niedziela, 10 listopada 2024

Villeneuve’a nie obchodzi zdanie Tarantino

Jakie miłe przekomarzanie. Quentin Tarantino nie zamierza oglądać „Diuny” Denisa Villeneuv’a, a kanadyjski nie przywiązuje do tego specjalnej wagi. Powód Tarantino jest słaby, ale twórca ten bardzo lubi dziwne i często ogólnie odrzucane filmowe propozycje.

Niedawno pojawił się komentarz Quentina Tarantino, w którym stwierdził, że odmawia oglądania filmów Denisa Villeneuve'a z serii „Diuna”. Powód? Kilka razy widział adaptację filmową z lat 80. wyreżyserowaną przez Davida Lyncha i „nie musi oglądać tej historii ponownie”.

Teraz Villeneuve sam odpowiedział na te komentarze podczas niedawnego wywiadu w Szkole Filmowej Mela Hoppenheima na Uniwersytecie Concordia w Montrealu. Poproszony o odpowiedź na odmowę Tarantino, Villeneuve dość bez ogródek powiedział: „Nie obchodzi mnie to”, co wywołało śmiech. Następnie poparł opinię Tarantino na temat zbyt wielu remake'ów:

„Zgadzam się z nim, nie podoba mi się ten pomysł recyklingu i przywracania starych pomysłów. Ale nie zgadzam się, że to, co zrobiłem, było tylko przeróbką. To adaptacja książki. Uważam to za oryginale podejście… ale jesteśmy bardzo różnymi ludźmi”.

Sam Lynch, wciąż rozgoryczony doświadczeniami związanymi z kręceniem „Diuny”, która okazała się wielką klapą i została odebrana mu przez studio, wcześniej powiedział, że również nie obejrzy wersji Villeneuve'a.

Z wywiadu Tarantino wynikało również, że nie ma on w planach oglądania ostatnio przyjętych z uznaniem seriali „Shōgun” ani „Ripley”. Twórca „Pulp Fiction” choć sam kopiował klasykę kina, nie uznaje sensu oglądania nowych wersji klasycznych opowieści. I ma do tego prawo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz