Niedawno opublikowane zeznania
podatkowe w Wielkiej Brytanii ujawniły, że „Jurassic World: Dominion” dzierży
tytuł najdroższego filmu, jaki kiedykolwiek wyprodukowano.
Według doniesień Forbesa i The Guardian film ten kosztował 584 mln dolarów. Kwota ta nieznacznie przewyższa poprzedniego rekordzistę, „Star Wars: The Force Awakens”, którego koszt szacowano na 512 mln dolarów.
Ten budżet jest oszałamiający, ale jak się okazuje na budżet zrzuciło się nie tylko studio Universal. Rząd Wielkiej Brytanii zapewnił znaczne wsparcie za pośrednictwem swojego programu ulg podatkowych dla filmów, przeznaczając około 115 mln dolarów i jest to największa kwota przeznaczona pojedynczemu filmowi w ramach inicjatywy, którą zapoczątkowano w 2007 roku. Dodatkowe 3,7 mln dolarów pokrył brytyjski program utrzymania miejsc pracy związany z COVID. Spowodowało to obniżenie kosztu netto do około 465 mln dolarów, co i tak jest ciągle rekordem.
Istotny czynnik zwiększający budżet? Czas. Duża część filmu została nakręcona w szczytowym okresie pandemii COVID-19. Aktorzy spędzili pięć miesięcy na kwarantannie w ekskluzywnym hotelu Langley w pobliżu Pinewood Studios, mieszkając w kontrolowanej bańce, która pełniła jednocześnie funkcję zakwaterowania i środka bezpieczeństwa.
Wcześniej insiderzy z branży podawali znacznie niższy budżet filmu, 265 mln dolarów. Co więc spowodowało rozbieżność 200 mln dolarów? To pozostaje niejasne.
Pomimo zawyżonego budżetu i średniego przyjęcia przez krytyków, „Dominion” przyniósł ponad 1 miliard dolarów na całym świecie. W tym momencie, chyba trudno mówić o zysku. A już wkrótce w kinach pojawi się nowy film z tej serii, „Jurassic World Rebirth”, którego budżet wyniósł 265 milionów dolarów. [źródło World of Reel]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz