sobota, 31 sierpnia 2019

Pierwsze recenzje „Jokera” są entuzjastyczne


Dziś na festiwalu w Wenecji zadebiutował „Joker” w reżyserii Todda Phillipsa i z Joaquinem Pheonixem w głównej roli. Owacja na stojąco trwała osiem minut. Wygląda na to, że powstał jeden z najlepszych tegorocznych filmów. „Joker” idzie po Oscary.

Krytycy podkreślają przede wszystkim znakomitą rolę Pheonixa, któremu zwiastują Oscara. Doceniana jest jego sprawność fizyczna i emocjonalne kontrolowanie granej postaci. Pheonix gra maniaka, ale w pełni nad nim panuje, do takiego stopnia, że rola ta niemal hipnotyzuje widza.

Krytycy podkreślają, że w kinie superbohaterskim odkryto ponownie coś nowego oraz, że alegorycznie opowieść tę powiązano ze współczesnymi problemami. Film jest smutny, powolny i chaotyczny, ale przez to pociągający. Trudno tego bohatera obdarzyć sympatią, ale można mu współczuć. Twórcy filmu są zainteresowani umysłową, moralną i emocjonalną przemianą człowieka w Jokera.

Pojawiają się też opinie, że „Joker” to bez wątpienia najbardziej śmiałe odkrycie kina „superbohaterskiego” od czasu „Mrocznego rycerza”. Prawdziwie oryginalne kino, które zostanie zapamiętane, jako jeden z najbardziej transgresyjnych hitów XXI wieku. To film, któremu blisko do emocji ukazanych w „Taksówkarzu” czy „Królu komedii” przez Martina Scorsese. A co najważniejsze „Joker” to bardzo realistyczny obraz miejsca bliskiego upadku, co powoduje że film jest tak bardzo wiarygodny i aktualny. Rozgrywający się w pewnym miejscu, ale bez wątpienia opowiadający o naszym niespokojnym i bezlitośnie brutalnym świecie.

Film wejdzie oficjalnie do polskich kin na początku października.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz