niedziela, 14 kwietnia 2024

Co wybierze Spielberg?

Powoli zbliża się ten moment, w którym Steven Spielberg poinformuje świat o reżyserii kolejnego filmu. Na razie ma znakomitą serię, ale jak widać nie spieszy się z realizacją kolejnego filmu. Co wybierze Spielberg? Opcji ma kilka.

Jak informuje serwis World of Reel kolejnym filmem tego twórcy nie będzie „Bullitt”, nowa wersja klasyka sensacyjnego. Podobno scenariusz ponownie przechodzi poprawki i realizacja filmu się oddala. Spielberg nie odrzuca tego projektu, ale najpierw nakręci inny film.

Może być to „”, będący adaptacją kryminału rozgrywającego się w domu seniorów, w którym w rolach głównych wystąpić miałyby Meryl Streep i Viola Davis. Niektóre źródła donoszą, że Spielberg chce tylko ten film wyprodukować i nie podejmie się reżyserii, ale to się może jeszcze zmienić.

Jednym z bardzo ważnych projektów Spielberga może okazać się „Leopoldstadt”, adaptacja sztuki Toma Stopparda. W marcu zeszłego roku projekt ten zapowiadany był jako miniserial, ale teraz większe szanse na realizację ma pełnometrażowa wersja kinowa. Akcja „Leopoldstadt” rozgrywa się wśród zamożnej społeczności żydowskiej w Wiedniu w pierwszej połowie XX wieku i przedstawia życie „zamożnej rodziny żydowskiej, która uciekła przed pogromami na Wschodzie”.

„Leopoldstadt” przedstawia historię rodziny żydowskiej w Wiedniu na przestrzeni około 50 lat. Głównym miejscem akcji jest salon zamożnej rodziny, a ich losy podzielona zostały na poszczególne akty, które rozgrywają się w latach 1899, 1900, 1924, 1938 i 1955.

Premiera sztuki odbyła się w Londynie w styczniu 2020 roku, potem jej zarejestrowana wersja pokazywana była w kinach i Wielkiej Brytanii odniosła duży sukces. Mimo przerwie w prezentacji spektaklu, zdobył on nagrodę Oliviera dla najlepszej nowej sztuki oraz liczne nagrody Tony. Spektakl wznowiono w sierpniu 2021 roku. Północnoamerykańska premiera odbyła się na Broadwayu 2 października 2022 roku.

Tom Stoppard w jednym z wywiadów powiedział, że może być to jego ostatnia sztuka w karierze. To także bardzo osobiste dla niego doświadczenie, bowiem jego wszyscy dziadkowie zginęli w czasie Holocaustu. Recenzje krytyków były bardzo pochlebne, a w jednej z nich przeczytać można było, że jest to „Lista Schindlera Toma Stopparda”.

Więcej nie trzeba, żeby zainteresować Spielberga tym skromnym dramatem, jednego z najwybitniejszych dramaturgów w historii.

Steven Spielberg nie porzucił też projektu „Porwanie Edgardo Mortarty”, choć w międzyczasie Marco Belloccio nakręci swoją wersję tej historii. Podobno nie zniechęciło to Spielberga do podjęcia tego wyzwania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz