Smutny początek roku. Zmarł kolejny w ostatnich dniach wybitny autor zdjęć filmowych. W wieku 85 lat odszedł 1 stycznia 2016 roku Vilmos Zsigmond.
Urodzony na Węgrzech (uciekł z kraju po inwazji ZSRR na swój kraj) twórcach otrzymał Oscara za "Bliskie spotkania trzeciego stopnia", a nominacje zdobywał za "Łowcę jeleni", "Rzeka", "Czarna Dahlia". Wielki przyjaciel polskiego kina, kilkukrotny gość festiwalu Camerimage, na którym zdobywał kilka ważnych wyróżnień (w 1997 roku nagroda za całokształt twórczości).
Przez pięć dekad pracy w Hollywood pracował nad wieloma wybitnymi filmami, z których warto wspomnieć o takich produkcjach, jak m.in.: “Deliverance,”
“Blow Out,” “The Ghost and the Darkness”, “McCabe and Mrs. Miller”, “The Long
Goodbye”, "Wrota niebios", "Czarownice z Eastwick", "Fajerwerki próżności", "Dwóch Jacków". W ostatnich latach pracował z Woody Allenem, nad m.in. "Poznasz przystojnego bruneta". Był autorem zdjęć do debiutu reżyserskiego Stevena Spielberga "The Sugerland Express".
Zsigmond znalazł się w prestiżowym rankingu najbardziej wpływowych autorów zdjęć filmowych w historii kina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz