środa, 28 maja 2014

Wystawa Kubricka lepsza niż przypuszczałem


Filmowe wystawy krążą po świecie, a ich poziom jest przeróżny. Te zagraniczne niestety rzadko do nas docierają, nawet gdy dotyczą "Gwiezdnych wojen" czy "Władcy Pierścieni". UWAGA: szczytowe osiągnięcie w tej dziedzinie jest dostępne w Polsce. W Krakowie jeszcze przez kilka miesięcy będzie można obejrzeć wystawę poświęconą Stanleyowi Kubrickowi. To dla mnie filmowe wydarzenie roku (jak dotychczas), uczta dla wielbicieli kinowej historii. Spodziewałem się po niej wiele, ale to co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze wyobrażenie.

Widz może przyjrzeć się artyście od zarania jego twórczej aktywności jako dziennikarza, poprzez pierwsze skromne początki, aż po największe osiągnięcia i status jednego z najwybitniejszych twórców w historii kina. Ekspozycja podkreśla geniusz Kubricka, a każda z kolejnych odsłon jego pracy coraz mocniej uzmysławia nam z jak wielkim artystą mieliśmy do czynienia i jak ważne filmy pozostawił nam w spadku.

Wystawa podzielona jest na poszczególne bloki, a te poświęcone są kolejnym etapom twórczej kariery Stanleya Kubricka. Od prasowych początków, przez dokumenty i pierwsze filmy, aż po arcydzieła i miano geniusza kina. Każda z tych części to osoby rozdział w karierze twórcy, a tutaj możemy zobaczyć dokumenty, zdjęcia, fragmenty filmów, eksponaty z planu zdjęciowego. W pełni multimedialna ściana za każdym razem jest ucztą dla widza spragnionego poznania historii i spojrzenia na autentyczne elementy, które odegrały tak niebagatelną rolę przy pracy Kubricka. Obok filmów doskonale znanych, wystaw prezentuje też słynne niezrealizowane projekty reżysera, w tym ten, który mógł powstać w Polsce.

Pierwsze kroki i skromne początki reżysera to dla widzów jeszcze klasyczna ekspozycja, ale im dalej wchodzimy w jego karierę, tym wyobraźnia twórców wystawy wydaje się nie mieć granic i dostarcza nam wielu bardzo ciekawych i pomysłowych sposobów na przybliżenie twórczości Kubricka. Największe oczywiście wrażenie robią (przynajmniej na mnie) te miejsca, w których przyglądamy się "2001: Odysei kosmicznej", "Mechanicznej pomarańczy" czy "Lśnieniu". Ze ściany patrzy na nas panel komputera HAL 9000, dotknąć możemy nóż ze słynnej sceny w horrorze, a Jack Torrance snuje się po Hotelu Overlook.  Niespodzianki to znak rozpoznawalny wystawy. Na przykład ta dla dorosłych za drzwiami z napisem REDRUM. Nad głowami widzów wiszą modele latających maszyn z "Full Metal Jacket" czy "2001: Odysei kosmicznej". Ogrom eksponatów poraża, a wiele to prawdziwe rarytasy, w dodatku często z towarzyszeniem charakterystycznej muzyki z filmów mistrza.

Muzeum Narodowe w Krakowie. Wystawa potrwa do 14 września. Obecność obowiązkowa. Cena biletu normalnego to 25 złotych.

Model helikoptera z "Full Metal Jacket"

Jack pojawia się we własnej osobie

Brrrr. I niespodzianka za drzwiami

To autentyczne sukienki, które zagrały w filmie

Śmiało!


Niezrealizowany "Napoleon"

Z muzyką działa ten fragment wystawy niesamowicie



HAL 9000 się patrzy


Jedyny Oscar dla Kubricka, który otrzymał za efekty specjalne do "2001"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz