Strony

piątek, 16 sierpnia 2024

„The Day The Clown Cried” w nowej wersji

Od lat powraca temat niezrealizowanego filmu Jerry’ego Lewisa, który planował nakręcić film o klaunie w obozie koncentracyjnym. Temat budził spore kontrowersje, z dostępnych fragmentów można było wysnuć wniosek, że powstaje bardzo zły film. Jerry Lewis nigdy nie ukończył tego projektu. Teraz temat „The Day The Clown Cried” powraca i zyskał nową perspektywę.

Deadline poinformował, że stary, porzucony projekt Jerry'ego Lewisa może dostać drugą szansę dzięki nowemu producentowi i finansiście. Kultowy komik przerobił scenariusz do „The Day the Clown Cried” w 1972 roku, grając w nim i go reżyserując. Jednak film nie został ukończony i nigdy nie został wydany. Według Deadline, Lewis wyparł się filmu i zrobił wszystko, co w jego mocy, aby nigdy nie ujrzał światła dziennego. Kwestie praw autorskich do historii stały się skomplikowane. Kontrowersje otaczały również film z powodu oburzenia na zuchwałość Lewisa, który umieścił film w obozach koncentracyjnych, w których ginęły żydowskie dzieci z rąk nazistów podczas II wojny światowej. Ponadto został oskarżony o bezczelne wykorzystanie filmu jako przynęty na Oscara.

Teraz Kia Jam z K. Jam Media zajął się finansowaniem oryginalnego scenariusza, aby rozpocząć nową produkcję filmu. Jam wyprodukował i sfinansował wiele projektów, w tym „The Killing Game”, „In the Heart of the Sea”, „Sin City: A Dame to Kill For” i wiele innych. Mówi się, że Jam zamknął umowę zakupu oryginalnego scenariusza od scenarzystów Joan O'Brien i Charlesa Dentona. Jam mówi, że zabezpieczył fundusze na produkcję i teraz szuka wystarczająco odważnego filmowca, który jest chętny podjąć się tego projektu.

Według serwisu Deadline, w nieopublikowanej fabule filmu Lewis wciela się w rolę „Helmuta Doorka, niedomagającego niemieckiego klauna cyrkowego, którego sława dawno przeminęła. Sytuacja bohatera pogarsza się, gdy podsłuchują go, jak pijany drwi z Hitlera. Helmut zostaje wydany Gestapo i osadzony w nazistowskim obozie dla więźniów politycznych. Tam znajduje ujście dla swoich talentów: zabawia cierpiące żydowskie dzieci, które są oddzielone w części obozu. Po licznych pobiciach za angażowanie dzieci, klaun zostaje wykorzystany przez komendanta obozu jako flecista z Hameln, aby pomóc załadować dzieci do wagonów towarowych do Auschwitz. Kończy jako pasażer w tym pociągu i w bezinteresownym akcie niezwykłym dla wcześniej pochłoniętego sobą klauna, eskortuje dzieci na śmierć i sam zostaje zabity”.

Jam opowiedział Deadline’owi historię o tym, co myśli o tym projekcie, „To będzie naprawdę mocny film. To ostatecznie historia odkupienia. I myślę, że biorąc pod uwagę wszystko, co dzieje się na świecie dzisiaj, teraz bardziej niż kiedykolwiek nadszedł czas, aby nakręcić taki film. To będzie trudne”. [źródło Joblo.com]

***

I rzeczywiście, gdy oglądałem fragmenty filmu Lewisa wyglądał on żałośnie i zdecydowanie nie nadawał się do prezentacji. W nowym wydaniu, z nową oprawą, utalentowanym aktorem w obsadzie i mądrym reżyserem za sterami, przedsięwzięcie to może się powieść. Wiele zależy od talentu, delikatności, wrażliwości na opowiedzianą historię. Tu zdecydowanie potrzebne jest artystyczne podejście. Obejrzałbym taki film.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz