Strony

środa, 14 grudnia 2022

„Oppenheimer” – nowy plakat i wielki wybuch

 

„Oppenheimer” to jeden z najbardziej oczekiwanych przeze mnie filmów 2023 roku. Najnowsze przedsięwzięcie Christophera Nolana właśnie otrzymało nowy (i lepszy plakat) oraz ciekawostkę o przeprowadzeniu kontrolowanego wybuchu, który stworzono na potrzeby realizacji tego filmu. Pojawiło się też sporo zdjęć z filmu oraz wieści o zwiastunie. To wszystko wygląda bardzo dobrze.

Film w reżyserii Christophera Nolana pojawi się w kinach 21 lipca 2023 roku. Oppenheimer w czasie II Wojny Światowej był dyrektorem programu rozwoju broni jądrowej "Manhattan".  Poza działalnością związaną z bronią atomową Oppenheimer miał ogromne osiągnięcia w innych dziedzinach fizyki między innymi w badaniach czarnych dziur oraz promieniowania kosmicznego. Resztę życia po opracowaniu bomby atomowej poświęcił na działalność na rzecz ograniczania rozprzestrzeniania się broni jądrowej. Był oskarżany przez amerykański rząd i służby o powiązania z ruchem komunistycznym oraz działalność szpiegowską. W latach 50. został pozbawiony dostępu do tajnych dokumentów. Dopiero prezydent Kennedy dokonał jego politycznej rehabilitacji. Oppenheimer jest dziś uznawany za jeden z symboli pacyfizmu i sprzeciwu wobec rozprzestrzeniania broni atomowej.

Scenariusz filmu oparty jest na książce nagrodzonej Pulitzerem. Jest ona już dostępna w Polsce i nosi tytuł „Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej”.

„Oppenheimer” Christophera Nolana rozgrywał będzie się na przestrzeni kilkudziesięciu lat, a przez ekran przewinie się wielu bardzo cenionych aktorów i aktorek, z Cillianem Murphym na czele. Niech wybrzmią więc te nazwiska: Emily Blunt, Florence Pugh, Robert Downey Jr., Matt Damon, Rami Malek, Benny Safdie, Josh Hartnett, Dane DeHaan, Jack Quaid, Matthew Modine, Dylan Arnold, David Krumholtz, Alden Ehrenreich, Michael Angarano i Kenneth Branagh. Nolan i jego operator Hoyte van Hoytema przygotowali zapewne znaczące widowisko. Nolan woli używać fizycznych efektów od tych tworzonych komputerowo i dlatego na planie „Oppenheimera” doszło do kontrolowanego i prawdziwego wybuchu, który imitować miał pierwszy w historii test wybuchu bomby atomowej. Nic nowego dla Nolana, który na potrzeby „Tenet” wysadził prawdziwego Boeninga 747.

"Myślę, że odtworzenie testu Trinity - pierwszej detonacji broni jądrowej, do której doszło w Nowym Meksyku - bez użycia komputerowej grafiki było ogromnym przedsięwzięciem. Andrew Jackson, spec od efektów wizualnych, którego zatrudniłem na samym początku pracy nad filmem, miał sprawdzić, jak wiele wizualnych elementów filmu jesteśmy w stanie stworzyć bez komputera. Ogromnym wyzwaniem było dla nas przedstawienie dynamiki i fizyki kwantowej testu Trinity, który odtworzyliśmy z moją ekipą w Los Alamos. Równie dużym wyzwaniem było tworzenie tego w ekstremalnych warunkach pogodowych, których wiele potrzeba było do filmu" - przybliżył kulisy realizacji "Oppenheimera" Christopher Nolan w rozmowie z magazynem "Total Film".

Reżyser jest zadowolony z efektów tych wysiłków. "To jeden z najbardziej wymagających projektów, na które się zdecydowałem. Mam na myśli skalę przedsięwzięcia, które opowiada historię Oppenheimera. To były wielkie wyzwania logistyczne i praktyczne. Miałem jednak niezwykłą ekipę, która dała z siebie wszystko. Minie jeszcze trochę czasu, zanim wszystko skończymy, ale już jestem zachwycony tym, co udało się osiągnąć mojej ekipie" - powiedział twórca "Incepcji" i "Dunkierki".

Na potrzeby realizacji "Oppenheimera" stworzono też coś, czego w kinach typu IMAX jeszcze nie było. "Rzuciliśmy wyzwanie ludziom z Kodaka i w efekcie umożliwili nam kręcenie kamerami IMAX-owymi na taśmie czarno-białej. Czegoś takiego jeszcze nie było. Efekty są ekscytujące i nadzwyczajne. Gdy tylko zobaczyliśmy z operatorem Hoytem van Hoytemą efekty tych zdjęć, wiedzieliśmy, że to format, w którym od razu się zakochamy" - zdradził Nolan.

Promocja filmu nabiera rozpędu. Przed pokazami nowego „Avatara” w kinach IMAX w USA, ma być pokazywany zwiastun "Oppenheimera". To będzie coś ekskluzywnego, przygotowanego specjalnie dla IMAX i materiał ten będzie się różnił od zwiastuna, który chwilę potem pojawić ma się w internecie i kinach tradycyjnych. Nie wiadomo jeszcze, czy zwiastun będzie dostępny w Polsce. (źródła: UIP, Interia.pl, Fandango, Total Film)

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz