czwartek, 11 czerwca 2015

Nie żyje producent "Rocky'ego i "Wściekłego byka"


W wieku 81 lat zmarł Robert Chartoff, jeden z najbardziej cenionych amerykańskich producentów. W jego dorobku było wiele oscarowych filmów, w tym m.in. "Rocky" i "Wściekły byk".

Robert Chartoff był długoletnim partnerem biznesowym Irwina Winklera, z którym za produkcję filmu "Rocky" otrzymał Oscara dla najlepszego filmu roku. Nominowano go Nagrody Akademii także za "Wściekłego byka" Martina Scorsese oraz "Pierwszy krok w kosmos" Philipa Kaufmana. Ich wspólna praca dobiegła końca w 1985 roku.

Swoją karierę producencką rozpoczął Chartoff bardzo mocno, od wyprodukowanego w 1967 roku filmu "Zbieg z Alcatraz", by już dwa lata później współtworzyć słynny "Czyż nie dobija się koni?". Początek lat 70-tych to także m.in.: "Leo ostatni", "Gang, który nie umiał strzelać" oraz "Mechanik". Wielkim przełomem i największym sukcesem dla duetu Roberta Chartoffa/Irwin Winkler była produkcja filmu "Rocky" i wiara w historię stworzoną przez Sylvestra Stallone'a. Udało się wtedy producentom przekonać studio do wydania 1 mln dolarów na film, który zdobył ostatecznie 10 nominacji do Oscara i 200 mln dolarów na całym świecie. Chartoff nadzorował także kolejne części tej serii.

W drugiej połowie lat 70-tych Chartoff współprodukuje kilka znaczących filmów. W 1977 roku pracuje po raz pierwszy z Martinem Scorsese i powstaje wtedy "New York, New York", zaś kolejny ich wspólny film to legendarny "Wściekły byk". Bardzo odważne czarno-białe przedsięwzięcie zdobywa uznanie widzów i krytyki.

W dorobku producencki Chartoffa są też inne słynne filmy, w tym m.in.: "Przybywa jeździec", "Prawdziwe wyznania", "Ktoś tu kręci". W 1992 roku po nakręceniu filmu "Prosto z mostu" przerywa karierę producencką by powrócić do niej w 2004 roku filmem "W moim kraju" oraz w 2006 roku filmem "Rocky Balboa". Jego ostatnimi znaczącymi produkcjami są "Gra Endera" z Harrisonem Fordem oraz "Gracz" z Markiem Wahlbergiem.

Producent zmarł 10 czerwca w Santa Monica, a powodem śmierci był rak trzustki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz