Strony

czwartek, 30 października 2025

Kolejna „Obecność”. A jednak prequel

„Obecność 4: Ostatnie namaszczenie” sugerowało takie rozwiązanie dla przyszłości serii. Dziś już oficjalnie wiadomo, że kolejny film z tego cyklu będzie prequelem. Tam też kryje się wiele możliwości na stworzenie dobrego horroru.

Po tym, jak „Obecność 4” tak się spodobała, kolejny film był tylko kwestią czasu. Producenci zapowiadali pożegnanie z kolejnymi opowieściami Eda i Lorraine Warrenów z udziałem Patricka Wilsona i Very Farmigi, ale od czego są kreatywne prequele? Nikogo więc nie zaskoczyła taka koncepcja na kontynuację tej popularnej serii, której czwarta odsłona przyniosła prawie pół miliarda dolarów wpływów – co jest rekordowym osiągnięciem dla filmu z tego cyklu.

Na razie nie podpisano żadnych umów, ale amerykańskie media piszą o tym, że prace nad prequelem już trwają, choć zapewne jest to obecnie „badanie gruntu” pod przyszłą produkcję.

Nie jest jasne, czy Vera Farmiga i Patrick Wilson powrócą w nadchodzącym filmie, po tym jak „Ostatnie namaszczenie” zakończyło historię rodziny Warrenów. Oczekuje się, że kolejny rozdział będzie powrotem do początku i skupi się na wczesnych latach pary polującej na duchy. To prawdopodobnie oznacza, że ​​stery w uniwersum Obecności przejmą nowi aktorzy.

Odrębną kwestią jest to, że „Obecność” przenosi się na mały ekran, a HBO pracuje nad serialem telewizyjnym, który będzie kontynuacją historii przedstawionej w filmach fabularnych. Szczegóły fabuły nie są znane.

W dziewięciu filmach (także m.in. „Annabelle” i „Zakonnica”), uniwersum „Obecności” stało się najbardziej dochodową serią horrorów w historii, z łącznym dochodem 2,7 miliarda dolarów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz