piątek, 8 listopada 2019

Jeśli „Wiedźmin” wypali


Wraz z premierą serialu „Wiedźmin” dowiemy się, jak Amerykanie poradzili sobie z prozą Andrzeja Sapkowskiego. Jeśli udało się im sprostać temu wyzwaniu, to czeka nas kilka lat z przygodami Geralta z Rivii.

Na razie to pobożne życzenia, bowiem tylko w przypadku sukcesu i spełnieniu algorytmów Netflixa produkcja ta będzie kontynuowana. Czasami wiadomo to już przed premierą danego sezonu, ale „Wiedźmin” to droga inwestycja i jej przyszłość zależna jest od wielu zapewne czynników.

Na starcie pokazanych zostanie osiem odcinków, a więc skromnie. Proza Sapkowskiego daje spore możliwości i dostrzega to producentka serialu Lauren Hissrich. W jednym z wywiadów powiedziała ona, że istnieje plan nakręcenia w sumie siedmiu sezonów. Twórcy postanowili więc nie oddawać całej swojej energii w pierwszym sezonie i myślą już o tym, jak będzie rozwijał się serialowy „Wiedźmin”. Hissrich mówi też, że stworzono historie, które mają przyciągać widzów przez lata.

Trochę mnie to martwi, bowiem dostrzegam tutaj pierwsze sygnały dotyczące pewnych ograniczeń, jakiś produkcyjnych hamulców, jakie sobie narzucono.

Polityka Netflixa jest dość bezwzględna. Bardzo rzadko zdarza się, aby któryś z serialu przetrwał trzy sezony, a produkcje bardzo kosztowne są bardzo też sprawnie wygaszane. Jaki los spotka „Wiedźmina”? Serial musi być ogromnym hitem aby przetrwać w tej trudnej walce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz