czwartek, 22 sierpnia 2024

Zwiastun „Megalopolis” kłamał

Studio Lionsgate wycofało z sieci zwiastun filmu „Megalopolis”. Nastąpiło to kilkanaście godzin po jego opublikowaniu. Okazało się, że prezentowane tam cytaty z recenzji filmów Coppoli były nieprawdziwe.

"Lionsgate w trybie natychmiastowym wycofuje zwiastun 'Megalopolis'" - przekazał rzecznik wytwórni. "Chciałbym przekazać najszczersze przeprosiny krytykom [wymienionym w zwiastunie], Francisowi Fordowi Coppoli i firmie produkcyjnej American Zoetrope za niewybaczalny błąd w naszym procesie weryfikacji. Daliśmy ciała. Przepraszamy".

Opublikowany 21 sierpnia zwiastun odniósł się do przyjęcia "Megalopolis". Przypominał on, że poprzednie filmy reżysera — "Ojciec Chrzestny" i "Czas apokalipsy", oba uważane dziś za klasyki kina — także mierzyły się z chłodnym przyjęciem. Fragmenty nieprzychylnych recenzji znalazły się w zwiastunie. Wśród cytowanych krytyków znaleźli się między innymi Roger Ebert i Pauline Kael. 

Przytoczono także recenzję "Draculi" Owena Gleibermana z "Variety". Rzecz w tym, że krytyk napisał ją dla "Entertainment Weekly" i brzmiała ona zupełnie inaczej. "Nawet jeśli nie lubisz krytyków, to nie zasługujemy, by wciskać nam kłamstwa w usta. Największym skandalem jest jednak fakt, że ten zwiastun jest zbudowany na fałszywej narracji. Krytycy pokochali 'Ojca Chrzestnego'. Z kolei 'Czas Apokalipsy' podzielił ich, ale otrzymał też sporo wsparcia od recenzentów. A jeśli chodzi o to, czy nazwałem 'Draculę' 'pięknym bałaganem' — chciałbym. Teraz brzmi to niezwykle łagodnie" - mówił Gleiberman. 

Z kolei cytat z Eberta "Triumf stylu nad treścią" odnosił się do "Batmana" Tima Burtona, nie "Draculi" Coppoli. Nie wiadomo, kto jest autorem innych przytoczonych fragmentów.  [źródło Interia.pl]

***

Jedno jest pewne, takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, a w firmie Lionsgate ktoś powinien ponieść konsekwencje. Sytuacja z fałszywymi recenzjami to nie tylko błąd, to totalna kompromitacja. No chyba, że było to działanie celowe, mające za zadanie ponownie wywołać skandal wokół „Megalopolis”. Nic mnie już nie zdziwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz