Strony

poniedziałek, 25 września 2023

„Chłopi” polskim kandydatem do Oscara

Komisja Oscarowa na czele z Ewą Puszczyńską zadecydowała o wyborze filmu „Chłopi” na polskiego kandydata do Oscara w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy. Film ten będzie też walczył o dwie inne nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. O możliwość reprezentowania polskiej kinematografii w rywalizacji o Oscara zabiegało w sumie 11 filmów, ale ostatecznie rozmawiano o 5 tytułach, w tym dwóch dokumentach.

Do rywalizacji o możliwość reprezentowania polskiej kinematografii w walce o Oscara zgłoszono 14 filmów, ale jak mówił dyrektor PISF, kilku producentów zreflektowało się i wycofało kandydatury swoich filmów. Komisja Oscarowa rozpatrywała ostatecznie 11 filmów, ale finałowa dyskusja skupiła się na pięciu tytułach i były to: „Chłopi”, „Zielona granica” Agnieszki Holland,   „Kobieta z…” Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta oraz dwa dokumenty „Pianoforte” Jakuba Piątka i „Skąd dokąd” Maćka Hameli. Pozostałych tytułów nie poznaliśmy, ale Ewa Puszczyńska poprosiła kolegów producentów, aby nie zgłaszali w przyszłości do tej nagrody filmów, które nie mają żadnych podstaw i najmniejszej szansy, aby być przez Komisję rozpatrywane na poważnie.

Zanim jeszcze Ewa Puszczyńska przedstawiła wybór „Chłopów” na polskiego kandydata do Oscara, przedstawiła specjalne oświadczenie Komisji Oscarowej. W jej imieniu producentka wyraziła swoje i całej komisji bardzo głębokie oburzenie i głęboki sprzeciw wobec nienawistnej nagonki i fali hejtu, która dotknęła twórców filmu „Zielona granica”, a w szczególności Agnieszkę Holland, ze strony członków rządu i prezydenta. „Do niedawna niewyobrażalne było to, żeby minister, premier i prezydent dużego państwa w środku Europy, zamiast ważnymi dla kraju sprawami, zajmowali się recenzowaniem filmu, używając przy tym niewybrednych i głęboko obraźliwych określeń, wykorzystując je w kampanii wyborczej. W imieniu wszystkich twórców nie zgadzamy się, aby politycy ograniczali i wykorzystywali naszą twórczą wolność” – mówiła producentka „Idy”, przewodnicząca Komisji Oscarowej. Chwilę potem poznaliśmy wybór polskiego kandydata do Oscara.

O wyborze tym zadecydował wynik głosowania 4:2 na korzyść animowanego malarsko filmu „Chłopi” w reżyserii DK Welchman i Hugh Welchmana. Jak mówiła Ewa Puszczyńska podczas konferencji prasowej: Twórcy „Chłopów” zaprezentowali kolejny imponujący film animowany i nie jest to tylko moja opinia i naszej komisji, ale też międzynarodowej prasy, która widziała film na zagranicznych festiwalach. Twórcy „Chłopów” nie tylko, miejmy nadzieję, powtarzają sukces „Twojego Vincenta”, ale idąc znaczenie dalej, ukazują nowy poziom dynamizmu w animacji, w którym kamera jest nie tylko obserwatorem, ale też aktywnym uczestnikiem. Oprócz wszystkich walorów artystycznych, film porusza i posiada ważne aktualne tematy społeczne, opresja kobiet, ich zależność, a nawet przynależność do mężczyzny, przemoc seksualna i mobbing. […] Ta historia będzie zrozumiała na całym świecie, ponad granicami i ponad podziałami politycznymi, miejmy nadzieję.

Ewa Puszczyńska doskonale zdaje sobie sprawę, że wybór Komisji Oscarowej będzie budzić bardzo różne oceny. Chciałam zaapelować abyśmy wszyscy, niezależnie od poglądów, szczerze życzyli „Chłopom” nominacji do Oscara, bo to będzie także nominacja dla polskiej kinematografii – mówiła przewodnicząca Komisji Oscarowej.

Na konferencji prasowej padły pytania o pominięcie w tym wyborze „Zielonej granicy”, która na świecie jest już tytułem rozpoznawalnym i szeroko omawianym przez światowe media, nie tylko filmowe. Myśmy naprawdę odbyli bardzo głęboką dyskusję rozważając wszelkie za i przeciw, a potem drogą głosowania tak zostało zdecydowane. Proszę mi wierzyć, ta komisja ciągle jest niezależna i wszyscy głosowali zgodnie ze swoimi sumieniami, wyciągając wnioski z tego, o czym rozmawialiśmy – mówiła Ewa Puszczyńska.

Na konferencji przekazano też kilka cennych informacji na temat "Chłopów", w kontekście ich walki o Oscara. Wiadomo już, że prowadzone są właśnie rozmowy dotyczące sprzedaży „Chłopów” na kinowy rynek amerykański. W moim odczuciu, od wyboru tego partnera sporo będzie zależało w kwestii ewentualnego sukcesu Oscarowego. Podobno jest to znaczący gracz na amerykańskim rynku.

Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej zapowiedział wsparcie „Chłopów” w promocji do Oscara. Zdradził też, że trwa już także wsparcie Oscarowe dla pełnometrażowego filmu dokumentalnego „Pianoforte”, bo jest szansa na nominację w tej kategorii.

Producent „Chłopów” poinformował też, że film będzie rywalizować o nominację do Oscara nie tylko w kategorii dotyczącej filmów międzynarodowych, ale także w kategorii dla pełnometrażowych animacji. Co ciekawe, producenci rozważają także zgłoszenie filmu w kategorii Najlepsza Muzyka. Jak mówił producent, po pokazie w Toronto wiele osób zwracało uwagę, jak ważną rolę w filmie odgrywa ścieżka dźwiękowa. W sumie więc film walczy o trzy nominacje do Oscarów, co może pomóc całej kampanii Oscarowej. Precyzyjny plan na kampanię Oscarową dopiero powstanie.

Skrócone listy do Oscarów poznamy w grudniu, nominacje do Oscarów ogłoszone zostaną 23 stycznia 2024, a nagrody zostaną wręczone 10 marca 2024 roku.  

MÓJ KOMENTARZ

Komisja zadecydowała o wyborze „Chłopów” do Oscara, wybór nie był jednogłośny, a w rywalizacji z „Zieloną granicą” podział głosów wyniósł 4:2. Czy „Chłopi” mają szansę na Oscara? Oto mój komentarz do wyboru polskiego kandydata do Oscara.

Bardzo udani „Chłopi” nie są złym Oscarowym wyborem i dziś trzeba się mierzyć z zastanymi faktami. Tylko najwięksi optymiści wierzyli, że Komisja zatwierdzona przez ministra kultury, może wybrać film znienawidzony przez polski rząd.  Osobiście uważam, że więcej argumentów za szansą na nominację i Oscara miała „Zielona granica” Agnieszki Holland. Ciekawe jest, jak wyglądała ta dyskusja, a jak widać Komisja Oscarowa nie była w pełni zgodna w tym wyborze. W Komisji Oscarowej zasiadali: Ewa Puszczyńska – przewodnicząca, Ewa Piaskowska, Aneta Hickinbotham, Radosław Śmigulski, Allan Starski i Maciej Ślesicki.

Podczas konferencji prasowej producenci „Chłopów” snuli plany na kampanię Oscarową, wiele z pracy jeszcze przed nimi, a konkurencja jest już bardzo silna, bo swoich kandydatów przedstawiło już ponad 50 krajów i jest tam sporo bardzo udanych filmów. Niewiele też wiadomo dziś o przyszłości promocyjnej „Chłopów” w USA, jak na razie zaproszeń na festiwale jest niewiele, ale zapewne rynek otworzy się po ogłoszeniu decyzji o kandydowaniu „Chłopów” do Oscara. I jeszcze tylko na chwilę powrócę do Agnieszki Holland, bo na tym etapie lepszą sytuację wyjściową na Oscarowym starcie miała jej „Zielona granica”. To już jednak przeszłość…

Cieszy na pewno sprzedanie praw do "Chłopów" na wszystkie liczące się międzynarodowe rynki kinowe. To jest bardzo ważne wsparcie w Oscarowej kampanii, bo wiele osób w Akademii pochodzi spoza USA. Film ma też dystrybutora w USA, ale czekamy na oficjalnie przedstawienie tej firmy i liczę, że będzie to jeden z wiodących amerykańskich partnerów.

Czy „Chłopi” mogą realnie powalczyć o Oscara? Zdecydowanie tak! Szansa na nominację w kategorii dla filmów międzynarodowych i animacji jest spora, wiele też zależy od umiejętnie prowadzonej kampanii promocyjnej. Niepokoi mnie jednak to, że członkowie Akademii będą oglądali kandydatów głównie na ekranie swoich laptopów (w najlepszym wypadku w swoich prywatnych kinach :), na specjalnej platformie internetowej stworzonej przez Akademię Filmową. To może bardzo zniekształcić odbiór „Chłopów”, którzy zasługują na wielki kinowy ekran i tylko w taki sposób powinni być oglądani. Z tym obrazem, dźwiękiem, muzyką…

Czy, jak mówi Ewa Puszczyńska, historia ta zostanie dobrze zrozumiana poza granicami naszego kraju? Ta opresja względem kobiet jest tutaj bardzo czytelna, ale czy jest jeszcze tak aktualna i poruszająca, jak w ostatnich latach?

Mimo wszystko, trzymam kciuki za Oscarowe powodzenie "Chłopów", znakomitego filmu, który był jednym z najważniejszych wydarzeń festiwalu w Gdyni, choć jury jakoś tego specjalnie nie doceniło.  Moja opinia o "Chłopach" znajduje się TUTAJ.

***

 

W oficjalnym komunikacie przeczytać można m.in.:

To nie pierwsze spotkanie twórców z najsłynniejszym nagrodami świata kina. Hugh Welchman jest już laureatem Oscara za krótkometrażowy film „Piotruś i Wilk”, który produkował w studiu  BreakThru Films. Również poprzedni film duetu DK Welchman i Hugh Welchman – „Twój Vincent” – przyniósł im nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film Animowany. 

„Chłopi” są wymieniani przez najważniejsze zagraniczne redakcje wśród tytułów z największą szansą na nominację w kategorii pełnometrażowej animacji. Variety umieściło polski film na swojej liście 25 takich produkcji. Indiewire pisze o nim jako jednym z 16 najważniejszych tytułów, które miały swoją premierę podczas największych światowych festiwali w Toronto, Wenecji i Telluride. „The Hollywood Reporter” podkreśla, że „Chłopi” to „porywająco piękny wizualny triumf”.

Również polskie media doceniły niezwykłą adaptację książki Władysława Reymonta. „Był Nobel, będzie Oscar?” czytamy w recenzji na portalu Onet. Podobne pytania można było znaleźć na łamach Interii i Wirtualnej Polski. 

Kobieta w patriarchalnym świecie zderza się z przemocą i niezrozumieniem i wbrew prawu większości chce żyć na własnych zasadach. Chciałam tym filmem dać głos innym i wykluczonym i opowiedzieć o sile kobiet - mówi DK Welchman. Przy tej okazji chciałam jeszcze raz podziękować wszystkim artystom zaangażowanym w film oraz podziękować publiczności FPFF w Gdyni za wybranie nas najlepszym filmem.

Międzynarodowy agent sprzedaży New Europe Film Sales sprzedał film do ponad 50 krajów, m.in. Francji, Beneluksu, Niemiec, Korei Południowej, Skandynawii i Hiszpanii. Film będzie miał także kinową dystrybucję w Chinach, co jest rzadkością dla filmów wyprodukowanych poza tym krajem. Finalizowane są negocjacje z dystrybutorami z Wielkiej Brytanii, Ameryki Północnej, Australii, Włoch i Japonii.

„Twojego Vincenta” obejrzało 6 milionów widzów na świecie, a film zarobił ponad 42 miliony dolarów w globalnym box office.  Jest to najlepszy wynik w historii dla polskiego filmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz