oraz „Polne drogi mają smak soli” (All Dirt Roads Taste of Salt), reż. Raven Jackson. I to nie jest nasze ostatnie słowo w tym temacie.

A24 to firma, która od lat z powodzeniem łączy Hollywoodzki rozmach z niezależnym duchem. Do współpracy zapraszają wyłącznie odważnych autorów i autorki, którzy i które nie boją się eksperymentować z językiem kina, opowiadać o trudnych tematach czy bolączkach Ameryki, tworząc dzieła bardzo współczesne i jednocześnie ponadczasowe. Reżyserzy i reżyserki współpracujący z A24 znani są także z nieoczywistych, ale trafionych w dziesiątkę castingów, żeby wspomnieć tylko obsadzenie Adama Sandlera w Nieszlifowanych diamentach braci Safdiech (kto by pomyślał, że Sandler kiedykolwiek zdobędzie Independent Spirit Award) czy Brendana Frasera w Wielorybie Aronofsky’ego, który zapewnił aktorowi Oscara i powrót do filmowej ekstraklasy.

W ramach 14. AFF-u zobaczymy trzy filmy ze stajni A24:

Beth i Don (You Hurt My Feelings): kocham cię, ale nie to, co robisz

Po Ani słowa więcej Nicole Holofcener znowu zaprasza na plan Figurantkę Julię Louis-Dreyfus, by tłumiąc chichot opowiedzieć o tym, jak nawet wyjątkowo dobrane pary potrafią czasem zatruć sobie życie. Oto Beth pracuje nad kolejną powieścią, a mąż bardzo ją w tym wspiera. Przyznaje jednak koledze, że nowa książka wcale mu się nie podoba, zaś Beth (przez przypadek) słyszy każde słowo, co uruchamia spiralę niefortunnych zdarzeń. Jak zwykle u Nicole Holofcener, drobne złośliwostki i żarty przeplatają się z autentycznym bólem. Czule przygląda się ludziom, którzy nie chcąc się nawzajem zranić, wybierają wielkie kłamstewka.

Earth Mama: jak „zasłużyć” na bycie matką

Gia jest w kolejnej ciąży i chce odzyskać prawo do opieki nad dwójką dzieci, które z powodu jej uzależnienia od narkotyków trafiły do pieczy zastępczej. Musi wyjść z nałogu, ale też udowodnić, że poradzi sobie jako samotna matka. Próbuje utrzymać stałą pracę, a jednocześnie stawiać się na obowiązkowych badaniach, spotkaniach grup terapeutycznych i konsultacjach z osobami monitorującymi jej postępy. Czy spełnienie wszystkich systemowych wymogów jest w ogóle wykonalne? Niegdysiejsza siatkarka-olimpijka Savanah Leaf w swoim fabularnym debiucie – krytycznym wobec systemu, ale czułym wobec bohaterki – przekonuje, że Stany to nie jest kraj dla młodych czarnych kobiet.

Polne drogi mają smak soli: dotknąć świat wokół

Wyprodukowana dla A24 przez firmę Barry’ego Jenkinsa, Pastel, intymna, niemal liryczna historia czarnoskórej kobiety z Missisipi, oparta nie tyle na dialogach, co na chwytanym w bliskich planach ruchu, zwłaszcza dłoni, za pomocą których główna bohaterka doświadcza i smakuje różnorodności świata oraz poznaje samą siebie. Dotykając ludzi, fauny i flory, a także przedmiotów codziennego użytku, smakuje zarówno miłości, jak i straty, radości oraz traum. Dzieło Jackson zasadza się na intensywnej zmysłowości, przez co w większym stopniu przypomina poezję niż tradycyjne kino narracyjne. [informacja prasowa]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz