piątek, 18 marca 2016

"Dobra zmiana" w kinie


Tematyka filmowa coraz częściej jest w kręgu zainteresowań rządzącej obecnie opcji politycznej. Ministerialnego wsparcia nie otrzymało kilka znaczących filmowych wydarzeń oraz "EKRANy", zaś w TVP nie będzie już Weekendowego Magazynu Filmowego.


Po ośmiu latach szefostwo TVP zadecydowało, że nie będzie kolejnego sezonu Weekendowego Magazynu Filmowego. Wielka szkoda, bo to jeden z nielicznych w telewizji udanych programów o tematyce filmowej. Nie są znane powody decyzji TVP, ale w dzisiejszych czasach rodzą się w głowie różne interpretacje takiego postępowania. Chodzi zapewne po prostu o to, by programy zamawiane przez poprzednią ekipę TVP usunąć z ramówki, szykując miejsce i środki na tworzone obecnie nowe (klasyczne) programy.  Sami twórcy WMF mówią "Do zobaczenia" i zapewne zabiegają o tworzenie programu dla kogoś innego.

Jeszcze większe poruszenie może wywołać rezygnacja Grażyny Torbickiej ze współpracy z TVP. Na razie nad tematem pochyliły się tylko tabloidy i oficjalnie nie wiadomo czy pani Grażyna wyjdzie z firmy, z którą współpracuje od 33 lat. Byłby to zapewne spory szok. Podobno za powodem takiej decyzji stoi sprawa "Idy" z TVP2, która wmontowana została w kierowany przez nią cykl "Kocham Kino". Redakcja programu odcięła się od "występu ekspertów i pojawienia się plansz" przed "Idą". Można przypuszczać, że doszło do mocnego starcia nowych szefów TVP z chcącymi zachować niezależność twórcami "Kocham Kino". Czas pokaże czy program będzie kontynuowany i w jakiej formie.

Wyraźnie widać intencje władzy przeglądając niedawne dotacje Ministra Kultury dla działań kulturalnych w naszym kraju. Wiele z nich było szeroko omawianych w mediach, bowiem podział środków na czasopisma i wydawnictwa wzbudził poruszenie, podobnie sprawa zakupów nowych zbiorów do muzeów sztuki nowoczesnej czy organizacji wydarzeń muzycznych. Rozdano też pieniądze na festiwale i edukację filmową ale wiele ze znaczących inicjatyw wsparcia nie otrzymało. Prawdą jest, że chętnych było wielu, ale kilka znaczących wydarzeń pozbawiono znaczących środków. I nie ma to znaczenia, że w latach poprzednich te same wydarzenia zdobywały rekordowe poparcie ministerstwa.

Wśród wydarzeń filmowych, które nie otrzymały wsparcia znalazły się m.in.: festiwal Zoom-Zbliżenia, 17. Festiwal Filmu Niemego w Krakowie, Short Waves, 9. Festiwal Reżyserii Filmowej, 14. Warszawski Festiwal Filmów o Tematyce Żydowskiej, 16. Tydzień Kina Hiszpańskiego, Festiwal Filmów Komediowych, WAMA, Regiofun, OFAFA, Solanin, Cropp Kultowe, 7. American Film Festival (mało Polski?!) oraz dziesiątki innych większych i mniejszych wydarzeń filmowych. Odsiew był ogromny. Wśród wspartych przez ministerstwo wydarzeń znalazły się m.in.: Nowe Horyzonty, Warszawski Festiwal Filmowy, Kino na Granicy, Lubuskie Lato Filmowe, Docs Against Gravity Film Festival, Animator, Dwa Brzegi, Młodzi i Film, Pięć smaków, Afrykamera, Cinergia, Ińskie Lato Filmowe, w sumie około 30 wydarzeń. Cała lista TUTAJ.

Warto też przyjrzeć się dotacjom dotyczącym wydarzeń artystycznych dla dzieci i młodzieży oraz edukacji. I tutaj znalazło się kilka niezrozumiałych decyzji MKiDN, w tym m.in. pominięcie działań edukacyjnych Stowarzyszenia Nowe Horyzonty.

W programie "Promocja literatury i czytelnictwa" z wielkim smutkiem odnotować należy brak wsparcia dla czasopisma "EKRANy", tworzonego przez zespół filmoznawców z UJ. To jedno z nielicznych na naszym rynku tego typu wydawnictw, które regularnie dostarczało wiedzy filmowej. Zapewne jego twórcy będą się odwoływać od decyzji MKiDN, a przecież mają za sobą wiele lat owocnego wsparcia, co skutkowało coraz lepszą jakością pisma. Jeśli wsparcia nie będzie, "EKRANy" zejdą do "podziemia" i pojawiać będą się zapewne niezmiernie rzadko. Można też wesprzeć wydawcę przekazując 1% podatku (tutaj). W tym samym programie wsparcia nie otrzymał Informator Kin Studyjnych, wydawnictwo niewielkie ale pomocne w promocji trudniejszego kina. W sumie zaś z ok 150 wniosków, wsparcie otrzymało około 30. Szczegóły TUTAJ.

Wiele z inicjatyw pominiętych przez MKiDN w trybie odwoławczym zwróciło się o ponowne rozpatrzenie wniosku. Życzę wszystkim, by się udało.

Można się tylko zastanawiać, czy brak wsparcia tych a nie innych działań to efekty "dobrej zmiany"? Pewnym jest, że dla wszystkich podmiotów środków nie wystarczyło, ale pomijanie po latach "dobrze rozkręconych maszyn" nieco zaskakuje i niepokoi. Osobom, które wsparcia nie otrzymały życzę aby wytrwały w swoich działaniach, by ciężki okres przetrwały, a swoją pracą potwierdzili potrzebę prowadzenia tych inicjatyw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz