Strony

środa, 24 maja 2023

Zmarła Tina Turner

W wieku 83 lat zmarła Tina Turner, piosenkarka i aktorka, gwiazda, diwa, postać znacząca w historii muzyki. Po prostu legenda.

Nie będę udawał, że jestem specjalnym znawcą i fanem muzycznych dokonań Tiny Turner, ale z pochylonym czołem spoglądam na jej muzyczną legendę, wpływ na innych, osiągnięcia i tą niesamowitą energię. Oczywiście wiele z jej przebojów jest mi znanych, historia (także dramatyczna, ale też pięknego triumfu) jej życia nie jest mi obca, także dzięki filmom dokumentalnym. Tina Turner to symbol muzyki popularnej, to szczyt artystycznych osiągnięć w tej dziedzinie. To znaczący kawał historii muzyki… i także mały kawałek historii filmu.

Mały, bo ta kanoniczna rola zagrana została w filmie „Mad Max pod kopułą gromu”. Trzecia część przygód Maxa przyjęta została po premierze chłodno, ale mnie niedługo potem oczarowała, a rola demonicznej władczyni w wykonaniu Tiny, na długo pozostała w mojej głowie. Faktem jest jednak, że krytyka obeszła się dość ostro z tym filmem i rolą Tiny. Niesłusznie, bo to był dla mnie zawsze kawał świetnego post-apo. Piosenka "We Don't Need Another Hero" napisana do tego filmu to utwór wielki, a wykonanie Tiny, wybitne.

Wcześniej miała Tina Turner swój udział w słynnym „Tommym”, historia wymienia ją w obsadzie filmu „Klub samotnych serce sierżanta Peppera” (filmu nie znam). Do tego dodajmy jeszcze utwór "Goldeneye" z filmu o Bondzie (pierwszego i najlepszego z Pierce'em Brosnanem), który stworzyli dla niej Bono i The Edge z U2. To jedna z moich ulubionych bondowskich piosenek, jeśli nie najlepsza.

Tina Turner odeszła, tak jakby znacząca część historii muzyki odeszła wraz z nią. Jej historia pełna była dramatycznych wydarzeń, relacji z mężem-despotą, kłopoty z dziećmi i tak dalej. Wiele z tych historii znaleźć można w filmach dokumentalnych o niej, czy muzyce. Lata temu zrealizowano o niej film fabularny z Angelą Bassett w głównej roli, zresztą nominowaną do Oscara. W 2021 roku powstał klasyczny w formie film dokumentalny „Tina”, na Amazonie znaleźć można „The Sound of 007”. Cóż tu więcej dodawać…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz