Strony

poniedziałek, 4 czerwca 2018

„Zimna wojna” na liście faworytów do Oscara


IndieWire opublikowało listę swoich kandydatów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Krótko po Cannes w czołówce tego cenionego zestawienia znalazły się „Zimna wojna” oraz polska koprodukcja zatytułowana „Ayka”. Ale do Oscara droga jest jeszcze daleka.

Cannes corocznie odgrywa kluczową rolę w kategorii dotyczącej filmów nieanglojęzycznych. I choć nie rozpoczął się jeszcze etap przyjmowania kandydatów do tej kategorii, to trwa już okres spekulacji dotyczących tego, kto zostanie wystawiony do tego prestiżowego konkursu. Wśród pięciu filmów nominowanych do Oscara nieanglojęzycznego w tym roku, dwie premiery miały właśnie przed rokiem w Cannes („The Square” i „Niemiłość”), a jeśli spojrzymy na skróconą listę kandydatów, to będzie ich jeszcze więcej. Cannes jest idealnym startem dla filmów zabiegających o Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. I dlatego z taką uwagą wszyscy przyglądają się filmom, które trafiają na ten festiwal. Trzeba też pamiętać, że takim miejscem jest też Berlinale, z którego w tym roku o Oscara walczyły dwa filmy („Fantastyczna kobieta” – laureat oraz "Dusza i ciało").

Na festiwalu w Cannes polskie kino miało w tym roku silną reprezentację. W Konkursie Głównym zaprezentowano nie tylko „Zimną wojnę”, ale też koprodukowaną z naszą kinematografię kazachską „Aykę”. I oba filmy zdobyły nagrody – Paweł Pawlikowski za reżyserię, a „Ayka” za główną rolę kobiecą. Filmom towarzyszyło mnóstwo pochlebnych opinii, a co najważniejsze „Zimna wojna” w USA ma silnego dystrybutora (Amazon Studio). IndieWire na swojej liście kandydatów do Oscarowej nominacji umieszcza dziś obie polskie produkcje, a swój materiał ilustruje zdjęciem z filmu Pawlikowskiego.

Dobrze to wróży polskiemu filmowi na przyszłość, ale nie otwierajmy jeszcze szampanów. Przed nami jeszcze sporo ważnych międzynarodowych festiwali, gdzie pojawić mogą się poważni kandydaci do nieanglojęzycznego Oscara. Przede wszystkim festiwal w Wenecji, który odbędzie się na przełomie sierpnia i września oraz festiwale w Toronto czy Telluride. W dodatku polska kinematografia oficjalnie nie zgłosiła jeszcze „Zimnej wojny” do Oscara, ale to tylko formalność i nie ma wątpliwości, że innego kandydata o oscarowym potencjale dziś nie mamy.

Na liście IndieWire pojawiły się filmy gorąco w Cannes przyjmowane. Jest tutaj m.in. zdobywca Złotej Palmy, japoński „Shoplifters” Hirozaku Koreedy oraz zdobywca Nagrody Jury „Capernaum” Nadine Labaki. W USA partnerami filmów są odpowiednio firmy Magnolia oraz przede wszystkim Sony Pictures Classics, który ma świetną rękę i dużą umiejętność promocji filmów do Oscara w tej kategorii.

Spory dylemat czeka kinematografie włoską. W Cannes zaprezentowano dwa znakomite filmy – „Dogman” i „Happy as Lazzaro”. Ten ostatni zakupiony został przez Netflix, co też mówi sporo o jego potencjale. Silnym kandydatem jest na pewno Nuri Bilge Ceylan z piątym filmem, który zapewne Turcja wystawi do Oscara. Silny kandydat jest z Egiptu, gdzie powstał „Yomeddine”. Nie wiadomo czy film Asghara Farhadiego „Wszyscy wiedzą” będzie miał szansę reprezentować Iran czy Hiszpanię. Kandydatów do Oscara nieanglojęzycznego jest zdecydowanie więcej. Lista IndieWire wygląda dziś następująco (wersja angielska):

Frontrunners:
“Capernaum” (Nadine Labaki, Lebanon)
“Cold War” (Pawel Pawlikowski, Poland)
“Everybody Knows” (Asghar Farhadi, Spain)
“Happy as Lazzaro” (Alice Rohrwacher, Italy)
“Shoplifters” (Hirokazu Kore-eda, Japan)

Contenders
“Ayka” (Sergei Devortsevoy, Kazakhstan)
“Birds of Passage” (Ciro Guerra, Colombia)
“Border” (Ali Abbassi, Sweden)
“Donbass” (Sergei Loznitsa, Ukraine)
“Girl” (Lukas Dhont, Belgium)
“The Wild Pear Tree” (Nuri Bilge Ceylan, Turkey)
“Woman at War” (Benedikt Erlingsson, Iceland)
“Yomeddine” (A.B. Shawky, Egypt)
[źródło: IndieWire]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz