Strony

wtorek, 22 października 2024

Wanda Rutkiewicz bije duże polskie fabuły

W miniony weekend w polskich kinach zadebiutowało kilka polskich filmów. Propozycje fabularne nie wzbudziły większego zainteresowania, za to świetną postawą pochwalić może się film dokumentalny o Wandzie Rutkiewicz.

Największą polską premierą minionego weekendu był film „Wrooklyn Zoo”, który zadebiutował aż na 247 ekranach. Liczba 15,5 tysiąca sprzedanych biletów w premierowy weekend, to niestety bardzo słaby wynik. Filmowi temu nie udało się przeskoczyć w rankingu nawet „Kuleja...”, który w drugi weekend stracił tylko 37 procent widzów, ale w sumie nie przekroczył jeszcze granicy 100 tysięcy sprzedanych biletów.

Jeszcze słabiej w kinach wypadł film „Sezony”, całkiem przecież udany film Michała Grzybowskiego. Po pierwszym weekendzie na koncie filmu było 1,6 tysięcy sprzedanych biletów. To produkcja zasługująca na znacznie większą uwagę widzów.

Za to sporą niespodziankę sprawił film dokumentalny „Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa”, który do kin przyciągnął w weekend 8,5 tysiąca widzów (9. miejsce w oficjalnym TOP 10), a ponad 16 tysięcy z pokazami wcześniejszymi. Znakomite osiągnięcie, które widać szczególnie po przeliczeniu widzów na 1 kopię filmu (93 widzów), bo dokument o Wandzie Rutkiewicz nie miał sobie równych wśród polskich filmów z TOP 10 zestawienia box office.

W polskich kinach od dwóch tygodni rządzi klaun z filmu „Terrifier 3”, który w weekend przyciągnął 85 tysięcy widzów, a od premiery 291 tysięcy osób. „Joker: Folie a deux” stracił w miniony weekend ponad 60 procent widzów, ale ściągnął przed ekrany 29 tysięcy widzów i w sumie od premiery solidne 482 tysiące osób. W polskich kinach ciągle podoba się „Substancja”, którą w sumie zobaczyło od premiery 353 tysiące widzów. Niestety dużym przebojem nie będzie „Wybraniec” o młodym Donaldzie Trumpie, który w pierwszy weekend zgromadził jedynie 11,5 tysięcy widzów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz