Przedstawiam krótkie podsumowanie
i moją subiektywną listę najlepszych filmów obejrzanych na tegorocznym American
Film Festival we Wrocławiu. To ponownie była ogromna przyjemność obejrzenia
wielu oczekiwanych tytułów, sporo było też odkryć, niespodzianek i rozczarowań.
Filmy dokumentalne ponownie górą! Oficjalne nagrody na festiwalu otrzymały: "Nienawiść, którą dajesz" (???) i "Szatan i Adam".
Tegoroczne American Film Festival
to dla mnie ponad 20 obejrzanych filmów, z których zdecydowana większość
należała do udanych lub bardzo udanych. W zestawieniu moim nie uwzględniam „Narodzin
gwiazdy”, bo to film nie przystający do propozycji reprezentujących
amerykańskie kino niezależne. Debiut Bradleya Coopera jest po prostu poza
konkurencją. A tymczasem…
Czołowa dziesiątka to zdecydowana
przewaga filmów dokumentalnych (6:4), w których opowiedziano poruszające
historie dotyczące głównie właśnie Stanów Zjednoczonych. Na szczycie
zestawienia są trzy takie filmy, a numerem jeden wybieram mocne „Do boju”,
które rozlicza się ze sprawą gwałtu w małej amerykańskiej mieścinie, którego
dopuścili się młodociani futboliści ze szkoły średniej. Wiele ważnych tematów
poruszono w tym filmie, poza samą tragedią i sprawą, która podzieliła lokalną
społeczność, także oddziaływanie tej sprawy na ludzi i wielki wpływ mediów
społecznościowych na jej przebieg. Wielka lekcja odwagi w dochodzeniu do
prawdy, ważny i aktualny temat, z którym spotkać można się na każdym niemal
kroku i pod każdą szerokością geograficzną. Jako ojciec nastolatki szczególnie
mocno zadziałał na mnie właśnie ten film, bo to nie tylko obraz USA, ale kawał
współczesnego świata. Filmowo jest to trzymający w napięciu świetnie
wyreżyserowany i opowiedziany thriller, w którym powoli dochodzimy do prawdy,
całość posiada świetne tempo, dobry montaż, zdjęcia i muzykę.
Dokładne te same zalety posiada
drugi z najlepszych filmów, czyli dokument „RBG”, który tym razem poświęcony jest
konkretnej osobie, w USA uznawanej za ikonę, legendę, autorytet Ruth Bader
Ginsburg. Kolejna lekcja historii, pięknie przedstawiony obraz kobiety
walczącej o prawa mniejszości i przede wszystkim samych kobiet. Wybitna postać,
mająca ogromny wpływ na otoczenie i liczący się dziś głos w USA. Ten film
został bardzo przystępnie skonstruowany, ani przez moment nie nudzi, a zabiera
widzów w niesamowitą podróż do przeszłości i ciekawie opisuje też
teraźniejszość. Wiele z poruszonych w nim tematów jest dziś bardzo aktualnych.
Postawa sędzi Ginsburg zasługuje na wielkie uznanie i szacunek. I może
rzeczywiście oba te filmy nie wybijają się niczym szczególnym w dziedzinie
dokumentalnej, ale to kino emocjonujące, zaangażowane i walczące.
I jeszcze krótko o trzecim z
filmów na podium. Sportowe wydarzenie zatytułowane „Free Solo” przybliża
ekstremalnie niebezpieczną dyscyplinę, w której człowiek wspina się na stromą
górę bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Pomiędzy wierszami znaleźć można
odpowiedź na nieśmiertelne pytanie „ale po co?”. Film charakteryzuje się
niesamowicie ciekawymi zdjęciami oraz dobrym pomysłem, aby w filmie wystąpiła
ekipa go realizująca. Alex Honnold podejmuje się historycznego zadania, w dole
pozostawiając dziewczynę i rodzinę. Postawy bohatera nie zawsze budzą podziw,
bo to obraz świata, w którym pasja stawiana jest na pierwszym miejscu, a pasja
ta wiele już osób pozbawiła życia. Dobre tempo, ciekawa konstrukcja filmu,
piękne góry.
Dopiero na czwartym miejscu
znajduje się fabuła i jest to film „Zwierzęta Ameryki”, w którym są wykorzystane
elementy dokumentalne. Kolejna bardzo ciekawa formuła i pomysł. Dalej na liście
pojawiają się ponownie trzy filmy dokumentalne, w tym „Hal” poświęcony słynnemu
reżyserowi Halowi Ashby’emu, po którym ma się ochotę obejrzeć jego filmy. Są
też coraz bardziej popularni „Bliscy nieznajomi”, o trojaczkach przez 18 lat
niezdających sobie sprawy o swoim istnieniu – a to tylko wierzchołek góry
lodowej. Pod koniec pierwszej 10 znalazły się zaś głośne i udane filmy
fabularne, z których najciekawiej zaprezentował się film „To właśnie życie”.
Trochę banalna historia, ale opowiedziana z werwą, humorem, pomysłem.
Generalnie był to znakomity
festiwal, w którym amerykańskie kino raz jeszcze udowodniło, jak jest silne,
jak różnorodne i jak wielu ciekawych ma twórców. Nagrodę publiczności na festiwalu zdobył film "Nienawiść, którą dajesz" i jestem tym wyborem zaskoczony, bo bardziej schematycznego i przewidywalnego filmu na festiwalu nie widziałem. Wśród dokumentów wygrał film, którego nie udało mi się obejrzeć.
Oto moje zestawienie najlepszych filmów 9. American Film Festiwal:
Oto moje zestawienie najlepszych filmów 9. American Film Festiwal:
1. Do boju / Roll Red Roll 8/10
2. RBG 8/10
3. Free Solo 8/10
4. Zwierzęta Ameryki / American
Animals 8/10
5. Bliscy nieznajomi 8/10
6. Hal 8/10
7. Biała fala. Legenda o kokainowej
wyspie / White Tide 7,5/10
8. To właśnie życie / Life Itself
7,5/10
9. Złe wychowanie Cameron Post
7,5/10
10. Bracia Sisters / The Sisters
Brothers 7,5/10
11. Zatrzyj ślady / Leave No
Trace 7,5/10
12. Kobiety kroczą na śmierć /
Dead Woman Walking 7,5/10
13. Bez obaw, daleko nie zajedzie
7,5/10
14. Wymazać siebie / Boy Erased
7/10
15. Nienawiść, którą dajesz / The
Hate U Give 7/10
16. Kokainowy Rick / White Boy
Rick 7/10
17. Za horyzontem / Behind the
Curve 7/10
18. Damulka / Damsel 6,5/10
19. Niepowstrzymana Bethany
Hamilton 6,5/10
Nie podejmuję się oceny:
High Life ?/10
A na deser: Narodziny gwiazdy / A
Star is Born 8,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz