środa, 26 lutego 2014

(Nie tylko) Filmowe wieści - nr 10/2014

O Indianie Jones nieco niżej

I ponownie Tomek Bagiński. Nasz mistrz i jego zespół zrealizowali zwiastun do startującego lada dzień drugiego sezonu serialu "Wikingowie". To ponownie świetnie wygląda, ale dostrzegam jakby operowanie przez Bagińskiego ciągle tymi samymi elementami i zagrywkami (kolor, zwolnione tempo, podobny klimat). Ocenić zwiastun można tutaj.

Polski Instytut Sztuki Filmowej opublikował swoją doroczną Festiwalową Mapę Polski (moja znajduje się tutaj). Zmierzam do tego, że po raz pierwszy znalazł się na niej festiwal "Lato z Muzami" w Nowogardzie, którym od zeszłego roku  kieruję na stanowisku Dyrektora Artystycznego. Miło. Mapa PISFu tutaj.

Ekipa "The Social Network" łączy siły by nakręcić biografię Steve'a Jobsa. Nie mam nic przeciwko, bo film z Ashtonem Kutcherem nie wypadł zbyt obiecująco. Nową wersję wyreżyserować ma David Fincher, scenariusz napisał Aaron Sorkin, produkcją zająć ma się Scott Rudin. Wyśmienity zespół. Jeszcze lepiej wygląda pomysł na scenariusz. Film składał będzie się z trzech trzydziestominutowych scen, które trwać będą w czasie rzeczywistym. Odważne!

Dla magazynu "Empire" mistrzowie zdjęć filmowych podzielili się swoimi ulubionymi pracami w wykonaniu mistrzów operatorskiego fachu. Na początku Roger Deakins (mój mistrz) wskazał na "Dziecko wojny" Tarkowskiego ze zdjęciami Wadima Jusowa. Kapitalny zestaw.

Alexandre Desplat napisze muzykę do kolejnego filmu Romana Polańskiego. Reżyser opowie, zapowiadaną od dawna, historię poświęconą sprawie Dreyfusa. To w przeciwieństwie do dwóch ostatnich skromnych filmów będzie spore historyczne przedsięwzięcie. Desplat z Polańskim pracował już przy "Autorze widmo", "Rzezi" a ostatnio przy "Wenus w futrze". Za tą ostatnią pracę otrzymał nominację do polskiego i francuskiego Oscara. Do amerykańskiego Oscara nominowano go za "Tajemnicę Filomeny".

Mimo śmierci Harolda Ramisa prace nad "Pogromcami duchów 3" trwają, a odejście tego twórcy nie wpłynie na zapowiadaną produkcję.

Wiadomość z wczoraj, ale nie mogę sobie odmówić. Zwiastun "Godzilli" wygląda bardzo zachęcająco. To się nazywa umiejętne podgrzewanie oczekiwania na wydarzenie. Po takim zwiastunie przychodzi mi do głowy jedna myśl, czy to można zepsuć? Kto nie widział, zwiastun tutaj.

Ta informacja poruszyła mnie szczególnie. Podobno Harrison Ford rozmawia obecnie o udziale w dwóch filmach opowiadających o przygodach Indiany Jonesa. Na razie traktuję to jako bajkę, ale kto wie...

Zakończono montaż filmu "Sin City: Damulka warta grzechu", ale to nie jest tutaj najważniejsze. W planach jest bowiem nakręcenie "Sin City 3". Trzymajmy więc kciuki za "dwójkę", by dorównała pierwszej części.

Oficjalnie, jeszcze w tym roku zobaczymy nowy film Paula Thomasa Andersona zatytułowany "Inherent Vice".

Shrek wróci. Na razie mówi się tylko o takim planie. Szef DreamWorks podkreśla, że po czwartej części chciał dać odpocząć publiczności, a teraz zbliża się czas powrotu lubianego bohatera. Można więc mieć pewność, że zielony Ogr lub jakiś element dotyczący tej serii za lat kilka zagości w kinach ponownie. Jakoś się nie cieszę, ale to po prostu biznes.

Niemieccy producenci filmu "Pompeje" nie uważają fatalnego otwarcia filmu w USA za katastrofę i uważają, że produkcja zarobi na rynkach międzynarodowych (w Polsce weekend otwarcia to 46,3 tysiące widzów). Nie trzymam kciuków, bo to dosłowna filmowa katastrofa.

Sequel mojego ulubionego horroru ostatnich lat, czyli "Obecność" pojawi się w kinach w październiku 2015 roku. Bardzo cieszy mnie, że w filmie "Annabelle" pojawią się Vera Farmiga i Patrick Wilson, czyli filmowi specjaliści od duchów, słynni Warrenowie.

Amerykanie w Polsce kręcą horror. Boję się. Film zatytułowany jest "Evil Rising" i powstaje w zamku nad jeziorem Lubiąż.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz