sobota, 17 czerwca 2017

Dyrektor FPFF w Gdyni o tegorocznej edycji


Na stronie www.sfp.org.pl pojawił się wywiad z Leszkiem Kopciem, dyrektorem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wywiad nie przynosi istotnych informacji, ale poszerza nieco naszą wiedzę o festiwalu. Oto najciekawsze jego fragmenty.

Niektóre opinie były znane. Jak na przykład ta o rezygnacji z funkcji dyrektora artystycznego:

O najistotniejszych punktach programu, czyli przede wszystkim o konkursach decydują wspólnie Komitet Organizacyjny i zespoły selekcyjne. Tak naprawdę rozmowa o kompetencjach poszczególnych organów to rozmowa o formule festiwalu. Czy ma być to festiwal autorski, w którym kluczowe decyzje podejmuje dyrektor artystyczny lub programowy, czy też festiwal realizowany na zasadzie wspólnego podejmowania decyzji – w którym program sekcji konkursowych będzie rezultatem debaty organizatorów i przedstawicieli środowiska filmowego. Zdecydowano się na ten drugi model i zdecydowano o połączeniu kompetencji Dyrektora oraz Dyrektora Programowego.

O reakcjach na zmiany, którymi dzielił się Michał Oleszczyk, poprzedni dyrektor artystyczny:

Dzisiejszy kształt i znaczenie FPFF to wypadkowa wizji, pracy i zaangażowania wielu ludzi. Myślę, że Michał Oleszczyk identyfikował się z  Festiwalem, z ludźmi, którzy go tworzyli. Jest obecnie członkiem Rady Programowej FPFF. Liczę, że będzie nas wspierał swoją wiedzą, doświadczeniem i niezwykłą intuicją.

Filmy w Konkursie Głównym:

Myślę, że kluczowa jest sprawa selekcji filmów do Konkursu Głównego. Od 20 lat trwa nieustająca dyskusja, czy filmów powinno być mało, czy dużo. Czy pokazywać wszystko (wtedy mamy obraz kinematografii) czy najlepsze (wtedy ten obraz jest atrakcyjny, choć wyidealizowany). Mniej więcej 16 filmów  w Konkursie Głównym i pięć, sześć w Innym Spojrzeniu to optymalna liczba. Każdy film z Konkursu Głównego musi mieć premierę w Teatrze Muzycznym, spotkanie z widzami, pokaz prasowy, konferencję i powtórki. Tymczasem nasz Festiwal jest krótki, krótszy niż przeciętna impreza filmowa. W poniedziałki Festiwal otwieramy, w sobotę zamykamy, zostają cztery dni pokazów… to niesie za sobą ograniczenia.

Wojciech Marczewski szefem Rady Programowej:

Wojciech Marczewski oprócz tego, że jest wybitnym artystą, jest także osobą zaufania publicznego. Łączy, a nie dzieli. Cieszy się powszechnym szacunkiem środowiska artystycznego. Jest dla nas cennym wsparciem w budowaniu programu Festiwalu.

Jaki będzie festiwal po zmianach:

Mam szczerą nadzieję, że będzie ona tak samo bogata w świetne tytuły filmów i przyciągnie tak wielu widzów, jak ostatnie. Z roku na rok widownia FPFF rośnie – w 2014 roku mieliśmy 45 000 widzów, a już w roku 2016 – 60 000. Oznacza to, że formuła, jaką dopracowaliśmy, sprawdza się. Dlatego nie przewiduję większych zmian jeśli chodzi o rodzaj i charakter sekcji i wydarzeń towarzyszących.  Najważniejszą zmianą jest połączenie dwóch konkursów „krótkich”  w jeden duży Konkurs Filmów Krótkometrażowych. Ograniczamy także nieco wachlarz wydarzeń towarzyszących na rzecz powtórek filmów konkursowych.

Cały wywiad autorstwa Alberta Kicińskiego znajduje się tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz