Podczas 82. Międzynarodowego
Festiwalu Filmowego w Wenecji odbył się konkursowy pokaz filmu "The Voice
of Hind Rajab" tunezyjskiej reżyserki Kaouther Ben Hanii. Film otrzymał
rekordowe, niemal 24-minutowe brawa. Tunezyjski kandydat do Oscara jest teraz faworytem
do Złotego Lwa w Wenecji.
Nie lubię tego wskaźnika uznania. Brawa po seansie na premierowym pokazie festiwalowym są zazwyczaj bardzo mylące. Doświadczyłem tego na festiwalu w Gdyni, śledziłem podobne uznanie na międzynarodowych festiwalach. Nie zawsze te długie brawa, odpowiadają potem chłodnej i obiektywnej ocenie. Na festiwalach filmy ocenia się inaczej, zazwyczaj w obecności autorów danego przedsięwzięcia.
"The Voice of Hind Rajab" to film szczególny, bardzo ważny głos w kwestii sytuacji w Gazie. Pokazowi filmu w Wenecji towarzyszy dyskusja o Palestynie, odbył się protest na ulicach, a pokazowi premierowemu towarzyszyły propalestyńskie hasła.
Jak pisze interia.pl: "The Voice of Hind Rajab" przedstawia historię, która wydarzyła się 29 stycznia 2024 roku. Podczas próby ucieczki z Gazy zginęła pięcioletnia Hind Rajab oraz jej wujek, ciotka, czwórka kuzynów i dwóch ratowników, którzy próbowali im pomóc. Władze Izraela oświadczyły, że ich siły nie były odpowiedzialne za tragedię. Zaprzeczyły temu śledztwa dziennikarskie przeprowadzone przez "The Washington Post" i Sky News.
Przed projekcją odbyła się konferencja prasowa, na której Ben Hania zjawiła się wraz ze swoimi aktorami i członkami ekipy. Przywitała ich minutowa owacja. Później głos zabrała aktorka Saja Kilani. "Dosyć ludobójstwa, głodu, dehumanizacji, zniszczenia i trwającej okupacji" – zaczęła.
"Ten film to nie opinia lub fantazja. Opowiada prawdę. Historia Hind to historia całego narodu. Jej głos jest jednym spośród dziesiątek tysięcy dzieci, które zginęły w Gazie w czasie ostatnich dwóch lat. To głos każdej córki i każdego syna, który ma prawo marzyć i żyć z godnością. Wszystko to zostało jej odebrane na oczach [świadków]" – kontynuowała.
Ben Hania wyjaśniła, że film powstał z "głębokiego pragnienia, gniewu i poczucia bezsilności". "Byłam otoczona wspaniałymi ludźmi, otrzymałam wsparcie ze strony matki Hind i jej rodziny oraz pracowników Czerwonego Krzyża, którzy są prawdziwymi bohaterami tej historii" - mówiła reżyserka.
"The Voice of Hind Rajab" otrzymało owacje trwające 23 minuty i 50 sekund. To rekord w historii festiwali filmowych. W Wenecji najdłużej oklaskiwanym filmem było do tej pory "W pokoju obok" Pedra Almodóvara, które rok temu wyróżniono Złotym Lwem. Natomiast dotychczasowym rekordzistą w historii wszystkich festiwali był "Labirynt fauna" Guillermo del Toro, którego premiera odbyła się w Cannes w 2006 roku. Spotkał się on z 22-minutowymi owacjami.
W czasie oklaskiwania filmu Ben Hanii publiczność zaczęła skandować hasło "wolna Palestyna", a wywodzący się z tego kraju aktor Motaz Malhees wyciągnął jego flagę. Pozostali członkowie obsady trzymali zdjęcie przedstawiające Hind Rajab.
"The Voice of Hind Rajab" otrzymało w zeszłym tygodniu wsparcie wielu wielkich nazwisk przemysłu filmowego: Brada Pitta, Joaquina Phoeniksa, Rooney Mary, Alfonsa Cuaróna i Jonathana Glazera. Wszyscy są producentami wykonawczymi filmu. Mara i Phoenix uczestniczyli w premierze w Wenecji. Kamery uchwyciły, jak po zakończonym seansie amerykańskie gwiazdy przytulały członków obsady dzieła Ben Hanii.
"The Voice of Hind Rajab" było jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów weneckiego Konkursu Głównego. Teraz wydaje się najmocniejszym kandydatem w walce o tegorocznego Złotego Lwa.
Kaouther Ben Hania to wywodząca się z Tunezji reżyserka, która ma na swoim koncie liczne wywróżenia i nominacje. Jej "Człowiek, który sprzedał swoją skórę" miał szansę na Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego w 2021 roku. Z kolei "Cztery córki" z 2023 roku walczyły o Złotą Palmę w Cannes i nagrodę Akademii za najlepszy dokument pełnometrażowy. Tunezja wybrała już "The Voice of Hind Rajab" jako swojego tegorocznego kandydata do Oscara dla filmu międzynarodowego. Polskim dystrybutorem "The Voice of Hind Rajab" jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz